Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Władysław Tarnawski" <l...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Date: Sat, 1 Apr 2006 17:43:16 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 95
Message-ID: <e0me3j$bv6$1@inews.gazeta.pl>
References: <e0gmdo$ib6$1@inews.gazeta.pl> <442be484$0$1457$f69f905@mamut2.aster.pl>
<e0grma$c4r$1@inews.gazeta.pl> <e0hdh0$sgp$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: apn-99-87.gprspla.plusgsm.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1143913396 12262 172.20.26.241 (1 Apr 2006 17:43:16 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 1 Apr 2006 17:43:16 +0000 (UTC)
X-User: leotar1
X-Forwarded-For: 172.20.6.61
X-Remote-IP: apn-99-87.gprspla.plusgsm.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:341451
Ukryj nagłówki
Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
> Czy ja wiem, czy można to nazwać celem ... (osiągnięcie stabilności)
> Zauważ że w dosłownie każdej dziedzinie, każdy układ dąży do stabilizacji.
> Jesli chodzi o psychikę, to dążenie to istnieje zarówno na poziomie
> świadomym jak i nieświadomym. Bardziej postrzegałbym to jako zasadę.
A teraz jeszcze raz przeczytaj to co wyżej napisałeś - sam sobie odpowiadasz
podświadomością.
> Mówisz o braku poczucia własnej wartości a zarazem o działaniach mających w
> założeniu kompensować ten brak. Możnaby wymieniać w nieskończoność różne
> przypadki tego samego z róznych dziedzin.
Umysł Człowieka jest doskonały stąd ta różnorodnośc, continuum możliwości w
manipulowaniu otoczeniem, szczególnie tym najbliższym, w rodzinie. Dlatego
właśnie zakazano kiedyś zwiazków w najbliższej rodzinie. Z jednej strony
najtrudniej dostrzec mnanipulacje a z drugiej skutki manipulacji sa
najtragiczniejsze, oczywiście z punktu widzenia nieświadomego człowieka.
> Jednak samochód daleko nie zajedzie, gdy dodawanie gazu będzie kompensowane
> wciskaniem hamulca (stabilizowanie całego układu)
> Tak samo nie ruszy, gdy wogóle nie będziemy dawać gazu (układ cały czas
> pozostający w równowadze)
Dlatego właśnie ten żeński "kopniak", aby popchnąć mężczyznę w poszukiwaniu
rozwiązania, dla znalezienia przyczyny.
> Układ pozostający w równowadze nie wykonuje żadnej pracy, nie może więc być
> mowy o żadnym samorozwoju ani nawet o jakimkolwiek rozwoju - jedyny efekt to
> taki, że nic w nim się nie zmienia.
A po co ma pracowac skoro jest Nieskończenie doskonały?
> Naprawdę. Nie widzę żadnego powodu, aby te proste prawa fizyki nie
> "przetłumaczały" się bezpośredniio na prawa psychiki.
Przecież cała fizyka jest wytworem nieświadomego Umysłu poszukującego
rozwiązania problemu. To co zdeformowane jest w nieswiadomym Umyśle tak samo
jest zniekształcone w fizyce. Przypatrz się kolejnym wcieleniom podstawowych
praw fizyki - co jakiś czas muszą być korygowane by sprostać opisowi
rzeczywistości kreowanej przez Umysł, który jest coraz bliższy samoświadomosci.
>> Huśtawka emocjonalna powodowana jest niepewnością przyszłości,
>> przekonaniem o konieczności toczenia walki z kimś/czymś o dominację, by w
>> ten sposób dowartościować sie, pokonać chwillowo kompleksy dzieciństwa.
>> Dzięki pokonywaniu różnych trudności czujemy sie lepsi, dowartościowani.
>> Ta dyskusja również temu służy. :)
> My - to znaczy kto ? :)
Ja, Ty,...inni. Wszyscy, którzy partycypuja w pogaduszkach.:)
> Zasadniczo, nie wiem czy mamy to samo na myśli mówiąc o huśtawce
> emocjonalnej. Mam wrażenie, że ograniczasz słowo emocje - do kwesti
> przyjemności/nieprzyjemności.
Nie.
>> Ja znowu pisząc o emocjachmam na myśli wszelkie odczucia - nawet te nie
>> dające się łatwo skalsyfikować ... dajmy na to "trochu straszno, trochu
>> smiszno" albo "pogoda w sam raz aby umrzeć".
To tylko odcienie czerni i bieli nieswiadomego Umysłu. Logika jest jednak
wyłącznie dwuwartosciowa. Wszelkie odchylenia od dwuwartościowości to oszustwa
manipulanta, którym jest równiez nieświadomy Umysł. Jak go uswiadomisz to
przestanie być nieoznaczony. Tak jak zniknie równiez nieoznaczoność
Heisenberga. Jest wytworem stanu przejściowego Umysłu.
>> Nie masz racji. Jestem teraz znacznie bardziej spostrzegawczy i
>> ostrożniejszy właśnie dzięki temu, że jestem wyciszony. Napewno nie wdepnę
>> w psie g.... .
> Czyli jesteś czujny - ale nie wmówisz mi, że to stan równowagi :)
Czujność jest przypisana nie tylko skrajnej niestabilności ale r ównież
całkowitej stabilnosci. Umysł jest po prostu bardzo szeroko otwarty na
otaczającą go rzeczywistość, którą sam kreuje.
Pozdrawiam
LeoTar
http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|