Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: POMOCY
Date: Tue, 10 Apr 2007 03:00:55 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 96
Message-ID: <evenam$4ip$1@news.onet.pl>
References: <ev8ts1$oa7$1@atlantis.news.tpi.pl> <evba10$4l5$1@atlantis.news.tpi.pl>
<evbjir$8mg$1@inews.gazeta.pl> <evcm4k$9nu$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: bwt14.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1176166550 4697 83.29.243.14 (10 Apr 2007 00:55:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 10 Apr 2007 00:55:50 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1807
X-Sender: gX93wTE/3Dy5XRrGVNujnv2W3C/q0fgc
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1807
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:367787
Ukryj nagłówki
Użytkownik <p...@n...pl> napisał w wiadomości
news:evcm4k$9nu$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Hania" <v...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:evbjir$8mg$1@inews.gazeta.pl...
> > ale za co pije? czy nie dreczy przy tym Was psychicznie?
> >
> > h.
> >
> Nie rozumiem pytania "za co pije?" ale to jest tak, że on czasami
przychodzi
> pijany i wtedy nie wiadomo co z nim robić. Owszem wykańcza nas
psychicznie,
> ale czy to jest odrazu powód żeby dzwonić na policje? Oni i tak
> powiedzieliby, żeby pujść z nim do psychologa. I koło się zamyka. Nie chce
> używać tak drastycznych środków, tylko poprostu mu pomóc.
>
Dam Ci przykład. Z życia.
Żona umierając, zostawiła mu cztery piękne córki.
Parolatki.
On zawsze był robotnikiem. Wykwalifikowanym
i cenionym.
Harował, aż mu coś pękło. Poszedł na emeryturę.
Nikt go już nie chciał.
Starsze zajmowały się młodszymi.
On powoli zamknięty w sobie po śmierci żony, trzymany
przy życiu istnieniem córek, zaczął pić.
Córki gdy były dorosłe, widziały go stale,
zamkniętego i pijącego dla snu.
Niech wyliczę...
Jedna, ma cudowną rodzinę. I wszystko.
Druga, wieloletnia modelka opuściła męża, świat ją wezwał.
Trzecia, nastudiowała się i nastudiowała, mieszka we Francji.
Czwarta szaleje z miłością swego życia w Brukseli.
A on się zapił na śmierć w Nowej Hucie.
Hmmm... różnie bywa.
Mogę potwierdzić, że wszystkie są piękne.
Mogę potwierdzić, że żadna o nim nie mówiła nic dobrego.
Bywałem w tym domu na tych parunastu metrach.
Polubiłem go.
Nie piłem z nim piwa. A, szkoda.
ett
Dałem Ci przykład, że oceny nie są poprawne.
A przewidywanie skutków, może być niebezpieczne.
To zostawiamy wróżbitom i Amerykańskim naukowcom.
Mogę założyć, że problem jest z Twoim tatą.
Jego nie skierujesz do psychologa.
Psychologa zaś skierujesz na problem.
Tylko jak nie być "donosicielem"?
Znajdź psycholga, (poradnie, gazeta, inne),
który zainteresuje się problemem.
Każdy powinien Cię przyjąć gratis. Posłuchać.
Jeśli nie. To zrób mu kupę na wycieraczce,
napewno to zrozumie i posprząta.
Powaga! Na moją odpowiedzialność prawną.
Napisz na priv, dam Ci namiary, że odpowiadam
za twoją destrukcję jelita.
Napisz skąd jesteś. To będzie szansa,
że ja kogoś znam, albo ktoś inny.
Uważaj.
Duży facet. 14 lat.
No, powiedzmy 13cie.
I pytanie, jak tatę uleczyć?
Nie jestem wróżką. Ale wiem, że ojcom zależy na synach.
Synom, na ojcach.
Zgoda?
Zadaj mu cios. "Chciałbym być taki jak Ty!"
Może matka się przerazi, ale Ty... kontynuuj.
"ale wtedy gdy jesteś trzeźwy".
Jak Ci się przez gardło przeciśnie, to wyartykułuj...
coś o miłości... "bo kocham Cię" (ważne jest "bo")
Albo "wtedy lubię Cię".
Pokombinuj. Szczerze.
Perfekt jest wtedy... gdy nie kłamiesz.
Kłamstwo wyczuwa dorosły na odległość.
Powaga. To kwestia nosa. Dziecku pojawia
się taki dymek.
(Dlatego dorośli palą, by ukryć te kłamstwa)
U dzieci jest zbyt widoczny.
Pozdrowienia
ett
|