In article <d25708dc-32c8-42f4-8776-493b5cfc1719
@c20g2000vbz.googlegroups.com>, r...@g...com
says...
>
> Autorytaryzm i nietolerancja są uczuciami dla tłumu jasnymi, tak że
> skwapliwie on je przyjmuje i dąży do jak najszybszego ich
> urzeczywistnienia. [...]

Uzyskanie poczucia kontroli i reagowanie na dysonans poznawczy
to przyrodzone ludziom cechy. [Nasz obecna] Kultura próbuje je
negować i ośmieszać, ale to tak jakby negowała i ośmieszała
bycie człowiekiem. Nie da się ich [cech] zmienić - można je
maskować, wypierać, projektować, ale zawsze wyjdą w jakiejś
sferze naszego życia.

> Wobec siły tłum staje się potulny, a na uczucie
> dobroci jest zupełnie niewrażliwy, gdyż dobroć uważa za objaw
> słabości.

Paradoks polega na tym, że przetrwaliśmy i istniejemy dzięki
biologicznym mechanizmom życia w grupie i podlegania jej
wpływom. Gdyby nie "tłum" nie było by nas - w sensie narodowym,
jak i gatunkowym.

Podobny paradoks dobrze widać wśród średniowiecznych świętych,
którzy dzięki bogactwu rodziny mogli dożyć określonego wieku,
mogli zająć się czytaniem książek, czy też życiem religijnym,
mogli wykształcić się. I kiedy już to zrobili, to zaczynali
bredzić o ascezie i wyrzeczeniu się bogactw [btw. średniowieczne
zakony miały mnóstwo "mrówek", które zapierdzielały na to, żeby
zakonnicy dokonywali swoich "odkryć społecznych"].

Równie ciekawy paradoks mamy w niedalekiej przeszłości - otóż
niejaki Marks utrzymywany był przez jakiś czas przez niejakiego
Engelsa, który utrzymywany był przez rodzinę, która miała
fabrykę. Paradoks polega na tym, że obibok Marks bredził coś,
będąc utrzymywanym za pieniądze wyzyskiwanych robotników, o
wyzysku robotników. Inna sprawa, że Marks swoje wynurzenia
tworzył po trochu na złość rzeczywistości, w której żył, a która
nie chciała utrzymywać go z podatków.

> Tłum nigdy nie wielbił dobrych władców; kochał na ogół
> okrutników, którzy uciskali go z całą bezwzględnością. Srogim tyranom
> tłum buduje okazałe pomniki, a upadłego tyrana chętnie i z lubością
> depce nogami, gdyż ten po upadku znowu zasila szeregi słabych, których
> tłum nienawidzi lub nimi pogardza, albowiem nie czuje przed nim
> trwogi. Cesarz jest typem bohatera uwielbianym przez tłum po dzień
> dzisiejszy. Jego kołpak nadal oczarowuje, jego władza wzbudza
> poszanowanie, a jego miecz sieje postrach.- Psychologia
> tłumu...........

Władać --> rządzić --> porządek. Przymiotnik "dobry" jest nie na
miejscu. Władca ma rządzić i utrzymywać porządek, a nie wydawać
filozoficzne "obiady czwartkowe".

> Nie globik się nie wścieka, pokazuje tylko czego chce
pisowski tłum.

PiSowski tłum chce krwi, sprawiedliwości a czasami rozrywki w
życiu emeryta, którego nie cieszy już TV i gazety. Gdybyś był na
emeryturze, to też byś latał po mieście, choćby z nudy. ;>


PF