Data: 2002-05-21 06:58:31
Temat: Re: Ona i ja ...... i gg
Od: ".." <@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:acbvv9.3vvc3nd.1@and.krakow...
> "linek"
> > jedyne, co mogę napisać, to to żebyście spróbowali porozmawiać.
>
> Jedyne co można powiedzieć, że z taką to nie ma co rozmawiać ......{}
chyba jeszcze cosik dodam....to była jedna z pierwszych osób z czata - gg-
poprostu założyłem sobie neta - i po kilku dniach odkryłem czaty, i wpadłem
na nią - wtedy naprawde mogliśmy sobie porozmawiać - nie było dla nas
tematów tabu itd - rozmawialiśmy codziennie przez okolo 3 tyg -póżniej
rzadziej ... no ale nieważne.. ale zawsze było wszystko w porzo...tak mi się
przynajmiej wydawało... zresztą ona ma numer gg mniej więcej tydzień-może
dwa przedemną założony - więc może też była akurat z "początkujących" -
chyba że ma jeszcze jakieś inne .........a to tylko taka przykrywka....
- i chyba nie zachowałem zdrowego rozsądku.....wiecie jak to jest odkrycie
czegoś nowego...
można czuć się anonimowym, a jednocześnie podzielić się swoimi radościami i
smutkami itd...
a póżniej bardzo ciężko jest wycofać się z tego.... jeżeli komuś się
zaufało, mimo że wielokrotnie próbowałem się wycofać, albo ja chciałem z nią
porozmawiać albo ona ze mną.....i utrzymywać kontakt.- pisze o tym jak mi
napisała o tym ślubie chociaż nie wiem czy to prawda -mimo że wtedy
rozpoczęła się miedzy nami prawie wojna...
----------
i mam pytanko - jeżeli poznajecie kogoś nowego, kogoś takiego że czujecie w
danej osobie "bratnią dusze" - w necie lub realu - to mówicie im o swoich
partnerach - ja uważam ze takie coś powinno się powiedzieć po kilku dniach,
tygodniu - wtedy jest całkiem inny stosunek do danej osoby
--------
i drugie - ja sądze że duża częśc osób z netu też spotkała takiego kogoś - w
kim się zauroczy - mimo że nie wie jak ta druga osoba wygląda...(bo często
nie to jest najważniejsze)....ale tak naprawde nigdy nikomu nie chce się do
tego przyznać- bo uważają że to tylko budzi śmiech, wśród znajomych -
przecież ile tysięcy ludzi każdego dnia siedzi na tych czatach i gg....
--------
mam taką następną koleżankę -przyjaciółke- zakochała się w kimś przez net, w
końcu się spotkali na żywo po kilku miesiącach - około tygodnia temu- ona
nie może bez niego żyć,i niby wszystko jest ok- ale ma wrażenie że on sobie
z niej "leci" i zmienił do niej stosunek - i codzienie próbuje się mnie
radzić co z tym teraz zrobić....- czy on ją rzeczywiście kocha, jak ją
traktuje itd...jest bardzo uczuciowa i nie może z tego wybrnąć..... i takich
przypadków można by mnożyć...
|