« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-04-11 10:43:15
Temat: Re: Pascha - chwalcie się - komu wyszła we właściwej konsystencji?
Użytkownik "Fiona" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:567f.00000046.461bacc2@newsgate.onet.pl...
> Witam po długiej nieobecnosci!
>
> W święta jadłam paschę - cud, miód i orzeszki.
> Jedyny mankament - była... półpłynna.
>
> Czy da się ja zrobić tak, żeby stężała?
> To jest tak pyszne, że muszę kiedyś sama zrobić.
>
> Podejrzenie padło na ser.
> Podobno taki gotowy, mielony, ma dużą zawartosc wody i stąd problem z
> tężeniem
> masy.
>
> Jakiego używacie sera?
>
> Może jakiś sprawdzony przepis podeślecie?
>
Ja w ogóle nie używam sera. Sama robię serwatkę z mleka i śmietany.
Zajmuje trochę więcej czasu (gotowanie trwa dość długo), ale jeszcze
nigdy nie miałam problemów z konsystencją...
Przepis z zeszytu mamy:
2 l mleka
0,5 l gęstej śmietany
1 szklanka cukru
8 jajek
kostka masła lub margaryny
laska wanilii lub 2 cukry waniliowe
bakalie
Do dużego garnka wlać mleko, wrzucić drobno posiekaną wanilię (ja ją
rozkrajam na pół, a przed odciskaniem wyciągam) lub cukier waniliowy.
Gotować ciągle mieszając, żeby się nie przypaliło. W innym garnku
rozbełtać jajka ze śmietaną (mikserem). Na gotujące się mleko wlewać to
ciągle mieszając. Kiedy zacznie ścinać się twarożek (wyraźnie oddzieli
się serwatka), wyłączyć gaz. Odsączyć na durszlaku wyłożonym gazą
(zawijamy po kawałku w gazę i odciskamy ) i pozostawić, żeby ostygło. W
tym czasie utrzeć w makutrze masło z cukrem na puszystą masę. Kiedy
twarożek będzie chłodny, łączyć go z masłem i dodać bakalie (kupujemy w
sklepie gotową mieszankę keksową i dodatkowo kroimy orzechy). Po
dokładnym wymieszaniu, wyłożyć na blaszkę wyłożoną pergaminem i wstawić
do zamrażalnika. Wyjąć chwilę wcześniej przed podaniem, bo inaczej nie
da się pokroić ;-)
Polecam gorąco i życzę smacznego
K :))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-04-11 14:42:25
Temat: Re: Pascha - chwalcie się - komu wyszła we właściwej konsystencji?Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości news:ro8p1351u921fiee4s8onrg79cjcs56jqo@4ax.com...
> Pierz, z pascha, co mozna sobie w plasterki krajac
A pochwal się proszę, swoim przepisem...
Pozdrawiamy
Barbara i Marysia (11.10.2006)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-04-11 18:40:46
Temat: Re: Pascha - chwalcie się - komu wyszła we właściwej konsystencji?Krecia napisał(a):
> Ja w ogóle nie używam sera.
> Kiedy zacznie ścinać się twarożek (wyraźnie oddzieli
> się serwatka), wyłączyć gaz.
> Kiedy twarożek będzie chłodny, łączyć go z masłem i dodać bakalie (kupujemy w
> sklepie gotową mieszankę keksową i dodatkowo kroimy orzechy).
To używasz czy nie używasz tego sera? Bo niewiem jak to rozumieć.
Ania
--
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
******* www.madej.master.pl ***** http://aniapelc.blox.pl/html *********
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-04-11 22:24:39
Temat: Re: Pascha - chwalcie się - komu wyszła we właściwej konsystencji?On Wed, 11 Apr 2007 16:42:25 +0200, "Barbara K."
<smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote:
>U?ytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisa? w
>wiadomo?ci news:ro8p1351u921fiee4s8onrg79cjcs56jqo@4ax.com...
>> Pierz, z pascha, co mozna sobie w plasterki krajac
>
>A pochwal si? prosz?, swoim przepisem...
>
>Pozdrawiamy
>Barbara i Marysia (11.10.2006)
>
matku bosku...ja w zasadzie niczego nie mierze, nie waze....biore
maslo i cukier i miksuje az puszyste, dodaje zoltko,
wanilie/cukier waniliowy, bije, dodaje gladki twarozek (u nas
akurat Quark), bije. potem juz lyzka mieszam dodajac skorke
pomaranczowa z odrobina syropu z niej (trzeba uwazac, zeby
drania nie przeslodzic), namoczone i odcisniete rodzynki oraz
posiekane migdaly.
wykladam doniczke (akurat w tym roku nie mialam wolnej pod reka,
to wzielam sitko!!) podwojnie zlozona gaza, sporo wieksza od
doniczki. potem staram sie wylozyc dni i wokol paskami skorki
pomar. wisniami a la maraschino, slupkami migdalow, zeby potem
ladny wzorek byl na wierzchu. Latwiej to wychodzi na sitku...
wkladam delikatnie lyzka maz serowa, zakladam zwisajace poly gazy
jedne na drugie na gorze, na to klade talerzyk jako obciaznki,
calosc wstawiam do miski i siup na najmniej 12 godzin do lodowki.
jak odkapie duzo to wylewam, bo zawsze isnieje mozliwosc, ze
wykapie tyle, ze zacznie od nowa wsiakac w gaze!!
pospiech (czyli zbyt krotki okres odkapywania) oraz nie
obciazenie sa na pewno wrogami utwardzonej paschy a domowej
roboty skorka z syropem dodaja aromatu
pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-04-12 07:58:36
Temat: Re: Pascha - chwalcie si - komu wysza we waciwej konsystencji?Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości news:2jnq13pufq49nb2sed09vun7dj3otcub8i@4ax.com...
> matku bosku...ja w zasadzie niczego nie mierze, nie waze....biore
> maslo i cukier i miksuje az puszyste, dodaje zoltko,
> ...
Dzięki!!!
Może za rok zrobię swoją pierwszą w życiu paschę :-)
Pozdrawiamy
Barbara i Marysia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-04-12 11:31:36
Temat: Re: Pascha - chwalcie się - komu wyszła we właściwej konsystencji?> Witam po długiej nieobecnosci!
>
> W święta jadłam paschę - cud, miód i orzeszki.
> Jedyny mankament - była... półpłynna.
>
Moja nie jest polplynna, ale z podanych przepisow nie mozna uzyskac takiej jak
bym chciala, wiec po zrobieniu masy trzymam ja w zamrazalniku.
Do odlupywania kawalkow uzywam noza i tluczka do miesa. Taka zamrozona lubie.
Ewa
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-04-12 13:18:11
Temat: Re: Pascha - chwalcie si - komu wysza we waciwej konsystencji?
>
>> matku bosku...ja w zasadzie niczego nie mierze, nie waze....biore
>> maslo i cukier i miksuje az puszyste, dodaje zoltko,
>> ...
>
>Dzi?ki!!!
>Mo?e za rok zrobi? swoj? pierwsz? w ?yciu pasch? :-)
>
>Pozdrawiamy
>Barbara i Marysia
>
zrob, zrob bo to fajna rzecz!
ooo i przypomnialo mi sie moje nie-tiramisu, bo tez
serkowe.....jak pierwszy raz chcialam robic tiramisu i dzieci
patrzyly mi w przepis to uslyszalam:
- a MUSI byc z likierem kawowym/kawa?
- a musi byc z marsala?
- a musi byc posypane?
szlag mnie troche trafil i zrobilam takie nie-tiramisu dla
dzieci:
biszkopty nasaczone sokiem owocowym, na to mieszanka kogla mogla
z quarkiem i wanilia. a na wierzch polozylam cala torbe mieszanki
owocowej tzw lesnej zamrozonej i odstawilam - krew owocowa sie
troche polala, ale w ostatniej chwili przed podaniem zostala
zamaskowana gruba warstwa cukru - pudru....tez polecam
a teraz zupelnie nie deserowo - ja dzis roobie sobie kapuste
(mlodociana, w szpic taka) z koperkiem, grzybami i boczkiem ( i
pewnie jablkiem, zeby ja zakwasic nieco...no i z listkiem
bobkowym.....a jak znajde pomidora to tez wrzuce....pewnie :)).
zaczynam sezon mlodokapusciany!
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-04-12 13:22:14
Temat: Re: Pascha - chwalcie si - komu wysza we waciwej konsystencji?Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości news:i2cs13dmgpcpn70nkh3ldps62uqpiopb5l@4ax.com...
> zaczynam sezon mlodokapusciany!
Ach... kusisz, kusisz.
Cóż jutro biegnę na rynek po kapustę :-)
Pozdrawiamy
Barbara i Marysia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-04-12 16:37:16
Temat: Re: Pascha - chwalcie si - komu wysza we waciwej konsystencji?Krysia Thompson wrote:
zaczynam sezon mlodokapusciany!
>
> Pierz
> K.T. - starannie opakowana
U nas jest ladna wloska, mloda kapusta, ktora poszatkowana, podsmazona
na boczku jest niesamocie pyszna.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-04-12 17:16:04
Temat: Re: Pascha - chwalcie si - komu wysza we waciwej konsystencji?On Thu, 12 Apr 2007 09:37:16 -0700, Magdalena Bassett
<i...@b...com> wrote:
>Krysia Thompson wrote:
>
> zaczynam sezon mlodokapusciany!
>>
>> Pierz
>> K.T. - starannie opakowana
>
>
>U nas jest ladna wloska, mloda kapusta, ktora poszatkowana, podsmazona
>na boczku jest niesamocie pyszna.
>MB
ech, takiej kapuscie duzo nie trzeba do szczescia :))
w sumie nie zrobilam kapusty tylko z dzieckiem jadlam puree
kartoflane - dziecko bezzebne (wszystkie 4 zeby madrosci naraz
poszly precz we wtorek...opuchnieta jest mocno i w sumie spedza
dni na czekaniu czy juz moze wziac nastepny srodek przeciwbolowy
i na sluchaniu mnie, ze NA PEWNO jutro juz bedzie lepiej....ech
pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |