Data: 2001-10-08 22:31:16
Temat: Re: POGOTOWIE -skandaliczne zachowanie- Gdzie zlozyc skarge? (dlugie)
Od: JJ <j...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Oct 2001 15:28:05 +0200, p...@a...gda.pl (Piotr) wrote:
>> chce... pan Piotr Kasztelowicz to chyba z jakiegos innego swiata sie
>> urwal... jak czytalem pierwszy post pana Pawla Reichelt'a to mysle
>> sobie - zaraz mu dobrzy ludzi powiedza jak wykopac ta debilke z
>> pogotowia - a tutaj w odpowiedzi slysze, ze trzeba dac sobie spokoj?
>
>Z tego, co zrozumialem, Piotr jedynie wykazal, ze jest za malo dowodow winy
>dla dyspozytorki. I dlatego nie ma sensu i szans na jej ukaranie. Piotr
>pewnie pracuje jako lekarz i wie, jak to na codzien wyglada - w
>przeciwienstwie do ciebie.
tak... masz racje... ja zupelnie nie wiem jak to na codzien wyglada...
wiem natomiast jak to powinno wygladac! i zamiast gadac "wiem jak to
wyglada" i "nic sie nie da zrobic" wole jednak ruszyc reka i zrobic
cos, zeby bylo lepiej...
>> hm... pani Ola dobrze to skomentowala - skoro taka prace wybrala to
>> stara sie pracowac dobrze - a ja widze, ze jest duzo ludzi, ktorzy
>> wybieraja sobie taka prace (tylko nie mowcie mi, ze medycyne mama
>> kazala studiowac) a pozniej siadaja i mowia - za takie pieniadze to ja
>> to krzanie... no chyba nie na tym to polega... nie?
>
>To nie na tym polega i nie mozna sie tak usprawiedlwiac. Ale to ty chyba
>zapomniales, ze nie zyjesz w kraju idealnym, z ksiazek, ale w kraju
>rzeczywistym, gdzie jest bezrobocie, gdzie spadaja zarobki w medycynie,
>gdzie musisz pracowac tam, gdzie mozesz, a nie tam, gdzie chcesz.
nie... nie zapomnialem... a tak na marginesie - od jakiegos czasu w
Polsce nie mieszkam... i to wcale nie z powodu takiego, ze niby nie
mozna pracowac gdzie sie chce... ja chyba po prostu mam inne podejscie
do zycia niz Ty - dla mnie wszystko co w zyciu robie - robie z
wlasnego wyboru - nikt mnie jeszcze do niczego nie zmusil...
> Taka jest rzeczywistosc.
takie jest jedynie Twoje wyobrazenie rzeczywistosci!
>Nawet najbardziej idealna firma ma wpadki.
co to za belkot? po pierwsze - nie ma czegos takiego jak "najbardziej
idealna"... moze byc albo idealna albo nie... po drugie - "idealna
firma" z definicji nie ma wpadek... wiec przemysl jeszcze raz to co
napisales...
>> kiedys widzialem jakis reportaz - dziecko umarlo, bo ktos w pogotowiu
>> nie wyslal karetki bo akurat mu sie zmiana konczyla i juz mu sie nie
>> chcialo - ojciec tego dziecka dzwoni na pogotowie, wzywa karetke i
>> slyszy, ze wszystko OK - a pozniej sie okazuje, ze tej karetki jednak
>> nie wyslano bo komus w pogotowiu sie jednak cos zapomnialo - kurcze -
>> gdzie my zyjemy?
>
>Nie wiem, gdzie ty zyjesz, ale pewnie nie w Polsce ani nie na tej kuli
>ziemskiej.
faktycznie nie w Polsce... ale na tej samej kuli ziemskiej!
>Bledy medyczne i organizacyjne zdarzaja sie nawet w najbogatszych
>krajach.
podciagasz blad pani dyspozytorki pod "bledy medyczne"?
>Trzeba z nimi walczyc, to oczywiste.
tak? w kraju idealnym? czy rzeczywistym?
>Ale zamiast cos logicznego
>poradzic, to sie od razu robi nagonke prasowa w stylu "sluzba zdrowia
>zamordowala dziecko" i wyrzuca dyspozytora z pracy. Jakbys wyrzucil z pracy
>wszystkich pracownikow medycznych, ktorzy popelniaja bledy, to bys sie
>musial sam zaczac leczyc. I to by dopiero bylo - blad za bledem.
no tak... pani dyspozytorka, ktora nie mogla zrozumiec, ze jakas tam
jednostka wojskowa (o ile dobrze pamitam) nie jest przy zadnej ulicy
(to jeszcze male piwo) - a na dodatek rzuca sluchawka - faktycznie -
ja chyba w jakims innym swiecie zyje... jakby mi ktos tak zrobil to
chyba by do rekoczynow doszlo... i ciekawe kto by wtedy pogotowie
wezwal!
|