W dniu 29.04.2020 o 20:20, Izaura pisze:
> On 2020-04-29 14:56, Trybun wrote:
>> W dniu 26.04.2020 o 02:01, Izaura pisze:
>>>
>>>>>
>>>>
>>>> Są także w Polsce i jeszcze dalej na wschód. Kto tu jest agresywny
>>>> i łamie zawarte porozumienia?
>>>>
>>>> O! Zabrakło mi słów niestety.
>>>>
>>>
>>> Ale, to nie som stale bazy uzbrojone w bron ofensywna... tylko
>>> jakies misje stabilizacyjne, czy humanitarne, jak obecnie, ta
>>> rosyjska we Wloszech...
>>>
>>
>> Miało nie być żadnych baz. To był warunek zgody ZSRR na zjednoczenie
>> Niemiec. A tak nawiasem to nikt samych Niemców nie pytał czy chcą
>> zjednoczenia, i to takiego że NRD automatycznie przechodzi pod
>> jurysdykcję Bonn.
>>
>
> To dotyczylo terytorium Polski... podejscia pod brame smolenska.
> Teren Pribaltyki i rejon Morza Czarnego, w tym Ruminia, nie byla
> obiektem zadnych umow.
> Byl polski projekt, by na terenie bylej DDR, pozostawic garnizony
> rosyjskie, jako gwaranta granicy na Ordze i Nysie...
>
> Mysle, ze Niemcy, tak naprawde, pomimo roznych okupantow, nigdy nie
> przestali wspolpracowac miedzy soba.
> Pomysl, co by bylo, gdyby zelazna kurtyna, od 1945, byla na Wisle...?
> Czy Polacy z Warszawy, Lublina, Bialegostoku, nie wspolpracowali by z
> tymi z Poznania, Radomia i Kielc?
>

To jest właśnie odpowiedź na to kto jest/był agresywny w świecie. Kto z
mozołem usiłuje z swoimi wojskami dotrzeć do granic domniemanego wroga?

No dobrze, ale wobec tego dlaczego podczas jednoczenia nie było
referendum w tej sprawie, np trzy warianty do wyboru - obieramy dla
kierunek wschodni, zachodni czy neutralność? Przecie to co się wydarzyło
można śmiało zakwalifikować jako wrogie przejęcie kraju przez jedną opcję.

Ja poznaniak nie widzę powodów do jakiejś zażyłości z warszawiakami. ;-)