Data: 2007-04-25 10:47:29
Temat: Re: Optymalni i ich dyrdymały-powinii tego zkazać
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>> To Szanowna Anetko nazywa się - manipulacja. Mogłaś również wkleić, co mi
>>> wcześniej napisał rozmówca...:)))
>> Mamy więc klasyczne "to nie ja zacząłem". W kontekście rozmowy o dobrym
>> wychowaniu, narzekania na upadek obyczajów i utyskiwań na wulgarność
>> kobiet - ręce opadają.
> Zgadzam się, rence opadajom...:
Reasumując: szczerze przyznaje Pan, że jest niestabilny emocjonalnie,
nieumiarkowany w słowach i wymaga od dyskutantów więcej niż od siebie.
Niezwykle wyczulony na najdrobniejsze potknięcia rozmówców, sobie pozwala
Pan na dużą swobodę wypowiedzi. Dodam, że woli Pan hasła od dowodów,
powołuje się Pan na autorytety, ale nawet ich sądów nie oddaje, a przyparty
do muru obraża Pan adwersarzy lub milknie. Jak widać było z naszej
poprzedniej dyskusji (tej o ciśnieniu atmosferycznym), nie jest Pan zdolny
do refleksji nad własnymi opiniami lub wypowiadanymi sądami.
Osobiście, czemu już parę razy dawałem wyraz, nie jestem przeciwny
prezentowaniu na pl.sci.medycyna nawet bardzo kontrowersyjnych - czy -
pardonnez le mot - idiotycznych poglądów, jednak Pańska działalność skłania
do jednego wniosku - dieta Kwaśniewskiego prowadzi do upadku erystyki.
--
Krzysiek, EBP
Piekło to znieruchomiała teraźniejszość.
|