Data: 2001-10-02 19:15:54
Temat: Re: Paznokieć...
Od: Cezar <c...@g...cs.net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc,
"Marcin M." wrote:
> Witam wszystkich! Prosze o w miare szybką odpowiedź....
Toc sie staram ;)
> Jakiś tydzień temu uszkodziłem (obskubałem) paznokcia u dużego palca u nogi.
> Poszedłem na wycieczce gdzie stan palca uległ pogorszeniu...
Jasne :(
> Obok paznokcia miałem zaczerwienienie a następnie małą bulkę (chyba z ropą),
> która wogóle nie pękała tylko przy dłuższym chodzeniu powiększyła się
> a zaczerwienienie też się rozszerzyło... Codziennie przemywam to wodą
> utlenioną, a następnie smaruje maścią (alantan).
Obawiam sie ze to za malo niestety.
> Jednak przy ciągłym chodzeniu nic to nie daje. Co robić? Nie mam czasu iść
> do lekarza (jeśli trzeba to będe musiał), czy to jest groźne? Jak to
> wyleczyć?
Bedziesz musial. Masz rozszerzajacy sie stan zapalny i bez wizytu u
lekarza i
antybiotyku (badz zdjecia paznokcia u chirurga) sie nie obejdzie. Lepiej
nie lekcewaz,
bo taka "pierdola" moze sie skonczyc sepsa (infekcja ogolnoustrojowa) i
znacznie wiekszymi
klopotami. Jako przyklad: znam przypadek w ktorym "glupia" dziura w
zebie skonczyla sie
zapaleniem wsierdzia (to ten worek gdzie sieci serce). Co prawda ta
"glupia" dziura rozwinela
sie do zapalenia okostnej i torbieli z duza ziarnina - zeby nie bylo ze
prochnica jest
zabojcza ;)
> Jakaś maść, itp?
Nie sadze. Odradzam sposoby domowe (woda utleniona, Rivanol, leki
przeciwzapalne - to wszystko
dziala objawowo). Lepiej idz do lekarza, mozes miec paskudne powiklania.
A facet bez palca u
nogi na plazy wyglada glupio (jaki Ci amputuja bo zgorzel sie zrobi).
cezar
|