| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-01-11 09:26:02
Temat: Re: Osoby niepełnosprawne jako rodziceDnia 01-01-2008 o 13:26:45 Romek <r...@v...pl> napisał(a):
> Witam wszystkich w nowym roku:)
>
> Na pewno na tej grupie pojawiają się osoby niepełnosprawne, którym było
> już dane
> zostać rodzicami. Czy chcielibyście podzielic się ze mną doświadczeniem,
> jak
> osoby niepełnosprawne radzą sobie w roli rodziców? Od dłuższego juz
> czasu krąży
> mi po głowie pytanie, czy niepełnosprawność (w moim przypadku relatywnie
> niewielka) może być przeszkodą w zajmowaniu się dzieckiem.
Trudno mi sobie wyobrazić jakiekolwiek rady natury FIZYCZNEJ, bo przecież
każda niepełnosprawność jest inna.
A rady dotyczące kwestii natury psychologicznej? Tutaj też trudno
cokolwiek doradzić - jeśli człowiek nie radzi sobie z sobą samym to z
pewnością będzie miał trudności z poradzeniem sobie z dziećmi - ale to
dotyczy każdego, nie tylko inwalidów.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
Jeśli myjąc naczynia rozmawiasz ze swoim płynem do zmywania to jest on z
pewnością mniej skoncentrowany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-01-11 19:12:28
Temat: Re: Osoby niepełnosprawne jako rodziceAdam pisze:
[...]
> Trudno mi sobie wyobrazić jakiekolwiek rady natury FIZYCZNEJ, bo
> przecież każda niepełnosprawność jest inna.
>
dokładnie. Każda niepełnosprawność jest inna, ale o ile rodzic nie ma
problemów ze samym sobą, nie powinien mieć problemów z dziećmi. Ja
jestem ojcem dwójki małych 'urwisów' małych jeszcze, bo dwu i pół oraz
cztero i pół roku. Są 'przezabójcze' ;-))) i jakoś sobie z nimi radzimy
z żoną. Moja niepełnosprawność wprawdzie jest uciążliwa w pewnych
sytuacjach, ale w codziennym życiu i czynnościach domowych mi za bardzo
nie doskwiera - jestem słabowidzący. Żona nie jest ON. Mam natomiast
kolegę, który jest przykuty do wózka - miał bardzo poważny wypadek -
ledwo uszedł z życiem - jest ojcem cztero i pół letniej dziewczynki.
Jakoś sobie radzi, ale dziecko ma świadomość swojej przewagi jeżeli
chodzi o możliwość poruszania się. No cóż... pewne problemy trzeba
przezwyciężać jak się da. Na pewno ON jest trudniej, niż osobom zdrowym,
ale wszystko jest do zrobienia i o ile rodzic nie ma poważniejszych
problemów z własną osobowością, to i z dziećmi ich nie będzie.
pozdrawiam
robercik-us
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |