« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-04-20 21:42:23
Temat: Re: Ostrokrzew
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:f0at4k$p4e$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:f09qp4$r2f$1@news.dialog.net.pl...
>>
>
>> Rozmnaża się z sadzonek zielnych. Jak nie masz doświadczenia, to przez
>> kilka lat prób możesz się nauczyć.
>> http://ogrod.to.jest.to/ogrody/r_polzdrew.htm
>>
>
> Wiesz, ja rozumiem, że jako szkółkarz nie będziesz sobie robił konkurencji
> i wolałbyś, żeby ludzie kupowali roślinki od Ciebie
Akurat nie rozmnażam i nie sprzedaję młodzieży ostrokrzewów. Podałem linki
do innych szkółek, m. inn. do Kryta od którego kupowałem młode ostrokrzewy.
Niesłuszny jest więc zarzut, że zniechęcam we własnym interesie.
a nie sami sobie je
> rozmnażali więc wmawiasz im, że to sparwa trudna, ale tekstów w tym stylu
> mógłbyś jednak nie pisać.
Jak mogłaś poczytać wypowiedzi innych, to jednak sprawa trudna. Nawet gdyby
była łatwa, to lepiej teraz kupić gotowe sadzonki, niż czekać rok. Po
pierwsze, to skąd wziąść rośliny mateczne? Można kupić, ale to kosztuje
więcej niż sadzonki na żywopłot, więc po co?
Rozmanażanie krzewów przez sadzonki to sprawa
> prosta jak drut, wystarczy trochę przeczytać i brać się do roboty.
Moze masz taką dobrą rękę, że Ci wszystko rośnie. A moze jeszcze nie
ukorzeniałaś trudnych roślin?
Może
> nie wyjść ale może też wyjśc za pierwszym razem baż żadnych problemów.
A jak nie wyjdzie? (raczej nie wyjdzie). Zmarnowany czas i zmarnowane
pieniądze na matecznik. A sadzonki i tak trzeba kupić.
Jak się chce rozmnożyć kilka sztuk, to można się bawić, można sąsiadowi
przystrzyc roślinkę. Jednak jak się chce uzyskać sto, czy dwieście roślin na
żywopłot, to sprawa inaczej wygląda.
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-04-21 06:13:01
Temat: Re: Ostrokrzew
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f0bc3v$1p0$1@news.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@n...pl> napisał w
wiadomości
> news:f0at4k$p4e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Rozmanażanie krzewów przez sadzonki to sprawa
> > prosta jak drut, wystarczy trochę przeczytać i brać się do roboty.
>
> Moze masz taką dobrą rękę, że Ci wszystko rośnie. A moze jeszcze nie
> ukorzeniałaś trudnych roślin?
Oho, kłania się archiwum...kwestionujesz fachowość Kasi? Która uprawia i
rozmnaża wszystko, co się da?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-04-21 19:37:50
Temat: Re: Ostrokrzew
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f0bc3v$1p0$1@news.dialog.net.pl...
>
>
> Akurat nie rozmnażam i nie sprzedaję młodzieży ostrokrzewów.
Zauważyłam, mieszkam niedaleko, byłam w Twojej szkółce, ostrokrzewów nie
pamiętam, raczej ich nie było.
>Podałem linki do innych szkółek, m. inn. do Kryta od którego kupowałem
>młode ostrokrzewy. Niesłuszny jest więc zarzut, że zniechęcam we własnym
>interesie.
Zniechęcasz ogólnie, do jakiegokolwiek rozmnażania czegokolwiek, tak to
odebrałam.
>
> Jak mogłaś poczytać wypowiedzi innych, to jednak sprawa trudna.
Trudna bo...? Trudność rozmnżania nie wynika z braku doświadczenia. I jakbys
przeczytał wypowiedzi wszytskich to doczytałbyś, ze jednak się udawało
niektórym.
Nawet gdyby
> była łatwa, to lepiej teraz kupić gotowe sadzonki, niż czekać rok. Po
> pierwsze, to skąd wziąść rośliny mateczne? Można kupić, ale to kosztuje
> więcej niż sadzonki na żywopłot, więc po co?
Tu odbiegasz od tematu.
>
> Rozmanażanie krzewów przez sadzonki to sprawa
>> prosta jak drut, wystarczy trochę przeczytać i brać się do roboty.
>
> Moze masz taką dobrą rękę, że Ci wszystko rośnie. A moze jeszcze nie
> ukorzeniałaś trudnych roślin?
Trudne rośliny to trudne rośliny, ukorzeniałam niejedną trudną roślinę i
wiele razy bez powodzenia i co z tego? Czy jeśli zdobędę doświadczenie to
ww. rośliny zaczną ukorzeniać mi się łatwiej, szybciej i w 100%. Na czym
polega to doświadczenie, czego konkretnie mozna się przez lata nauczyć?
Czyżby jakieś tajemne czynności typu zaklęcia, tańce, chuchanie, czy moze
jakieś fluidy doświadczenia przenikają do sadzonki i korzonki im wyrastają?
>
>
> A jak nie wyjdzie? (raczej nie wyjdzie). Zmarnowany czas i zmarnowane
> pieniądze na matecznik. A sadzonki i tak trzeba kupić.
Znów zboczyłeś z tematu. Ja rozpoczęłam dyskusję tylko i wyłącznie na temat
tego, że zniechcęcasz początkujących do zabawy w rozmnażanie roślin. Sprawa
żywopłotu z ostrokrzewu to co innego, IMHO pomysł bez sensu, bo to taki
zywopłot do pierwszej mroźniejszej zimy.
Swoją drogą zaintrygowałeś mnie. Dlaczego zmarnowane pieniądze na matecznik,
i po jaką cholerę trzeba zakładać do tego matecznik? Nie mozna posadzić
roślin tam gdzie mają rosnąć czyli w żywopłocie i z nich pobierac sadzonki?
> Jak się chce rozmnożyć kilka sztuk, to można się bawić, można sąsiadowi
> przystrzyc roślinkę. Jednak jak się chce uzyskać sto, czy dwieście roślin
> na żywopłot, to sprawa inaczej wygląda.
Piszesz o ostrokrzewach? Czy ogólnie o krzewach i zywopłotach?
--
Pozdrawiam
Kaśka
------
http://kasia1433.googlepages.com/home
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-04-21 19:40:40
Temat: Re: Ostrokrzew
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:f0ca4e$qbs$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Oho, kłania się archiwum...kwestionujesz fachowość Kasi? Która uprawia i
> rozmnaża wszystko, co się da?
>
No, niestety nie wszytsko się udało...te derenie takie piękne były :(
--
Pozdrawiam
Kaśka
------
http://kasia1433.googlepages.com/home
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-04-22 07:20:40
Temat: Re: Ostrokrzew
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:f0dpjn$2vc$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:f0ca4e$qbs$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
>
> > Oho, kłania się archiwum...kwestionujesz fachowość Kasi? Która uprawia i
> > rozmnaża wszystko, co się da?
> >
>
> No, niestety nie wszytsko się udało...te derenie takie piękne były :(
Mnie właśnie padł wymarzony wawrzynek Burkwooda. Po paru latach uprawy. Też
był piękny - ale rozmnożyć się nie dał:-(
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |