From: "-=Mariusz=-" <p...@S...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <b23123$u5f$1@aquarius.webcorp.pl>
Subject: Re: PUNKT widzenia zalezy od PUNKTU SIEDZENIA czyli byt ksztaltuje
swiadomosc.
Date: Sun, 9 Feb 2003 16:09:09 +0100
Lines: 36
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4910.0300
NNTP-Posting-Host: 80.51.23.2
X-Original-NNTP-Posting-Host: 80.51.23.2
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 1044803424 80.51.23.2 (9 Feb 2003 16:10:24 +0100)
X-Authenticated-User: fllopi
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!news.vogel.pl!n
ot-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:186492
Ukryj nagłówki
Użytkownik "d.v." <dendroaspis(NO_SPAM)@space.pl> napisał w wiadomości
news:b23123$u5f$1@aquarius.webcorp.pl...
> PUNKT widzenia zależy od punktu siedzenia ,<byt kształtuje świadomość>.
> Czy zgadzacie się że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia? np. biedni
> trąbią o miłosierdzie, chorzy na HIV trąbią o tolerancję dla HIV-owców,
geje
> i lesbijki trąbią o równe prawa dla nich, niepełnosprawni wciąż domagają
sie
> trzeciego schodka, przestępcy chcą aby zapomnieć o ich grzechach i przyjąć
z
> powrotem do społeczenstwa i tak dale i tak dale.
> A ciekawe czy byliby tacy tolerancyjni gdyby nie to co ich spotkało, albo
> żyliby w innych warunkach. A czy oni są tolerancyjni rządając na każdym
> kroku tolerancji dla nich?...
Nie zgadzam się. Dopiero utrata przynalezności danego przywileju wpływa na
człowieka. Bieda jest pojęciem względnym. Dysproparcja posiadania, w efekcie
dopiero - dostrzeżenie tej dysproporcji, kształtuje świdomość, albo raczej
postawę roszczeniową. "Szczególną" role odgrywają tutaj różnej maści
przywódcy (działacze polityczni i religijni), niekoniecznie biedni (!!!!!).
Ale czy chodzi Im o reprezentowanie swojego punktu widzenia? Ten prawdziwy
jest ukryty, chyba, że pokazuje Ich szlachentność. Uliczni "zbieracze" na
tzw. biedne dzieci - nierzadko w ten sposób pracują. Czasami na czyjejś
inności zbijają popularność.
Prawda jest taka, że punkt widzenia zaczynamy tworzyć, kiedy zdobywamy jakąś
perspektywę, dystans wobec naszej inności. Biedny chce pieniędzy, nie martwi
się o problem ubóstwa (w skali społecznej).Chory lub niepełnosprawny, kiedy
nim już przestaje być w sensie psychologicznej identyfikacji, może zacząć
reprezentować swój problem, a raczej problem znany z własnego doświadczenia,
z którym sobie poradził i tak naprawdę Jego już nie dotyczy.
Mariusz
http://porpsy.com
|