« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-23 15:06:41
Temat: PRL i jedzenieTak gdy pomyslalam o roznych modach jedzeniowych, typu sushi ostatnio, to mi
sie przypomnialy tamte absurdalne czasy. Ja najbardziej lubilam taka
konserwe rybna z ryzem, a mama z braku slodyczy robila w kuchni taka wielka
krowke na caly blat, co sie ja potem nozem po kawalku odcinalo. Pamietam tez
ze nagle pojawily sie jugoslowianskie gotowe papryki nadziewane w takim
pudelku, tylko do piekarnika sie wsadzalo...:-)
tez mnie wzielo..:-)
Ale pamietacie cos niecos w tym stylu z tego okresu? Gierka i jego banany
olac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-23 15:32:52
Temat: Re: PRL i jedzenieWitam serdecznie na grupie (w grupie?) :-)
On Sun, 23 Sep 2001 17:06:41 +0200, Katarzyna T. Nowak <k...@p...wp.pl> wrote:
>Tak gdy pomyslalam o roznych modach jedzeniowych, typu sushi ostatnio, to mi
>sie przypomnialy tamte absurdalne czasy. Ja najbardziej lubilam taka
>konserwe rybna z ryzem, a mama z braku slodyczy robila w kuchni taka wielka
Hm....idę do lodowki.... "Paprykarz szczeciński" toć to byla jedna z lepszych
zakasek w barach pod chmurką :-)
>krowke na caly blat, co sie ja potem nozem po kawalku odcinalo. Pamietam tez
Mama robiła sernik.. ale taki że..... ech.......
>ze nagle pojawily sie jugoslowianskie gotowe papryki nadziewane w takim
>pudelku, tylko do piekarnika sie wsadzalo...:-)
>tez mnie wzielo..:-)
>Ale pamietacie cos niecos w tym stylu z tego okresu? Gierka i jego banany
>olac.
Kaszanka w puszkach ? Pamiętam że smaczna była.
>
>
--
Krzysiek
k...@e...elblag.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 16:33:55
Temat: Re: PRL i jedzenie
>Tak gdy pomyslalam o roznych modach jedzeniowych, typu sushi ostatnio, to mi
>sie przypomnialy tamte absurdalne czasy. Ja najbardziej lubilam taka
>konserwe rybna z ryzem, a mama z braku slodyczy robila w kuchni taka wielka
>krowke na caly blat, co sie ja potem nozem po kawalku odcinalo. Pamietam tez
>ze nagle pojawily sie jugoslowianskie gotowe papryki nadziewane w takim
>pudelku, tylko do piekarnika sie wsadzalo...:-)
>tez mnie wzielo..:-)
>Ale pamietacie cos niecos w tym stylu z tego okresu? Gierka i jego banany
>olac.
>
Pamietam te czasy w latach 60tych, kiedy z Mama chodzilam do
sklepu miesnego, a Mama wzdychala macajac mieso - tylko ta
wolowina na pieczen i wolowina na pieczen. To jej przypominalam
na poczatku lat 80tych....
I pamietam paczki od Wujka z Angli (hahaha), w ktorych zawsze
byly takie toffi w bloku - takie co to plomby wyrywa bez
uprzedzenia..pachnialo to przecudownie - jakas tajemnicza
zagranica i egzotycznymi wrecz miejscami....
I pamietam salatke jarzynowa na wage, ktora stala w takiej
wielkiej misie i miala roze z marchwi w charakterze ozdoby.
chodzilam wtedy do sklepu po 10 dkg tego przysmaku....w ogole
niepodobne do tych wszystkich salatek, co to teraz sprzedaja w
garmazeriach...
No i woda sodowa z saturatora!!
I cytryny i mandarynki, ktore tylko byly w okolicach Bozego
Narodzenia. Zawiniete z bibulke ktora pachniala tymi owocami.
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 16:35:59
Temat: Re: PRL i jedzenie
> >Tak gdy pomyslalam o roznych modach jedzeniowych, typu sushi ostatnio, to mi
> >sie przypomnialy tamte absurdalne czasy. Ja najbardziej lubilam taka
> >konserwe rybna z ryzem, a mama z braku slodyczy robila w kuchni taka wielka
> Hm....idę do lodowki.... "Paprykarz szczeciński" toć to byla jedna z lepszych
> zakasek w barach pod chmurką :-)
ostatnią razą w Polszcze kupiłem sobie. Nadal jest dobre!
> >tez mnie wzielo..:-)
> >Ale pamietacie cos niecos w tym stylu z tego okresu? Gierka i jego banany
> >olac.
> Kaszanka w puszkach ? Pamiętam że smaczna była.
Gierka banana nie widziałem ;-)) Ale z dobroci to Pola Cocta, można było
i blat stołu po orgii curry/cayenne (importowanych ze zgniłego podówczas
zachodu). Nie mogłem doczyścić, aż mi się pola cocta wylała i wszystko
wyczyszczone było. Oprócz tego bryndza, nie mam tu tego :-((
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 16:51:54
Temat: Re: PRL i jedzenie
>Gierka banana nie widzia?em ;-)) Ale z dobroci to Pola Cocta, mo?na by?o
>i blat sto?u po orgii curry/cayenne (importowanych ze zgni?ego podówczas
>zachodu). Nie mog?em doczy?ci?, a? mi si? pola cocta wyla?a i wszystko
>wyczyszczone by?o. Oprócz tego bryndza, nie mam tu tego :-((
>
>Waldek
Jezu! To Polo (PolA?) Cocta to bylo cos przerazajacego!!!
Bryndza to sie obiadam jak przyjezdzam, u nas tez tego nie
ma...nie wiem DLACZEGO!
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 17:04:37
Temat: Odp: PRL i jedzenie
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:g...@4...com..
.
>
> Bryndza to sie obiadam jak przyjezdzam, u nas tez tego nie
> ma...nie wiem DLACZEGO!
Bryndze uwielbiam!!! Krysia, gdzie Ty mieszkasz??? Moze sama zrob bryndze?
Tak jak sie robi samemu ser plesniowy, co to wszyscy domownicy sie
wyprowadzaja na jakis czas?:-))))))))) K
.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 17:25:36
Temat: Re: PRL i jedzenie
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:i93sqtssfhpg8k7efhr1rctinem42osn2k@4ax.com...
> Pamietam te czasy w latach 60tych, kiedy z Mama chodzilam do
> sklepu miesnego, a Mama wzdychala macajac mieso - tylko ta
> wolowina na pieczen i wolowina na pieczen. To jej przypominalam
> na poczatku lat 80tych....
>
> I pamietam paczki od Wujka z Angli (hahaha), w ktorych zawsze
> byly takie toffi w bloku - takie co to plomby wyrywa bez
> uprzedzenia..pachnialo to przecudownie - jakas tajemnicza
> zagranica i egzotycznymi wrecz miejscami....
>
> I pamietam salatke jarzynowa na wage, ktora stala w takiej
> wielkiej misie i miala roze z marchwi w charakterze ozdoby.
> chodzilam wtedy do sklepu po 10 dkg tego przysmaku....w ogole
> niepodobne do tych wszystkich salatek, co to teraz sprzedaja w
> garmazeriach...
>
> No i woda sodowa z saturatora!!
>
> I cytryny i mandarynki, ktore tylko byly w okolicach Bozego
> Narodzenia. Zawiniete z bibulke ktora pachniala tymi owocami.
>
> Krysia
> K.T. - starannie opakowana
tak, woda z saturatora w ciezkich szklanicach plukanych w wiaderku z zimna
woda...
pozdrawiam
Mechcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 17:25:45
Temat: Re: PRL i jedzenieCytronata (nada?) W woreczkach ze słomką. Sam kolor i smak rozpuszczony w
wodzie a jaka pyszna była !
Marmolada w bloku.
Masło słone "holenderskie" na wagę.
Kawa ziarnista na wagę u ajenta.
Lizaki z cukru palonego w rondelku . Nakładało się na łyżeczkę i studziło w
zimnej wodzie - fajnie strzelało:-)
Krówko-czekolada na talerzu - krojona.
Czekolada w bloku.
Więcej nie pamiętam bo się sama w 70-tych urodziłam i nie wiem czy mi się z
80-tymi nie miesza:-)))
Ale banany gierka to do dziś pamiętam - po żadnym nie miałam wysypki a teraz
to bananów nie mogę :-(
DominikaNM
PS I jeszcze były takie długie, cienkie cukierki na choinkę w kolorowych
papierkach - to z 70-tych bo do "stanu" nie dotrwały :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 17:43:42
Temat: Re: Odp: PRL i jedzenie
>> Bryndza to sie obiadam jak przyjezdzam, u nas tez tego nie
>> ma...nie wiem DLACZEGO!
>
>Bryndze uwielbiam!!! Krysia, gdzie Ty mieszkasz??? Moze sama zrob bryndze?
>Tak jak sie robi samemu ser plesniowy, co to wszyscy domownicy sie
>wyprowadzaja na jakis czas?:-))))))))) K
>.net
>
Instrukcje, kobieto, instrukcje!!
Plesniowego tez nigdy nie robilam, tylko zwykly bialy poddalam
gliwieniu, a potemprzesmazylam zkminkiem i czosnkiem...cieplo?
Krysia - mieszkam na Wyspie
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 17:50:06
Temat: Odp: Odp: PRL i jedzenie
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:e...@4...com..
.
> Instrukcje, kobieto, instrukcje!!
> Plesniowego tez nigdy nie robilam, tylko zwykly bialy poddalam
> gliwieniu, a potemprzesmazylam zkminkiem i czosnkiem...cieplo?
Jak smierdzialo jak trzeba no to zrobilas jak trzeba:-)))
Ma capic potwornie. Ale bryndze nie wiem jak sie robi.........mam ja w
sklepie:-) Wybacz Krysia:-( Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |