« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2010-02-17 19:32:21
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 16:53:08 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
>> emocjonalnie człowieka?
>>
>> Qra
> Tu chodzi o kontekst. Tak naprawdę- nie widzisz różnicy pomiędzy sceną z
> "Pasji" a sceną z jaiegoś horrou typu "Texańska masakra..."?
Qry na wszystko patrzą ze stałej perspektywy ;-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2010-02-17 19:33:00
Temat: Re: Pere?ka.Qrczak pisze:
> Dnia 2010-02-17 20:06, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
> ryknęło:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2010-02-17 19:55, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
>>> ryknęło:
>>>> Chiron pisze:
>>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz.
>>>>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim)
>>>>>>> kontekstu scen z "Pasji"
>>>>>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka -
>>>>>> to po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na
>>>>>> ekranie naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa
>>>>>> itd. bo po prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji,
>>>>>> nie są jeszcze przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na
>>>>>> ekranie. Aż dziw, że takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma
>>>>>> tu nic do rzeczy, bo sześciolatek nie pojmie tego kontekstu,
>>>>>> przynajmniej nie w takim zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie
>>>>>> pokazuję zresztą.
>>>>>>
>>>>>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc
>>>>>> niesfornym dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy
>>>>>> nieprzeznaczone dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi
>>>>>> nastrojami (lękami), zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>>>>>
>>>>> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło
>>>>> tego, co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko
>>>>> miejskie raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen
>>>>> przemocy z "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę
>>>>> samego dziecka- a to na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>>>>>
>>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego
>>>>> wychowania dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo
>>>>> obserwuje czyjąś śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO
>>>>> ważne dla wrażliwości- obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
>>>>
>>>> Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
>>>> zwierzęta do uboju?
>>>> Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu.
>>>> Myślisz, że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta
>>>> sprawa?
>>>>
>>>>> Zauważ także, proszę- że na ogół takie dzieci są w porównaniu z
>>>>> miastowymi rówieśnikami może i mniej wrażliwe (choć na pewno nie
>>>>> "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej szczere, prostoduszne
>>>>> i niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie należało by IMO
>>>>> pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie dorosło do
>>>>> "Pasji". Tak uważam.
>>>>
>>>> Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
>>>
>>> By nie mnożyć bytów ponad potrzebę, tu zadam to pytanie: skąd wiedza,
>>> że w zakresie wrażliwości i uczuć dzieci dzieli się na wiejskie i
>>> miejskie?
>>
>> Nie do mnie to pytanie, bo ja się z tym nie zgadzam. Mogę się zgodzić
>> tylko z tym, że wiejskie dzieci mają szansę, o ile rodzic ma fantazję i
>> umożliwi na większy kontakt z naturą, a to dziecko zawsze rozwija i uczy
>> wrażliwości.
>
> Pytanie oczywiście skierowane było do Chirona.
Się zatem niepotrzebnie wcięłam, bo ja dziecko ze wsi proste i prostoduszne.
--
Paulinka
<Wicia> Jestem taki niegodziwy, że jako powitanie poczty głosowej mam
ustawione "Tak słucham?" (by) http://bash.org.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2010-02-17 19:38:24
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 18:59:48 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2010-02-17 16:53, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hlgsm6$9gu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>>>
>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>> news:hlgof5$s3n$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>>> XL pisze:
>>>>>
>>>>>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od
>>>>>> tego typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim
>>>>>> własnej słabości
>>>>>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>>>>>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym
>>>>>> jest
>>>>>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>>>>>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>>>>>
>>>>> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że
>>>>> nie! Wolę dozować. I o to pytałam.
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>>
>>>>
>>>> Problemem jest sztuczne życie, jakie sobie stworzyliśmy w miastach.
>>>> Starzy ludzie- najlepiej do domów zapomnienia, chory- do szpitala,
>>>> konający- do hospicjum. Dziecko tak wychowane nie potrafi sobie
>>>> poradzić jako dorosły z realnością śmierci i cierpienia. Jeszcze na
>>>> wielu wsiach jest to normalniejsze: w wielopokoleniowej rodzinie nie
>>>> tylko ktoś się co i rusz dobija na ten świat, ale także z niego
>>>> odchodzi, cierpi, choruje w domu. I wśród tego wychowuje się zdrowszy
>>>> emocjonalnie człowiek.
>>>
>>>
>>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć
>>> zdrowego emocjonalnie człowieka?
>>>
>>> Qra
>> Tu chodzi o kontekst. Tak naprawdę- nie widzisz różnicy pomiędzy sceną z
>> "Pasji" a sceną z jaiegoś horrou typu "Texańska masakra..."?
>
> Nie wiem, nie oglądałam Teksańskiej masakry.
>
> Qra, scen krzyżowania zresztą też nie wytrzymałam
Ale strzelanki lubisz?
;-PPP
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2010-02-17 19:40:12
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 19:14:33 +0100, medea napisał(a):
> Pewnie ktoś pomyśli, że to złośliwość z mojej strony, ale najgorsze
> lękowe jazdy miałam po niektórych lekcjach religii, np. po oglądaniu
> slajdów o całunie turyńskim,
A tu co strasznego?
> który rzekomo miał być prawdziwy albo akcji
> antyaborcyjnej serwowanej około 10-latkom.
To chyba jakieś nieporozumienie było raczej, ze takim małym dzieciom TO
pokazywali.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2010-02-17 19:41:23
Temat: Re: Pere?ka.Chiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hlhdrl$ru6$4@node1.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>
>>>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz. Jednak
>>>>> proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim) kontekstu scen z
>>>>> "Pasji"
>>>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka - to
>>>> po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na ekranie
>>>> naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa itd. bo po
>>>> prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji, nie są jeszcze
>>>> przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na ekranie. Aż dziw, że
>>>> takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma tu nic do rzeczy, bo
>>>> sześciolatek nie pojmie tego kontekstu, przynajmniej nie w takim
>>>> zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie pokazuję zresztą.
>>>>
>>>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc niesfornym
>>>> dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy nieprzeznaczone
>>>> dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi nastrojami (lękami),
>>>> zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>>> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło
>>> tego, co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko
>>> miejskie raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen
>>> przemocy z "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę samego
>>> dziecka- a to na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>>>
>>> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego
>>> wychowania dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo
>>> obserwuje czyjąś śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO ważne
>>> dla wrażliwości- obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
>> Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
>> zwierzęta do uboju?
>> Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu. Myślisz,
>> że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta sprawa?
>>
>>> Zauważ także, proszę- że na ogół takie dzieci są w porównaniu z
>>> miastowymi rówieśnikami może i mniej wrażliwe (choć na pewno nie
>>> "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej szczere, prostoduszne i
>>> niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie należało by IMO
>>> pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie dorosło do
>>> "Pasji". Tak uważam.
>> Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
>
>
> W coraz mniejszym stopniu- to prawda. Ale jeszcze tak jest. Jeszcze 15 lat
> temu można było w większości zagród wiejskich kupić mleko, kurczaka, świnię
> czy jajka. Obecnie- sam się zastanawiam, z czego wielu ludzi na wsi żyje. Na
> moje pytania- odpowiadają, że nawet dla siebie nic się nie opłaca trymać.
> Jednak jeszcze coś takiego obserwuję.Najwięcej na Ścianie Wschodniej, a
> także... (bez złośliwości) okolice Wrocławia. W ogóle Twój region postrzegam
> jako Wrocław- miasto "pełną gębą", a okolice- to głównie zapadłe wioski.
> Wprawdzie ostatnio byłem tam trochę ponad rok temu- ale czy tak bardzo się
> zmieniło?
Wrocław to duże miasto, tutaj ciągną tłumy przybyszów. Mało znam ludzi z
Wrocławia, większość znajomych jest napływowa.
Wieśniakom się nie opłaca uprawiać roli, dzierżawią. Mają kilka kur,
czasem świniaka to wszystko, większość młodych ludzi pracuje w mieście.
To nie jest teren atrakcyjny turystycznie, a z takiej mikroekonomicznej
polityki rolnictwa nic nie wyduszą, nawet z dopłat. Czasy się zmieniły.
Jak czasem jadę z tatą w nasze okolice, żeby wyplewić nasza grządkę, to
nieodmiennie słyszę : "Patrz mała, a tutaj robią nowe osiedle, a to była
taaaka dziura". To miastowi napływają na wieś.
--
Paulinka
<Wicia> Jestem taki niegodziwy, że jako powitanie poczty głosowej mam
ustawione "Tak słucham?" (by) http://bash.org.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2010-02-17 19:54:53
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 20:26:34 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
>>> emocjonalnie człowieka?
>>>
>>> Qra
>>
>> TAK.
>
> Szczególnie 6-latka, który sobie nie potrafi poradzić z emocjami typu
> przegrana w grę planszową. I to pisze pedagog...
> Rozumiem wziąć na pogrzeb, gdzie ceremonia niczym nie epatuje, jest
> ogólny żal i tęsknota, a Ty proponujesz widok barbarzyńskiej śmierci w
> zamian.
Wbrew pozorom dzieci traktują trudne sprawy w naturalny, prosty sposób, ich
mentalność jest ich bronią. Rolą rodzica jest bycie z dzieckiem w takiej
chwili - spokój rodzica i poczucie bezpieczeństwa jest dla dziecka w tym
momencie najwazniejsze.
PS. MŚK w wieku 9-10 lat zabijał na prośbę babci (wieloletniej
doświadczonej nauczycielki starej daty) siekierą na pieńku kupione na targu
kury przeznaczone na obiad. Ponieważ był jedynym mężczyzną w domu o tej
porze. Wyrósł na normalnego człowieka.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2010-02-17 19:57:14
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 20:41:23 +0100, Paulinka napisał(a):
> Jak czasem jadę z tatą w nasze okolice, żeby wyplewić nasza grządkę, to
> nieodmiennie słyszę : "Patrz mała, a tutaj robią nowe osiedle, a to była
> taaaka dziura". To miastowi napływają na wieś.
O, tio, tio: u nas już się też gęstawo robi... A było tak cicho i cudnie,
kiedy zaczęliśmy tu mieszkać!
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2010-02-17 19:58:46
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 20:54:53 +0100, XL napisał(a):
> Dnia Wed, 17 Feb 2010 20:26:34 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>
>>>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
>>>> emocjonalnie człowieka?
>>>>
>>>> Qra
>>>
>>> TAK.
>>
>> Szczególnie 6-latka, który sobie nie potrafi poradzić z emocjami typu
>> przegrana w grę planszową. I to pisze pedagog...
>> Rozumiem wziąć na pogrzeb, gdzie ceremonia niczym nie epatuje, jest
>> ogólny żal i tęsknota, a Ty proponujesz widok barbarzyńskiej śmierci w
>> zamian.
>
> Wbrew pozorom dzieci traktują trudne sprawy w naturalny, prosty sposób, ich
> mentalność jest ich bronią. Rolą rodzica jest bycie z dzieckiem w takiej
> chwili - spokój rodzica i poczucie bezpieczeństwa jest dla dziecka w tym
> momencie najwazniejsze.
>
> PS. MŚK w wieku 9-10 lat zabijał na prośbę babci (wieloletniej
> doświadczonej nauczycielki starej daty) siekierą na pieńku kupione na targu
> kury przeznaczone na obiad. Ponieważ był jedynym mężczyzną w domu o tej
> porze. Wyrósł na normalnego człowieka.
...a nawet na wspaniałego, no ale powtarzam się chyba :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2010-02-17 20:04:59
Temat: Re: Pere?ka.XL pisze:
> Dnia Wed, 17 Feb 2010 20:26:34 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>
>>>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
>>>> emocjonalnie człowieka?
>>>>
>>>> Qra
>>> TAK.
>> Szczególnie 6-latka, który sobie nie potrafi poradzić z emocjami typu
>> przegrana w grę planszową. I to pisze pedagog...
>> Rozumiem wziąć na pogrzeb, gdzie ceremonia niczym nie epatuje, jest
>> ogólny żal i tęsknota, a Ty proponujesz widok barbarzyńskiej śmierci w
>> zamian.
>
> Wbrew pozorom dzieci traktują trudne sprawy w naturalny, prosty sposób, ich
> mentalność jest ich bronią. Rolą rodzica jest bycie z dzieckiem w takiej
> chwili - spokój rodzica i poczucie bezpieczeństwa jest dla dziecka w tym
> momencie najwazniejsze.
>
> PS. MŚK w wieku 9-10 lat zabijał na prośbę babci (wieloletniej
> doświadczonej nauczycielki starej daty) siekierą na pieńku kupione na targu
> kury przeznaczone na obiad. Ponieważ był jedynym mężczyzną w domu o tej
> porze. Wyrósł na normalnego człowieka.
I mu się ceni. Mój Michał (syn) w wieku lat 5 zapytał, co się dzieje,
jak umrze pies (teściowej) (opisałam malowniczo krainę wiecznych łowów),
skubany zapytał, a jak to jest z ludźmi. Jak mu szczerze powiedziałam,
że ja najprawdopodobniej umrę przed nim, to ryczał jak bóbr przez 2h.
Dzieciom się takich rzeczy nie sprzedaje. Nie ma takiej potrzeby.
--
Paulinka
<Wicia> Jestem taki niegodziwy, że jako powitanie poczty głosowej mam
ustawione "Tak słucham?" (by) http://bash.org.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2010-02-17 20:07:12
Temat: Re: Pere?ka.XL pisze:
> Dnia Wed, 17 Feb 2010 19:14:33 +0100, medea napisał(a):
>
>> Pewnie ktoś pomyśli, że to złośliwość z mojej strony, ale najgorsze
>> lękowe jazdy miałam po niektórych lekcjach religii, np. po oglądaniu
>> slajdów o całunie turyńskim,
>
> A tu co strasznego?
Dla mnie wiało grozą. Ale ja wrażliwym dzieckiem byłam, mimo że
miastowym. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |