Data: 2010-10-03 21:35:50
Temat: Re: Pali-''koty''moherkom;)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re: Pali-''koty''moherkom;)
Wiadomość:
vonBraun napisał(a):
> glob wrote:
> > Re: Pali-''koty''moherkom;)
> > Wiadomo��:
> >
> > glob napisaďż˝(a):
> >
> >>Re: Pali-''koty''moherkom;)
> >>Wiadomo��:
> >>
> >>glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>>glob napisaďż˝(a):
> >>>
> >>>>Re: Pali-''koty''moherkom;)
> >>>>Wiadomo��:
> >>>>
> >>>>vonBraun napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>>glob wrote:
> >>>>>
> >>>>>/.../
> >>>>>
> >>>>>>Jak ma by� nowocze�nie to nowocze�nie, niestety jestem nieukojony w
> >>>>>>b�lu, Pali-kot ani razu nie wspomnia� o moim projekcie, chce robi�
> >>>>>>wszystko na odwr�t, czyli poprzez unowocze�nienie atmosfery,
> >>>>>>unowocze�ni� mentalno�� i wygl�d. Ja projektowa�em , �e poprzez
> >>>>>>unowocze�nienie wygl�du, unowocze�ni si� mentalno�� i tym samych
> >>>>>>atmosfera, bo nie od dzisiaj wiadomo, �e cz�owiek wygl�dem upodabinia
> >>>>>>si� do mentalno�ci, a mentalno�ci� stwarza rzeczywisto��. Tak
wi�c
> >>>>>>wszystko zale�y, czy moherowe starsze panie b�d�, czy nie b�d�
> >>>>>>ogolone;)
> >>>>>
> >>>>>Czy mo�esz np. operuj�c przyk�adami wyja�ni� sw�j projekt
polityczny, bo
> >>>>>z tego co powy�ej niewiele zrozumia�em...
> >>>>>
> >>>>>i Btw. - nie ma si� co emocjonowa� - Palikot pr�buje si� wstrzeli� w
> >>>>>polityczn� luk�, kt�rej obecna lewica jako� nie chcia�a
wype�ni�.
> >>>>>Postkomunistyczny rodow�d - jak podejrzewam - ujmowa� jej troch�
> >>>>>skrzyde�. W ko�cu je�li przeciw "katolizacji pa�stwa" wyst�puja
nast�pcy
> >>>>>komunist�w, to trudno nie kojarzy� ich z sowieck� wersj� laicyzacji.
> >>>>>Jest to pr�ba zrobienia partii politycznej z "prawie niczego" - i z tego
> >>>>>powodu b�d� �ledzi� ten pomys� - nie wykluczaj�c swojego poparcia.
> >>>>>
> >>>>>pozdrawiam
> >>>>>vonBraun
> >>>>
> >>>>Nie vonBraun, komunizm to my mamy teraz w postaci kk, gdzie
> >>>>najwa�niejsze jest mie� idee nawet kosztem ludzi, to samo z polskim
> >>>>patryjotyzmem, juďż˝ wolďż˝ komunizm od patryjotyzmu, bo komunizmu polacy
> >>>>nie poili w�asn� krwi�, a w momencie gdy liczy si� nar�d a nie
> >>>>ludzie, ro�nie niepoczytalna biurokracja, kt�ra dzia�a jedynie z
> >>>>korzy�ci� dla siebie i w urz�dzie zrywaj� z ciebie sk�r�, a i tak
ma�o
> >>>>co za�atwisz. To indywidualizacja polski ten program, bo wreszcie
> >>>>pa�stwo ma s�u�y� tobie, aby� si� rozwija�, bo jak ty si�
rozwijasz to
> >>>>rozwija si� pa�stwo.
> >>>>A z tym cia�em, to somatyka wp�ywa na psychik� i psychika na somatyk�,
> >>>>ty tak naprawdďż˝ np; jak masz brodďż˝ to nie jest to tylko wynik gustu, w
> >>>>to wchodzi ca�y tw�j �wiatopogl�d....broda jest bardzo wa�na
> >>>>ideowo...zobacz jak polacy stylizujďż˝ siďż˝ fryzurami na
> >>>>sienkiewiczowskich bohater�w, bo z tym uto�samij� m�skiego polaka i
> >>>>jednocze�nie mamy typ mentalno�ci anarchistyczno-sarmackiej, kt�ra
> >>>>idzie za fryzur� nawet w zachowaniach i tacy nie lubi� tych z d�ugimi
> >>>>w�osami, bo ci z d�ugimi w�osami maj� inne wyobra�enie �wiata.
Dlatego
> >>>>przepisz� ci recept�, aby by� elastycznym zapuszczaj brod�, nast�pnie
> >>>>gol g�ow�, nast�pnie gol brod� i zapuszczaj g�ow� itd;)
> >>>
> >>>Acha, czyli jak by�my ogolili babuszk� mi�dzy nogami, to by�my
> >>>zachwiali jej mentalno�� i zachowania w �wiecie, by si� nowocze�niej
> >>>zachowywa�y....ale niestety vonBraun nie mam laboratorium ani ludzi do
> >>>eksperymentowania;)
> >>
> >>Acha co� mi si� przypomia�o, jeste� vonBraun starszy, wi�c mo�e
> >>pami�tasz w�osy The Betles, jak te fryzury by�y znienawidzone?. Nawet
> >>film ogl�da�em polski jak dzieckiem by�em, o tym jak w polsce ch�opcy
> >>tego zespo�u s�uchali i zaczeli w�osy mie� w taki podobny spos�b
> >>ukszta�towane i przez te w�osy zaczeli by� bardzo prze�ladowani w
> >>szkole i przez w�adze komunistyczne....no bo ich wyb�r fryzury by� tak
> >>naprawd�, wyborem innej wizji �wiata. Ja jeszcze pami�tam jak za
> >>d�ugie w�osy by�o si� uwa�anym za odpad spo�eczny....a jak chcesz
> >>zrobi� sobie powt�rk� z tamtych mrocznych czas�w ,to zr�b sobie
> >>vonBraun dredy i jedďż˝ na wieďż˝.......''ty brudasie i narkomanie,
> >>wykoleje�cu spo�eczny..ty'';)
> >
> >
> >
> > Ech, co ja bredzďż˝, jakie dredy....jedďż˝ tak jak teraz na wiochďż˝ do
> > takiego Lebowskiego-senderka......
> > Ja np cz�sto jak mog� to zmieniam sobie str�j i obecnie chodz�
> > �ulowato ubrany w dresach z paskiem i kt�tko si� norzyczkami
> > wystrzyg�em....no wygl�dam jak ''sw�j'' i mam takie przypadki, �e
> > �ulostwo z ulicy si� ze mn� wita, nawet jak oni i ja ich nie
> > znam....no widzisz vonBraun ja to potrafi� zorganizowa� sobie �ycie
> > towarzyskie....a jak widz� zainteresowane samice tym gatunkiem �ula
> > kt�rym teraz jestem, robie co mog� aby �azi� z nogami na boki ,co mi
> > jeszcze s�abo wychodzi, ale szybko si� ucz�...;)
>
> Zak�adaj�c, �e to ju� ostatnie uszczeg�owienie odpowiedzi na moje
> pytanie, na razie zrozumia�em, �e postulujesz program "poprzez mod�, do
> warto�ci humanistycznych" czy jako� tak. Tylko nie wiem czy zak�adasz tu
> jakie� ujednolicenie, czy te� promowanie r�znorodno�ci. Jak ci� znam to
> chyba p�jdziesz w "r�norodno�c". I tu widz� pewien problem. Ludzkie
> d��enia zwi�zane z robieniem kariery zwykle oznaczaj� uto�samienie si�
z
> jak�� grup� odniesienia. A ka�da grupa odnienienia to specyficzny ubi�r,
> oznaczaj�cy przynale�no�c do niej.
>
> Tak np. lekarzy robi�cych w szpitalu specjalizacj� z jakie� dziedziny
> poznajemy po tym, ze stale nosz� ze sob� atrybuty tej�e specjalizacji,
> nawet je�li nie s� im w danej chwili potrzebne.
> Niedoszli kardiolodzy obnoszďż˝ siďż˝ ze zwisajacymi niedbale z szyi
> stetoskopami. Aspiruj�cych do bycia laryngologami poznasz dzi�ki
> wystaj�cemu z kieszeni lusterku z dziurk�. Przysz�y neurolog b�dzie
> stuka� sobie ca�y dzie� w otwart� d�o� m�otkiem neurologicznym, za�
> adept chirurgii b�dzie przez ca�e popo�udnie nosi� �opocz�c� mask�
> operacyjnďż˝ na piersi zostawionďż˝ tam "przez zapomnienie" choc jego udziaďż˝
> w operacji sprowadza� sie do kilkuminutowego potrzymania hak�w starszym
> kolegom. Pocz�tkuj�cy psychiatra b�dzie kompulsywnie obraca� na
> wskazuj�cym palcu uniwersaln� "tr�jkatn�" klamk� daj�c� wst�p do
> zastrze�onych dla personelu pomieszcze� dzi�ki czemu nikt nie pomyli go
> z pacjentem.
>
> Rzecz zmienia sie po specjalizacji - po niej wszyscy kupujďż˝ nowe
> garnitury, nowy samoch�d oraz du�� sk�rzan� teczk� (tak� obszern� z
> mi�kkiej sk�ry) i tak chodz� poza domem, a w pracy nigdy nie wiedz�
> gdzie s� potrzebne w danej chwili - stetoskop, lusterko, czy m�otek
> neurologiczny.
> Zachowania te pojawiaj� si� juz na ostatnich latach studi�w
> medycznych, gdy adepci "rotuj�" pomi�dzy klinikami - i zmieniaj�c
> "atrybuty" starajďż˝ siďż˝ upodobniďż˝ do "prawdziwych lekarzy".
>
> Zupe�nie inaczej jest na studiach humanistycznych - tu ka�dy chodzi
> ubrany inaczej - i - nie spos�b odr�nic np. historyk�w od psycholog�w,
> za� na uczelniach artystycznych to nawet trudno odr�ni� kto jest
> m�czyzna a kto kobiet� ;-)
>
> Jednak obawiam si�, �e w opisanych wypadkach NA POCZ�TKU danej mody by�a
> jednak jaka� zmiana w swiadomo�ci a nie na odwr�t, jak postulujesz.
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Nie, artyści to wręcz komuniści, bez problemu poznaje się artystę, za
to trudniej poznać czy ktoś jest lekarzem. Coś się uwziął na
naukowców, każde stadko stwarza się w pewnej formie, której mniej lub
bardziej świadomie się podporządkowują. Mnie teraz uznasz ża łacha i
zaklasyfikujesz do naszej romantycznej ulicznej historii mordobitnej,
bo ten ''trzepak'' między kibicami jest tym samym romantyzmem, który
kiedyś był wyrafinowany przez elity i piło się z kieliszka, a z
przyjściem komunizmu zamknął się w alkoholu pitym z butelki...te
historie mordobitne na ciemnych ulicach, to jest dalszy ciąg naszej
romantycznej historii, która została zepchnięta w dół, ty przypatrz
się nim jaki entuzjazm wykazują i jak śnią na jawie, o tych
przygodach, które przeżyli i przeżywają. Tylko, że ja jestem świadomy
swojej roli i mogę z jej wyjść , Oni są nieświadomi swojej roli, są w
stadzie które niewidocznie dla osobników deteminuje się nowymi bluzami
z napisem huligans itd. Wszystko zależy od tego jak bardzo jesteś
świadomy lub nie.
|