| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2005-12-11 21:50:54
Temat: Re: WYSMAROWAŁAM ZAŻALENIEmedea z adresu <e...@p...fm> wymodził(a) :
> Tak, niestety często z powodu niewiedzy i niedouczenia ludzi, którzy
> bardzo chcą mundrych słów używać, choćby ich nie rozumieli do końca.
To podaj mi te definicje, z którymi ja niedoczona i niewiedząca dykutuję.
Pozdrawiam
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2005-12-11 21:54:43
Temat: Re: WYSMAROWAŁAM ZAŻALENIENixe napisał(a):
> Definicja ze słownika Kopalińskiego temu przeczy :)
Kochana! Nie mam niestety akurat przy sobie Kopalińskiego (słownika
oczywiście ;-)), mam znacznie gorszy, który precyzuje znaczenie. Nie
wierzę, że w słowniku Kopalińskiego nie ma dokładnie podanego znaczenia
słowa nepotyzm. Skłonna jestem raczej uwierzyć, że twórca internetowej
wersji dobrowolnie skrócił wyjaśnienie hasła nie do końca sam je
rozumiejąc, niestety. Tak, czy inaczej, słowo to jest o wiele za grube i
nieadekwatne przy sprawie Eulalki - IMO ośmieszyłaby się tylko stosując
je, chyba że pani dyrektor też jest niedouczona i przerazi się kalibrem.
> A ja powiedziałabym, że to Ty właśnie "okrajasz" jego znaczenie,
> upierając się, że tylko jego pierwotne znaczenie jest właściwie.
Nie tylko pierwotne - słowo to i tak dokonało dostatecznej ekspansji.
Jutro pozwolę sobie poszperać jeszcze w słownikach :-).
--
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2005-12-11 21:54:53
Temat: Re: WYSMAROWAŁAM ZAŻALENIEW wiadomości <news:dni6od$cq9$1@proxy.provider.pl>
medea <e...@p...fm> pisze:
> Paulinka napisał(a):
>> Te definicje ewolują czy tego chcesz czy nie i cała w tym rzecz.
> Tak, niestety często z powodu niewiedzy i niedouczenia ludzi, którzy
> bardzo chcą mundrych słów używać, choćby ich nie rozumieli do końca.
Ale co Cię w tym tak boli? Ewolucja języka?
Wiesz, co to kiedyś był "flejtuch" albo, co oznaczało słowo "lubieżny",
albo, że do końca XVIII "gęba" to była po prostu twarz, bez nacechowania
wulgarnego? Wszystko to ewoluowało, pozmieniało znaczenia. Być może także z
powodu niewiedzy czy niedouczenia ludzi. Ale fakt pozostaje faktem. Język
nie jest martwym tworem, czy Cię to mierzi czy nie :)
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2005-12-11 21:58:34
Temat: Re: WYSMAROWAŁAM ZAŻALENIEW wiadomości <news:dni76o$d77$1@proxy.provider.pl>
medea <e...@p...fm> pisze:
> Kochana! Nie mam niestety akurat przy sobie Kopalińskiego (słownika
> oczywiście ;-)), mam znacznie gorszy, który precyzuje znaczenie. Nie
> wierzę, że w słowniku Kopalińskiego nie ma dokładnie podanego
> znaczenia słowa nepotyzm. Skłonna jestem raczej uwierzyć, że twórca
> internetowej wersji dobrowolnie skrócił wyjaśnienie hasła nie do
> końca sam je rozumiejąc, niestety.
Zmartwię Cię :)
W słowniku papierowym, który mam właśnie na kolanach, jest_dokładnie_ta sama
definicja.
I sęk nie w tym, że Kopaliński okraja znaczenie, lecz, że je rozszerza.
Czyni je bardziej uniwersalnym.
Natomiast Ty "postulujesz", by je zawęzić jedynie do obsadzania stanowisk.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2005-12-11 22:33:04
Temat: Re: WYSMAROWAŁAM ZAŻALENIE
Użytkownik "Eulalka" ...
> Nixe napisał(a):
>
>> A dlaczego scancelowałaś pierwszego maila?
>> Nie zdążyłam przeczytać :(
>>
> Bo przeoczyłam w jednym miejscu iksowanie a niechcę mieć kłopotów
> związanych z ujawnieniem nazwiska. Wrzucę raz jeszcze.
>
Brawo za refleks.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2005-12-11 23:00:50
Temat: Re: PO POPRAWKACHUżytkownik "Eulalka" ...
> Iwon(k)a napisał(a):
>
>> dokladnie. wnioski musza wyciagnac oni sami, inaczej poczuja sie
>> pouczani. wywola to odwrtony skutek, typu "mamusia sie czepia".
>
> Ch* mnie to obchodzi, jak to odbiorą. Fazę rozmów odbyłam rok temu.
> Nieposkutkowało jakoś. mają zaprzestać kumoterstwa i odstąpić od kar.
>
A rozmowy były z nauczycielką, czy dyrekcją? (gdzieś mi się pałęta po
pamięci że tylko z nauczycielką, więc przyjmę to jako założenie)
Dyrektor szkoły nie jest Twoim przeciwnikiem. Ani wrogiem Martyny.
Przeciwnie, razem macie pomagać Twojej córce.
Początek pisma jest ok, zwracasz się do dyrektora, jako do osoby, która może
sprawę rozwiązać jak należy. Ale na samym końcu mówisz mu tak: i żebyś sobie
nie myślał, że tak łatwo Ci ze mną pójdzie, uprzedzam, że już uruchomiłam
pozaszkolne formy zażaleń. Jednym zdaniem przepychasz dyrektora na pozycje
po drugiej stronie barykady, informujesz, że za cel nie bierzesz
nauczycielki, tylko szkołę i jego.
Zły pomysł. Imho.
I jeszcze drobiazg, ten nepotyzm :)))) Przezabawnie brzmi, bo to nie jest
słowo, które odnosiłoby się do relacji z dziećmi. Definicję da się naciągnąć
jak kocyk, ale to tak, jakby wystąpienie przewodniczącego klasy określić
mianem expose.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2005-12-11 23:15:04
Temat: Re: PO POPRAWKACHUżytkownik "Eulalka" ...
> Tymczasem sama rażąco naruszyła Konwencję Praw Dziecka w szczególności:
> Art. 28, pkt 2.
> "Państwa-Strony będą podejmowały wszelkie właściwe środki zapewniające,
> aby dyscyplina szkolna była stosowana w sposób zgodny z ludzką godnością
> dziecka i niniejszą konwencją."
> Art. 40 pkt 2.
> "b) każdemu dziecku, które podejrzewa się, oskarża lub uznaje winnym
> pogwałcenia prawa karnego, zapewni przynajmniej następujące gwarancje:
> i) przyznanie domniemania niewinności do chwili udowodnienia winy
> zgodnie z prawem;
> ii) niezwłoczne bezpośrednie poinformowanie go o stawianych mu
> zarzutach lub, w odpowiednich przypadkach, za pośrednictwem jego rodziców
> albo opiekuna prawnego oraz zapewnieniu prawnej lub innej pomocy w
> przygotowaniu i prezentowaniu jego obrony"
>
Właściwie cały akapit zbędny. A jak już chcesz zostawić, to może jednak BEZ
art. 40? Twoje dziecko nie jest stroną w postępowaniu karnym.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2005-12-12 09:42:30
Temat: Re: PO POPRAWKACHEulalka napisał(a):
Metoda "wychowywania" dzieci na bazie donosów grupy
> uprzywilejowanej, jaką stosuje pani XX (nie każdemu wszak wolno złożyć
> do pani skargę) uczy dzieci nepotyzmu - że są obywatele lepszej i
> gorszej kategorii ? te których pani wysłucha i te, których pani
> zlekceważy.
Ja bym jednak ten nepotyzm zamieniła na kumoterstwo. I trzymała się w
tym zdaniu jednej formy gramatycznej: "obywatele" zamianiając na
"uczniowie" -" lepszej i gorszej kategorii - _ci_, których pani
wysłucha i _ci_ których pani zlekceważy".
Powodzenia.
--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2005-12-12 09:56:00
Temat: Re: PO POPRAWKACH
Re to: Paulinka [Sun, 11 Dec 2005 22:12:06 +0100]:
> Ja się tym zajmuję na codzień i wiem, że trzeba wyczuć
> sytuację, nie zawsze to daje efekty.
Nie mówię że nie, ale jeśli Eulalka uznała że jest to już
dobry moment na wytoczenie cięższego kalibru, to sądzę, że
nie bez powodu. Zdaję się na jej wyczucie, jako że nie mogę
z przyczyn obiektywnych mieć tu swojego ;)
> Albo sa tak wyrachowani i obeznani z tematem, ze mają
> wszystko w 4 literach i Twoje pismo po nich spływa.
I na ten wypadek ono właśnie jest - stanowi bardzo ładny
pisemny dowód dla 'wyższej instancji'.
> Kira do czubka góry lodowej koneksji i i układów Ci
> jeszcze daleko i dzieki Bogu:>.
Też się z tego cieszę :]
Kira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2005-12-12 11:19:31
Temat: Re: WYSMAROWAŁAM ZAŻALENIEPaulinka wrote:
> To podaj mi te definicje, z którymi ja niedoczona i niewiedząca dykutuję.
Kumoterstwo:
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=27662
Nepotyzm:
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=35465
Zjawisko szersze od "nepotyzmu" to właśnie "kumoterstwo", a rozszerzanie
definicji "nepotyzmu" do pokrycia się z "kumoterstwem" jest zaśmiecaniem
języka. A nie ewolucją.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |