Strona główna Grupy pl.misc.dieta Leki wspomagające odchudzanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Leki wspomagające odchudzanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 48


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-08-31 12:53:55

Temat: Re: Leki wspomagające odchudzanie
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl> napisał w
wiadomości news:akpvgh$9tg$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:akol78$ivf$1@news.onet.pl...

> Twoje dotychczasowe wypowiedzi kompromitują optymalnych. Może tylko
> kilku nowych naiwnych da się nabrać. Twoje wypowiedzi nie są spójne.

O ich opinie się nie martw, nie musisz za innych myśleć.

> Powiedziałaś, że dopiero po przejściu na DO skonczyły się problemy ze
> zdrowiem. W tym samym czasie rzuciłaś nałóg palenia...

Jak zwykle wszystko plączesz. Masz dostęp do moich postów, więc przeczytaj
je jeszcze raz, tylko mocno się skup.
Pisałam już wielokrotnie na życzenie osób, które mają problemy
z chronologicznym odczytywaniem następujących po sobie zdarzeń.
A więc, po raz enty:

1. Mieszkałam i żywiłam się w internacie liceum - to odnośnie Twoich
wątpliwości, co do stosowanej przeze mnie diety w czasach mojej młodości;
2. Przez całą młodość byłam zdrowa, wtedy też nauczyłam się palić
- ok.18 r.ż.
3. Dieta nadal była taka sama, ale faktem jest, że palenie generalnie hamuje
łaknienie, co z kolei wpływa na ilość spożywanego pokarmu i jakość;
4. Po 25 latach zdrowia (mimo palenia) w listopadzie 1993 r. palenie
rzuciłam z dnia na dzień;
5. A dokładnie po upływie roku od rzucenia palenia, ujawniły się liczne
zmiany nie mające nic wspólnego ze zdrowiem;
6. I wraz z początkiem roku 1995 zaczęła się wędrówka po szpitalach i
operacje, począwszy od onkologii (2 peracje), neurologię, Centrum
Rehabilitacji - Konstancin (operacja);
7. Dalszy etap szukania metod na odzyskanie zdrowia - to już tzw. medycyna
niekonwencjonalna (ziołolecznictwo, akupunktura, bioenergoteriapia- Zbigniew
Nowak, Cegliński);
8. Dopiero w 1998 r. w maju trafiła do mych rąk książka "Dieta optymalna".
Po miesiącu wczytywania się w jej treści zrozumiałam, gdzie były przyczyny
mojej beznadziejnej (wtedy) sytuacji. Nastąpił radykalny zwrot w żywieniu, a
po nim następowały radykalne zmiany na lepsze i tak jest do dziś.

Proponuję: zapisz to sobie w archiwum OE (żebyś miał pod ręką) i więcej już
mnie o to samo nie pytaj, bo ta grupa NIE JEST O MNIE.

> W okresie pierwszych siedmiu lat życia dziecka wyrabiają się
> preferencje smakowe, które będą świadomie lub nieświadomie wpływały
> na całe pozostałe życie.

Zgadza się. Przy czym okres wzrostu i rozwoju dziecka w ogromnej mierze
zależy od tego, czym jest karmione.

> Fakt palenia obrazuje Twoje podejście do wielu spraw. Widząc, że
> palisz nie znając przyczyny można podejrzewać, również źle się
> odżywiałaś też nie wiedząc dlaczego.

Pisałam o tym wielokrotnie i w tym poście też.

> Z Twoich wypowiedzi wynika, że nigdy się nie odżywiałaś prawidłowo. Z
> bardzo niezdrowej diety przeszłaś na inną, mniej niezdrową.

Świetnie, to znaczy, że wszyscy chorujący na całym świecie palą
i dlatego nie odżywiają się prawidłowo, albo nie palą i też nie odżywiają
się prawidłowo. A co to znaczy prawidłowo? To pojęcie bardzo względne.
To po co tyle zamieszania i setki coraz to nowych diet, skoro ta, którą mamy
jest taka dobra?
Po co ta grupa i zapytaj czego tutaj grupowicze szukają, wyważając otwarte
piramidalne (czy wegetariańskie) drzwi?

> > Ze mną??? Nie rozumiem.
>
> No jesteś lesbijką, czy nie? Twoi rodzice nie byli na diecie
> optymalnej.

Co za karkołomna dedukcja! ;)))))

> Zgodnie z Twoimi wypowiedziami nieoptymalne jedzenie Twoich rodziców
> powoduje wysokie, zwiększone ryzyko homoseksualizmu dzieci, czyli
> Ciebie. Jak jest w Twoim przypadku.
> (pytam już chyba 5 raz od pół roku, chyba coś próbujesz przed nami
> ukryć, zawsze pomijasz to milczeniem)

A o czym tu mówić? Nie, nie jestem zboczona.
Widocznie miałam szczęście, że moja para chromosomów jest XX,
bo nie mam żadnych inklinacji do osób tej samej płci.
Moja płeć jest jednoznaczna i nic nie wskazuje na jakiekolwiek odchyły.
Co nie znaczy, że mam do tych zmian pejoratywny stosunek.
Choroba, jak każda inna, wymaga conajmniej medycznego podejścia
w ocenianiu, a nede wszystko dalszych badań, a nie na klasyfikowaniu w
kategoriach dobra i zła, ponieważ jest to zbyt prostackie i na miarę
średniowiecza.

> Czyli albo znajdujesz naiwnego frajera, który nie jest dociekliwy ani
> nie jest inteligentny lub nie znajdujesz i wtedy próbujesz omamić
> następnego?

Ty chyba jednak mówisz o sobie.

> > Widzisz, każdy trochę inaczej odczyta tekst, który napisałam, w
> > zależności od posiadanej już wiedzy i w zależności od tego, czy
> > chce szukać tego związku. Ty nie chcesz, ja z pewnością dalej
> > przekonywać Cię nie będę, bo i po co?
>
> W zależności od wiedzy? Tzn, że osoba z niewielką wiedzą i bez chęci
> szukania związku Ci uwierzy. Ci z większą wiedzą potraktują Cię jako
> osobę nawiedzoną i dadzą sobie spokój. To miałaś na myśli?

Na to już nie mam wpływu, nie jestem wielbłądem. Jeśli ktoś się uprze, że
jestem wielbłądem, to i tak nie udowodnię, że się myli. Czy w to uwierzy,
czy nie, jest wypadkową jego zasobu wiedzy, jaką już posiada i sam musi
zweryfikować takie prawdopodobieństwo, własną umiejętnością logicznego
myślenia.

> > Jest związek z pełnowartościowym odżywianiem, który nie wymaga
> > wspomagaczy z apteki i suplementacji chemicznych.
> > A taką dietą jest właśnie DO.
>
> Taką dietą JEST KAŻDA zdrowa dieta.

Jeśli na jakiejkolwiek diecie jesteś często głodny, to nie może to być dieta
zaspokajająca w pełni potrzeby organizmu.

> Brawo! Widzę, że do Twojej biblioteczki zawitała druga (po bibli
> Kwaśniewskiego) książka - słownik obcych wyrazów. Gratuluję.

I znowu niewłaściwy wniosek. Mój słownik został wydany w r.1980,
czyli zawitała u mnie kilkanaście lat wcześniej, niż książka Kwaśniewskiego.
Twój problem polega na tym, że ustawicznie galopujesz w wyciąganiu wniosków
na temat oceniania adwersarza, oczywiście bardzo negatywnego, przez co
ustawicznie błądzisz, nie dając sobie szansy na poznawanie faktów. Tracisz
mnóstwo energii na zwalczaniu inaczej myślących.
To błąd Janie, w końcu czytający się zorientują, że szkalujesz innych bez
skrupułów. Powstrzymaj nieco zapędy, bo kiedyś może Ci
być bardzo głupio, że tak szarżowałeś w ocenach.

> > > Brak czegokolwiek co mogłoby sugerować wyższość JAKIEJKOLWIEK diety
nad
> > inną. Skąd wniosek o wyższości DO?

Bo się sprawdza w praktyce.

> > Bo zaspokaja w pełni zapotrzebowanie organizmu na wszystkie
> > składniki odżywcze i energię, co wyklucza suplementację i łykanie
> > lekarstw, czyli związków chemicznych, czyli substancji mających
> > tzw. niewinnie brzmiące - działanie uboczne.
>
> Tak jak i każda inna dieta.

Gdyby tak było - nie byłoby tylu chorych ludzi na świecie.

> > http://kiosk.onet.pl/1093876,1,2,242,druk.html
>
> "...można w to mocno zwątpić..." kiedy się niewiele wie i to jest
> jedyne co się wie na ten temat.
> Osoby czytające tylko tygodniki ilustrowane mogą się rzeczywiście
> zszokować. Pozostali nie takie dziwne teorie już słyszeli.

Daruj sobie te frazesy o tygodnikach kolorowych, ja takowych nie czytuję,
ale nie widzę powodu, by nie wierzyć artykułom popartym np. opinią
prof. J. K. Ludwickiego, dyrektora Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie,
kierownika Zakładu Toksykologii Środowiskowej, oraz kogoś kto reprezentuje
interesy konsumentów: Zbigniewa Hałata, prezesa
Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów, a nie producentów owych
zdrowych cudowności.
A swoją drogą, na jakich to autorytetach Ty opierasz swoją zdrową dietę i
swój styl życia?

> Wartościowsze jedynie w kalorie.
> Zastanawia mnie dlaczego dopiero od czterech lat jesteś oświecona?

Jest to wypadkowa moich życiowych doświadczeń i konfrontacja z zupełnie
odmiennymi doświadczeniami na DO.

> Wyjątkowo długo dojrzewałaś do decyzji.

To prawda, dość długo, nie lubię gotowej papki podanej do wierzenia,
natomiast jeśli coś w moim pojęciu jest sensowne i się sprawdza w moim mocno
schorowanym i rzekomo nieuleczalnym organizmie, to nie widzę powodu, by nie
podejść do tego racjonalnie, bez uprzedzeń
i histerycznej fobii.

> BTW. Żaden wegetarianin, którego znam osobiście nie ma wydętego
> brzucha i wielu ma szczupłe, atrakcyjne sylwetki. Co nie znaczy, że
> mam zamiar popadać w kolejne ekstremum.

Pod warunkiem intensywnego wysiłku fizycznego i reglamentacji żywieniowej.
Można i tak, czemu nie, ale nie wszystkim to odpowiada.

> Oto kilka wątków Szalonej Krysi, których się teraz zapiera jak
> Judasz:

Nerwy Ci puszczają, jedno co Ci dobrze idzie, to produkcja epitetów,
zaczynasz pasować do czarnegojasia. Ten sam poziom.

> http://groups.google.com.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-
8&oe=UTF-8&selm=ac
> h2u9%24e94%241%40news.onet.pl
> http://groups.google.com.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-
8&oe=UTF-8&selm=ac
> h59j%24hv3%241%40news.onet.pl
> http://groups.google.com.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-
8&oe=UTF-8&selm=ac
> h59j%24hv3%241%40news.onet.pl
> http://groups.google.com.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-
8&oe=UTF-8&selm=ac
> h6uu%24k19%241%40news.onet.pl
> http://groups.google.com.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-
8&oe=UTF-8&selm=ae
> 510b%24ktg%241%40news.onet.pl

Niestety, u mnie się nie otwierają, sprawdzić i odnieść się do nich nie
mogę.

> BTW Było też wiele innych "kwiatuszków", jakie palnęła Krysia ale
> pozostańmy przy tych kilkunastu kB, które wyprodukowała po tym jak ją
> wyśmiałem, hahaha. Powyższe były odpowiedzią i uzasadnieniem jej
> wcześniejszych twierdzeń o leczeniu HIVa dietą optymalną. hahaha.
> Niezły ciemnogród!

Czy Ty masz AIDS?
Jesteś bardzo nerwowy. Coś Cię ta eskapada na wschód wyeksploatowała,
psychicznie też. Kiedyś można było jakoś z Tobą rozmawiać, choć chwilami też
mi się odechciewało. Teraz jednak jest coraz gorzej, Twoje teksty opluwające
mnie ustawicznie, niczego nie wnoszą do dyskusji i pewnie nikt nie jest
zaiteresowany, by takie teksty z poziomu zwykłego szmatławca - czytać ... ;(

> Taaaa, podobnie jak dieta w obozie koncentracyjnym. Też się
> przyzwyczajali.

???!!! 8O
To w obozie koncentracyjnym jajka, masło, ser, śmietanę i wieprzowinę??! Czy
Ty się dobrze czujesz? Przeczytaj swoje chore wnioski.

> > To prawda, ale akurat w poniedziałek ma być ten program, a Ty masz
> > chyba trochę przerysowany obraz wirusa HIV w porównaniu chociażby z
> > WZW.
>
> Tylko dlatego, że jest to najbardziej spektakularny wątek obnażający
> Twój beznadziejny brak wiedzy i kłopoty z odróżnieniem "nauki" od
> Nauki.

No tak, jeszcze programu nie było, a Ty już go oceniłeś, a skąd wiesz jacy
lekarze tam udzielą wywiadu? Założyłeś sobie szlaban na własny mózg.
Jeszcze jedna ocena mnie. Jakież to prostackie.
Oczywiście Ty doskonale odróżniasz 'naukę' od Nauki...

Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-08-31 13:45:17

Temat: Z pewną niesmiałoscią.....
Od: "Faber" <m...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Miałbym do Was niewielka prośbę.
Krystyno i Janku.
Jestescie oboje przesympatycznymi ludzmi. Lubie czytac Wasze wypowiedzi na
różne, niekoniecznie "dietetyczne" tematy. Krótko pisząc, mam dla Was wiele
symapatii i szacunku. I pewnie nie jestem w tych odczuciach osamotniony.
Chciałbym Wam zasugerowac, niesmiało, pewne, moim zdaniem, niezłe
rozwiazanie. Zgódźcie sie z tym, że dalsza Wasza dyskusja w tym watku, nic
nowego juz nie wniesie. Zakonczcie go pozostajac przy swoich zdaniach. A
jesli czujecie niedosyt walki, to wyładujcie go np. na mnie, że sie wtrącam,
że jestem za chudy (w uszach) itp, itd. :))
pozdrawiam
tade



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-08-31 14:40:48

Temat: Re: Z pewną niesmiałoscią.....
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Faber" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:akqgq9$cha$1@news.tpi.pl...
> Miałbym do Was niewielka prośbę.
> Krystyno i Janku.
> Jestescie oboje przesympatycznymi ludzmi. Lubie czytac Wasze wypowiedzi
na
> różne, niekoniecznie "dietetyczne" tematy. Krótko pisząc, mam dla Was
wiele
> symapatii i szacunku. I pewnie nie jestem w tych odczuciach osamotniony.
> Chciałbym Wam zasugerowac, niesmiało, pewne, moim zdaniem, niezłe
> rozwiazanie. Zgódźcie sie z tym, że dalsza Wasza dyskusja w tym watku, nic
> nowego juz nie wniesie. Zakonczcie go pozostajac przy swoich zdaniach. A
> jesli czujecie niedosyt walki, to wyładujcie go np. na mnie, że sie
wtrącam,
> że jestem za chudy (w uszach) itp, itd. :))
> pozdrawiam
> tade

:))) Jestem ZA (i tylko ZA)
Mam nadzieję, że Jan także w tym ustępie się ze mną zgodzi ;)

Pozdrawiam
Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-09-02 04:49:11

Temat: Re: Leki wspomagające odchudzanie
Od: "Wieslaw Tomczak" <t...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "iza" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:akfmdn$bpq$1@news.tpi.pl...
. Uczciwie jednak przyznal, ze
> nie ma leku leczacego otylosc.
> Lek jest, ale trudny w stosowaniu - zmiana nawykow zywieniowych i
> trybu zycia.
>
Iza - a ja mam takie cudowne tabletki
wspomagajace odchudzanie. Butelka liczy sobie 500 małych tabletek, Wprawdzie
data waznosci minela 5 lat temu i na etykiecie napisane jest "Na porost
włosów" ale .... rozrzucam to trzy razy dziennie po podłodze i pojedyńczo
zbieram wszystkie tak aby znów było ich 500. To jedyne tabletki ktore
działaja.!!!!!!

