Ona chce przytyć - ja schudnąć.
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-23 07:19:28
Temat: Ona chce przytyć - ja schudnąć.Od: "lliBehT" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
Zagwozdka zawarta w temacie jest nie do rozwiązania przez nas. Moja Pani
173/52 (po drugim dziecku!) usilnie stara się złapać z 10 kg. A ja 181/95
usilnie to samo ino na odwrót.
A teraz pytanie.
Czy jedząc szeroko ujmując to samo tylko w innych proporcjach i
konfiguracjach jest możliwe połączenia wody z ogniem? Jak?
Pytanie nie ukrywam ma w sobie również i ekonomiczny podtext. No bo jak
przyżądzać dwa rodzaje posiłków dla dorosłych i trzeci dla dzieci -
właściwie dziecka starszego (1 i 7lat) i nie zapożyczyć się w banku?
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2004-04-23 13:02:53
Temat: Re: Ona chce przytyć - ja schudnąć.Od: "Anica" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
Moja Pani
> 173/52 (po drugim dziecku!) usilnie stara się złapać z 10 kg. A ja 181/95
> usilnie to samo ino na odwrót.
> A teraz pytanie.
> Czy jedząc szeroko ujmując to samo tylko w innych proporcjach i
> konfiguracjach jest możliwe połączenia wody z ogniem? Jak?
> Pytanie nie ukrywam ma w sobie również i ekonomiczny podtext. No bo jak
> przyżądzać dwa rodzaje posiłków dla dorosłych i trzeci dla dzieci -
> właściwie dziecka starszego (1 i 7lat) i nie zapożyczyć się w banku?
> pozdrawiam
>
> prawde mowiac to wszystko da sie zrobic
jedzcie to samo
ty mniej ona wiecej
ale ona jak chce przybyc niech jeszcze dojada cos do tego
a i dziecie starsze moze jesc z wami ...
np.
sniadanie
musli z mlekiem (ty jesz samo musli)
(zona do tego jeszcze kanapke z dzemem slodkim lub nutella lub czyms
podobnym na buleczce kajzerce-
a i dziecie starsze pewnie nie odmowi)
obiad:
zupa jakas np jarzynowa ze smietana
ty malutko i bez smietany
na obiad np .tradycyjnie ziemniaki (ty sobie darujesz)
schabowy + surowka
itp itd
musisz tylko jesc mniej i laczyc np, zgodnie z dieta MM
czy dieta Optymalna
czy jaka chcesz rzeczy ze soba abys schudl a zona aby utyla...
rzecz jest do zrobienia
pozdrawiam
ps nie twierdze ze akurat to macie jesc to tylko przyklad
ale cos w tym stylu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-04-23 21:03:53
Temat: Re: Ona chce przytyć - ja schudnąć.Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
> musisz tylko jesc mniej i laczyc np, zgodnie z dieta MM
> czy dieta Optymalna
> czy jaka chcesz rzeczy ze soba abys schudl a zona aby utyla...
> rzecz jest do zrobienia
dziękuję bardzo za poprawę nastroju
ROTFL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-04-23 22:24:32
Temat: Re: Ona chce przytyć - ja schudnąć.Od: "Hoody" <hoodszy_usunto@usunto_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
> Zagwozdka zawarta w temacie jest nie do rozwiązania przez nas.
Stosujcie Prawo Archimedesa:
Cialo zanurzone w ciele traci na wadze tyle ile temu drugiemu
przybywa... ;)))
pzdr
Hoody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-04-26 06:44:49
Temat: Re: Ona chce przytyć - ja schudnąć.Od: "lliBehT" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
:-)
Prawa fizyki przerabiamy regularnie ... wiemy wszystko o zasadzie zachowania
energii, tarciu, mechanice płynów etc ...
:-)
Do tego dochodzi jeszcze przekonanie, że Ona w tej szczupłości piekna a ja w
swej "wielkości" fajny ... :-D
Tyle, że samopoczucie z tygodnia na tydzień gorsze. I nie wystarczają już
autosugestie, że drobny (wiem, że minimalizuję) zapasik trzeba mieć - np. na
choróbska, że jak się machało wiosełka, górki etc. to teraz sylwetka
naturalnie się zaokrągla (apetyt pozostał - wysiłek zniknął), że "baba" musi
mieć się do czegoś przytulić ... :-D
Ale ja widzę,że bez rozwodu (podziału kuchni) to się nie obejdzie ... Ech !
A nadzieja była taka fajna! :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-04-27 06:30:42
Temat: Re: Ona chce przytyć - ja schudnąć.Od: "s(00)mal" <s...@g...xxx> szukaj wiadomości tego autora
Dnia Mon, 26 Apr 2004 08:44:49 +0200, lliBehT <l...@w...pl> napisał:
> Tyle, że samopoczucie z tygodnia na tydzień gorsze. I nie wystarczają już
> autosugestie, że drobny (wiem, że minimalizuję) zapasik trzeba mieć -
> np. na
> choróbska, że jak się machało wiosełka, górki etc. to teraz sylwetka
> naturalnie się zaokrągla (apetyt pozostał - wysiłek zniknął), że "baba"
> musi
> mieć się do czegoś przytulić ... :-D
> Ale ja widzę,że bez rozwodu (podziału kuchni) to się nie obejdzie ...
> Ech !
> A nadzieja była taka fajna! :-(
Ej, chyba nie wszystko stracone. Przeciez sniadanie-obiad-kolacje mozecie
miec oboje na podstawie metody montignaca (http://www.montignac.prv.pl),
tylko ona by dodatkowo podjadala miedzy posilkami i np. Ty bys pil Extra
Cole, a ona Polo Cockte.
Ty jedz karkowke sama, a ona z duza porcja frytek. Ty jedz schab bez
panierki, ona z panierka. To chyba nie sa az tak duze roznice?
--
[S]ympatyczny:[O]gólnie: [O]ptymistyczny:[M]ało: [A]gresywny: [L]udź
[S]iła: [O]ptymizm:[O]chota: [M]iłość:[A]bstynencja:[L]OL:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |