Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!wroclaw.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.pozna
n.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Aneta" <a...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: PILNE!!!
Date: Thu, 19 Feb 2004 23:30:19 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 33
Message-ID: <c13gub$ac1$1@inews.gazeta.pl>
References: <c11p14$5lh$1@inews.gazeta.pl> <7...@n...onet.pl>
<c13b4j$hv7$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-15-137-82.kalisz.mm.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1077233419 10625 172.20.26.238 (19 Feb 2004 23:30:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 19 Feb 2004 23:30:19 +0000 (UTC)
X-User: aneta10ta
X-Forwarded-For: 194.149.231.51
X-Remote-IP: host-81-15-137-82.kalisz.mm.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:257041
Ukryj nagłówki
Aneta <a...@g...pl> napisał(a)
> Opowiedzem Ci, o dzisiaj zdarzyło mi się na zajęcich. Zapadam na ciężkie
> migreny, Które biorą początek w fatalnych skoliozach. W sytyacjach
> krytycznych sięgam po oryginalny specyfik; wyłącza bół głowy, ale ma poważe
> skutki uboczne w postaci utraty równowagi i nieskoordynowanej mowy.
> Gówniarz połapałsię momentalnie, że tak coś jest nie tak. Ułożył mnie na
> kanapce, okrył ciepłym kocem i trzymał za rękę. Drzwi zamknął na klucz,
żeby
> nie wpuśić matki. Mogłaby zrezygnować z takiej opieki dla syna. On nie
widzi
> problemu. Nrmalka. Pewnie bu też nie chciał żadnej następczyni.
> Pzypomnę Ci początek naszej znajomości. Mały latał z plastrami, przykladał
> kompresy. Widział, że cięzko oberwałam w jkiejś walce, gdzie ktoś za nic
miał
> reguły. Podbite oko, rozkwaszona warga, ogolny niedowład. Nie pytał o
> przyczyny. Ratował z cierpliwością lepszej sprawy. Pomyliłeś się w/g mnie;
> tak zachowują się dojrzali mężczyźni, nie chłopcy. A to znaczy szacunek.
> Mam przekonanie, że coś wyłowisz z tego chaosu.
Po rzemysleniu jeszczu kilku aspektów omawiamej kwestii doszłam do wniosku,
zż w mojej działalności pedagogicznej koniecznie musi mnie ktoś zmienić.
Widzisz, chłopcu za bardzo spodobało się trzymanie mnie za rękę, do tego zbyt
dlugie. A wtedu kiedu mnie niósł na kanapkę, odczywułam zdecydowaną
przyjemność, nie ma sie co okłamywać. Świetnie wiesz, co to naczy- złamanie
zdrowej relacji pomiędzy podopiecznym i nayczycielką.To zakrawa na kontakt
podlegający pod paragrafy. Niespodziewanie sprawy rozwinęły sie w zbyt
poważnym kierumku. Zrezygnuję. Zajmę się raczej maloletnimi dziewczynkami.
Pozdrawiam z prosba o wyrozumiałośc dla wszystkich literówek i innych.
Aneta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|