A tak na powaznie to masz racje - tłuszcz nie rozpuszcza sie w
powietrzu i trzeba go
1. spalic - wykorzystujac troche ruchu
2. usunąć chirurgicznie - poswiecajac wiele pieniedzy i nie majac
satysfakcji ze osiagnelo sie wymarzona sylwetke uczciwymi "sportowymi"
metodami. Sa wprawdzie w sprzedazy preparaty powstrzymujace powstawanie
tłuszczu na bazie chitosanu lub HCA - ale niewielki wplyw maja one na
tłuszcz ktory juz istnieje. preparty wspomagajace (l-karnityna i inne) jak
samo okreslenie wskazuje - tylko wspomagaja a podstawowwym czynnikiem
spalajacym jest ruch.
WT
www.dieta.iq.pl
www.sklep-mlo.z.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2002-09-05 20:17:20

Temat: Re: Z pewną niesmiałoscią.....
Od: "Jan Werbiński" <j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:akqkqs$1bj$1@news.onet.pl...
> :))) Jestem ZA (i tylko ZA)
> Mam nadzieję, że Jan także w tym ustępie się ze mną zgodzi ;)
>
> Pozdrawiam
> Krystyna
>

Sorrry, będę wredny. W dalszym ciągu niezwykle mnie irytuje Twoja historia.
Widzę, że skwapliwie korzystasz z okazji do uniknięcia odpowiedzi na
kłopotliwe pytania. To nie świadczy najlepiej o Twojej wiarygodności, skoro
negujesz to, co powiedziałaś kilka miesięcy temu bez wytłumaczenia się. Za
kilka miesięcy być może będziesz wszystkim odradzała dietę optymalną i też
nie dowiemy się co spowodowało zmianę poglądów.

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Strona domowa http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/jw/
Nasza sieć http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2002-09-24 13:36:42

Temat: Janie, zmiluj sie...
Od: "Karolina" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl> napisał w
wiadomości news:al8g23$77l$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:akqkqs$1bj$1@news.onet.pl...
> > :))) Jestem ZA (i tylko ZA)
> > Mam nadzieję, że Jan także w tym ustępie się ze mną zgodzi ;)
> >
> > Pozdrawiam
> > Krystyna
> >
>
> Sorrry, będę wredny. W dalszym ciągu niezwykle mnie irytuje Twoja
historia.
> Widzę, że skwapliwie korzystasz z okazji do uniknięcia odpowiedzi na
> kłopotliwe pytania. To nie świadczy najlepiej o Twojej wiarygodności,
skoro
> negujesz to, co powiedziałaś kilka miesięcy temu bez wytłumaczenia się. Za
> kilka miesięcy być może będziesz wszystkim odradzała dietę optymalną i też
> nie dowiemy się co spowodowało zmianę poglądów.
>
> --
> Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
> Strona domowa http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/jw/
> Nasza sieć http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/
>
>
> Czytam, czytam i juz mnie szlag trafia. Z calym szacunkiem Janie, ale mam
wrazenie, ze
twoje agresywne w stosunku do Krystyny posty to juz tylko wyraz manii
przesladowczej.
Rozumiem, ze masz zastrzezenia co do preferowanej przez nia diety, ale zwroc
uwage, ze jestes
osamotniony w walce z nia (pomijajac niesmialy support ze strony
czarnegojanka).
To juz naprawde zaczyna byc irytujace. Ja sama jestem na etapie poszukiwan
wlasciwego
dla mnie sposobu odzywiania, a Twoje ataki na nia powoduja u mnie przyplyw
sympatii dla
Krystyny a nie do Ciebie i tu juz nie chodzi o medyczne podejscie do Waszych
diet, czy do ich
skutecznosci. Ja poprostu nie lubie jak sie kogos gnoi wylacznie dla zasady,
bo
pragne rowniez zauwazyc, ze kazdy myslacy grupowicz juz dawno wyrobil sobie
zdanie
na temat "kontrowersyjnej" DO i twoje ataki na Krystyne mijaja sie zupelnie
z celem i
nie wnosza nic nowego do sprawy. Jestem wiec sklonna twierdzic, ze sie na
kobiete
uwzioles bardziej niz na jej diete:)
Proponuje wiecej szacunku i tolerancji
Pozdrowienia dla glownych i wszystkich zainteresowanych sprawa
Karolina --> ktora sklania sie ku diecie Montignaca, ale jeszcze
przemysliwa:)

ps. Na mnie tez mozesz najechac Janie. Ja sie nie przejmuje, tylko
uprzedzam, ze tak jak
Krystyna nie dam sie wciagnac w twoje pokretne gierki:) a jak zaczniesz mnie
szkalowac
to pogadamy inaczej:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2002-09-24 15:04:14

Temat: Re: Janie, zmiluj sie...
Od: "Jan Werbiński" <j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Czytam, czytam i juz mnie szlag trafia. Z calym szacunkiem Janie, ale
mam
> wrazenie, ze
> twoje agresywne w stosunku do Krystyny posty to juz tylko wyraz manii
> przesladowczej.

Możesz to tak interpretować. Jestem może zbyt dociekliwy.

> Rozumiem, ze masz zastrzezenia co do preferowanej przez nia diety, ale
zwroc
> uwage, ze jestes

Nie mam zastrzeżeń co do samej diety. Nawet ją polecam dla osób, które chcą
eksperymentować. Nie lubię fanatyzmu i bajeczek o tym, że dieta zlikwiduje
problem wypadków drogowych, czy HIV.

> osamotniony w walce z nia (pomijajac niesmialy support ze strony
> czarnegojanka).

Czarny Janek tez nie walczy z Krysią. My ją w ogóle lubimy (np za jej zapał,
szkoda że oparty na uczuciach a nie na faktach naukowych). Pssst, tajemnica:
mam zamiar zrobić gruby szmal karmiąc "optymalnie" zarażonych HIV
milionerów. Rozumiesz, dlaczego tak się dopytuję? Nawet jej odpalę parę $
żeby wpłaciła na Arkadię. :-PPP

> To juz naprawde zaczyna byc irytujace. Ja sama jestem na etapie poszukiwan
> wlasciwego
> dla mnie sposobu odzywiania, a Twoje ataki na nia powoduja u mnie przyplyw
> sympatii dla
> Krystyny a nie do Ciebie i tu juz nie chodzi o medyczne podejscie do
Waszych
> diet, czy do ich

Szczerze mówiąc nie chodzi mi o to aby być lubianym. Zwłaszcza na tej
grupie. Mówienie prawdy wprost zwykle powoduje zmniejszenie lub zanik
sympatii.
Pewne przykłady: osoba nielubiana - Balcerowicz, osoba lubiana - Miller.
Zastanów się jakich zmian np gospodarczych dokonali ci politycy i gdzie
byśmy byli dziś, gdybyśmy podążali wyłącznie wg sugestii jednego lub
drugiego. Zastanów się też w kontekscie sytuacji ekonomicznej Białorusi, co
by było gdyby nie ci nielubiani.
Czy można np lubić osobę, która powie prawdę na temat np Twojej nadwagi (nie
sugeruję, że masz nadwagę), czy wolisz przyjaciółki, które okłamują i nie
mówią pewnych rzeczy wprost?
Przykłady zupełnie niezwiązane ze mną ale dobrze ilustrują przyczyny dla
których się kogoś lubi.

> skutecznosci. Ja poprostu nie lubie jak sie kogos gnoi wylacznie dla
zasady,
> bo

Krysia chyba się nie czuje zgnojona? Nie odzywa się tylko dlatego, że chce
tajemnicę na zarobienie grubych $$$ zabrać ze sobą do grobu. Znając zasady
diety optymalnej chyba rozumiesz, że muszę się spieszyć?
;-P

> nie wnosza nic nowego do sprawy. Jestem wiec sklonna twierdzic, ze sie na
> kobiete
> uwzioles bardziej niz na jej diete:)

Otóż to. Mam kompleks na jej punkcie. ;-)

> Proponuje wiecej szacunku i tolerancji
> Pozdrowienia dla glownych i wszystkich zainteresowanych sprawa
> Karolina --> ktora sklania sie ku diecie Montignaca, ale jeszcze
> przemysliwa:)

Nie toleruję dwóch rzeczy:
1. Nietolerowania jakiejkolwiek diety.
2. Diety kopenhaskiej.
;-D

> ps. Na mnie tez mozesz najechac Janie. Ja sie nie przejmuje, tylko
> uprzedzam, ze tak jak
> Krystyna nie dam sie wciagnac w twoje pokretne gierki:) a jak zaczniesz
mnie
> szkalowac
> to pogadamy inaczej:)


Z miłą chęcią. Niestety nie mam na razie żadnych podstaw. Zacznij głosić
teorie wyssane z "optymalnych", to się przyczepię. Na razie idziesz w dobrym
kierunku (Montignac), tylko z Krysią nie dyskutuj, bo Cię przekabaci.

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Strona domowa http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/jw/
Nasza sieć http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2002-09-24 20:24:50

Temat: Pamowie nie lubicie karkówki:
Od: "Adamgreg" <A...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

<ciach> Panowie - dieta optymalna przywróciła w tym kraju zagrożonym BSE -
że nie wołowinka, cielęcinka włażąca w zęby( nie wspomne o ochydztwie jak
pulpety cielęce w sosie koperkowym) ale karkówka i skwarki z dobrej słoninki
to samo zdrowie!!!
Od małego o tym wiedziałem, ale bieda w tym kraju kazała aby do tych
pyszności koniecznie i obligatorynie ( z moim smutkiem jako klein'iaka)
pojeść chlebka i kartofelków.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2002-09-24 21:34:57

Temat: Re: Pamowie nie lubicie karkówki:
Od: c...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> <ciach> Panowie - dieta optymalna przywróciła w tym kraju  zagrożonym BSE -
> że nie wołowinka, cielęcinka włażąca w zęby( nie wspomne o ochydztwie jak
> pulpety cielęce w sosie koperkowym) ale karkówka i skwarki z dobrej słoninki
> to samo zdrowie!!!
> Od małego o tym wiedziałem, ale bieda w tym kraju kazała aby do tych
> pyszności koniecznie i obligatorynie ( z moim smutkiem jako klein'iaka)
> pojeść chlebka i kartofelków.

przepraszam ale powinienes mniej kontaktowac sie z małym :) a wiecej pocztac o
diecie ze zródeł naukowych


nie bierz tego do siebie ale napisałes bardzo kolokwialnie wiec ci tak
odppowiedziałem:) jesli cie uraziłem to sorrry ale licze na twoje optymalne
poczucie humoru

>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2002-09-25 09:16:27

Temat: Re: Janie, zmiluj sie...
Od: Wojciech Gołąbowski <w...@g...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Karolina"
> Czytam, czytam i juz mnie szlag trafia. Z calym szacunkiem Janie, ale
mam
> wrazenie, ze
> twoje agresywne w stosunku do Krystyny posty to juz tylko wyraz manii
> przesladowczej.
> Rozumiem, ze masz zastrzezenia co do preferowanej przez nia diety, ale
zwroc
> uwage, ze jestes
> osamotniony w walce z nia (pomijajac niesmialy support ze strony
> czarnegojanka).

Może to dlatego, że z optymalnych tylko Krystyna jeszcze nie ma go w KF?
;)

Wojtek ---> http://esensja.pl/ <---
--
, Wojciech "Voqo" Gołąbowski
. / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl
\/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co kto je i jak wyglada
Negatywny wpływ żywienia optymalnego na układ krwionośny
List pani dr. Barbary Dąbrowskiej
cholesterol-ILE?
cieply posilek

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »