« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-05-27 03:08:27
Temat: PIERWSZY RAZ... Czy ktos się tutaj zna na ptaszęciach? Ornitolog znaczy się jest?
Od parunastu dni słyszę w pobliżu dziwnego ptaka - jakby kukanie,
ale nie kukułcze. Takie sekwencje kuk-kuk-kuk kuk-kuk kuk-kuk-kuk kuk-
kuk-kuk, raz zaczyna od dwóch kuknięć, raz od trzech. Dziwaczne dla
mnie, bo jeszcze nigdy nie słyszałem czegoś takiego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-05-27 06:56:33
Temat: Re: PIERWSZY RAZ...On Mon, 26 May 2008, Panslavista wrote:
> Czy ktos się tutaj zna na ptaszęciach? Ornitolog znaczy się jest?
> Od parunastu dni słyszę w pobliżu dziwnego ptaka - jakby kukanie,
> ale nie kukułcze. Takie sekwencje kuk-kuk-kuk kuk-kuk kuk-kuk-kuk kuk-
> kuk-kuk, raz zaczyna od dwóch kuknięć, raz od trzech. Dziwaczne dla
> mnie, bo jeszcze nigdy nie słyszałem czegoś takiego.
>
Rozszyfrowałem to jako O M O O.
Pozdr.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-05-27 07:08:34
Temat: Re: PIERWSZY RAZ...
"Darek Pakosz" <d...@d...abc.com.pl> wrote in message
news:Pine.LNX.4.64.0805270855080.2558@dimed.uhc.com.
pl...
On Mon, 26 May 2008, Panslavista wrote:
> Czy ktos się tutaj zna na ptaszęciach? Ornitolog znaczy się jest?
> Od parunastu dni słyszę w pobliżu dziwnego ptaka - jakby kukanie,
> ale nie kukułcze. Takie sekwencje kuk-kuk-kuk kuk-kuk kuk-kuk-kuk kuk-
> kuk-kuk, raz zaczyna od dwóch kuknięć, raz od trzech. Dziwaczne dla
> mnie, bo jeszcze nigdy nie słyszałem czegoś takiego.
>
Rozszyfrowałem to jako O M O O.
Morsem sie bawiłem... kiedyś.
"michal" <6...@g...pl> wrote in message
news:g1g996$cun$1@inews.gazeta.pl...
> Panslavista wrote:
>> Czy ktos się tutaj zna na ptaszęciach? Ornitolog znaczy się jest?
>> Od parunastu dni słyszę w pobliżu dziwnego ptaka - jakby kukanie,
>> ale nie kukułcze. Takie sekwencje kuk-kuk-kuk kuk-kuk kuk-kuk-kuk
>> kuk-
>> kuk-kuk, raz zaczyna od dwóch kuknięć, raz od trzech. Dziwaczne dla
>> mnie, bo jeszcze nigdy nie słyszałem czegoś takiego.
>
> To puchacz, tylko od Czech musiał przylecieć, bo nasze to hukają.
> Albo sam Ornitolog sobie jaja robi.
Puchacze znam - gnieżdzą się tu od 30 lat, nawet kiedyś złapałem młodego -
podczas nauki lotu wylądował na ziemi, szpony długości moich palców -
napuchany robił wrażenie, ale w rekach kupa pierza. Przyniosłem go do domu -
siedział na kiju od szczotki, gdy się ściemniło wyleciał przez okno -
rodzice, gdy go łapałem, poszczekiwali strasząc mnie, ale na dole byłby padł
ofiara kotów albo psów. Sam się zastanawiałem, czy nie puchacz, ale przez
trzydzieści lat słyszałem inne odglosy...
Parę dni temu łoś chodził tutaj, możliwe, że to ten, który zawędrował do
Warszawy. Łosie często tu spacerowały na zboża - oziminy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-05-29 06:43:38
Temat: Re: PIERWSZY RAZ...On 27 Maj, 05:08, Panslavista <p...@w...pl> wrote:
> Czy ktos się tutaj zna na ptaszęciach? Ornitolog znaczy się jest?
> Od parunastu dni słyszę w pobliżu dziwnego ptaka - jakby kukanie,
> ale nie kukułcze. Takie sekwencje kuk-kuk-kuk kuk-kuk kuk-kuk-kuk kuk-
> kuk-kuk, raz zaczyna od dwóch kuknięć, raz od trzech. Dziwaczne dla
> mnie, bo jeszcze nigdy nie słyszałem czegoś takiego.
Już wiem, to jest dudek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |