Data: 2002-04-10 15:15:37
Temat: Re: PERFEKCJONIZM
Od: "Pio.G." <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Arek Kowalski wrote:
> ... Na ogól perfekcjonizm przeszkadza, jest sposobem na to, zeby
> odsunac w czasie mozliwosc oceny (jak skoncze cos, to ktos to oceni) ..
Jesli to jest opisany powyzej przypadek, to perfekcjonizm jest tu objawem a nie
przyczyną - byc moze objawem ucieczki od bycia ocenianym. Po
usunieciu/stlumieniu/wygasnieciu przyczyny perfekcjonizm jako objaw powinien sam
zniknac, a wiec, byc moze, to nie on jest tu problemem. Moze.
> Oczywiscie nie przecze, ze w Twoim przypadku jest tak, ze jestes tzw.
> "perfekcjonista w normie", to znaczy na tyle perfekcyjny, ze Tobie to pomaga
> ... Ale kolezanka pisala chyba o problemie z perfekcjonizmem, z trudnosciami
> zwiazanymi z postawieniem sobie granicy: dalej nie brne w szczególy ..
Istotnie, ustalenie granicy "grzebania" w szczegolach to kwestia kluczowa i bez
niej nie ma mowy o efektywnosci pracy. Rownowaga miedzy szczegolami wykonywanej
pracy, a ogolnymi jej celami to podstawa do uzyskania dobrej wydajnosci.
Zakladam, ze zalezy nam na jakosci.
Tym nie mniej: ogóły wyprane z budujących je szczegolow są martwe.
--
_
Pio.G.(R)eserved
|