« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2002-06-29 11:04:04
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?Asia Slocka tak oto pisze:
> Użytkownik "Variete"
>> Czy odzywał się tu ktoś popierający lub praktykujący opcję b i d?
> W tajemnicy powiem że są też i tacy ;-)
Ale czy ktoś faktycznie się tu odzwywał i jawnie popierał taką opcję?
Bo podobnie jak Variete odnoszę wrażanie, że dyskutuje się w tym wątku nie o
tym, o czym faktycznie powinno, a za to wymyśla fikcyjne przypadki, jak to
dzieci żerują na rodzicach.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2002-06-29 11:06:16
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?toporek tak oto pisze:
> A co z rodzicami-staruszkami jeżeli oni
> nie są samowystarczalni to co?
No właśnie. Też czekam na odpowiedź na to pytanie.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2002-06-29 11:09:09
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?MOLNARka tak oto pisze:
> Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał
>
>> jaka porażka do cholery do skarpety mam wkładać czy co ?
>
> Spoko ... może trafisz taką synową jak Variete ;-)))
ROTFL :-) Rozumiem, że spadku także nie przyjmiesz? ;-)
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2002-06-29 11:16:30
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?MOLNARka tak oto pisze:
> Tak było z moją siostrą więc wiem co mówię. Jak ja wyprowadzałam się
> ze swojego mieszkania to podliczyłam ile kosztuje to co w nim
> zostawiam (sprzęty, wyposażenie, itd). Obie zgodziłyśmy się ile to
> jest warte i siostra zobowiązała się mi to spłacić. Długo to trwało
> ... ponad 2 lata ... płaciła nieregularnie, różne kwoty ale teraz wie
> doskonale, że to co ma w mieszkaniu jest _jej_ i nikt jej tego nie
> dał i nie ma w stosunku do nikogo żadnych zobowiązań.
Widzisz, bo Ty wychodzisz z dziwnego założenia, że za wszystko to, co się
dostanie trzeba "zapłacić". Że za bezintereswony prezent, dar, czy nawet
pieniądze trzeba się zrewanżować. Nieprawda!
Dlaczego uważasz, że Twoja siostra miałaby się czuć w jakikolwiek sposób
zobowiązana za to, co Ty zostawiłaś, a ona używała ? Oczywiście, że mogłaby
się tak czuć, ale ja nigdy w życiu nie oczekiwałabym jakiegoś rewanżu za to,
że udostępniłabym z_własnej woli_jakiś sprzęt komuś z rodziny.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2002-06-29 11:19:32
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?Miranka tak oto pisze:
[ciach]
> W naszej rodzinie panuje zasada, że
> pomagamy tym jej członkom, którzy pomocy potrzebują. Prosta sprawa.
Bardzo mi się podoba to, co napisałaś :-)
I też kiedyś będzie mi cholernie przykro, gdy moje dzieci z oburzeniem
odmówią przyjęcia mojej pomocy, choćby i materialnej. Bo tak jak pisze
Sandra, w skarpetę tego chować nie będę, do trumny nie zabiorę, więc co to za
różnica, czy te pieniądze dam teraz (czyt. za kilkanaście lat), czy zapiszę w
spadku?
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2002-06-29 11:24:07
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?Amelia tak oto pisze:
> "MOLNARka"
>> Ale chyba w takiej sytuacji zapadłabym się pod ziemię ze wstydu ;-(((
>
> Wlasnie, Molnarko - o to mi chodzi!
Myślę, że bywają gorsze rzeczy jakich należałoby się wstydzić.
Choćby rozliczanie się z własną, najbliższą rodziną co do grosika
(dosłownie!).
Oczywiście to nic personalnego.
Rozumiem, że jeśli mama zaoferowałaby Ci pomoc przy pilnowaniu dziecka
(zakładając, ze je masz), to także prędzej spaliłabyś się ze wstydu, niż ją
przyjęła, bo przecież sama potrafisz się zająć własnym dzieckiem, albo
wynająć nianię.
Dla mnie osobiście dawanie pieniędzy bez powodu jest taką samą formą pomocy,
jak każda inna.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2002-06-29 11:28:19
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?> Ale najpierw trzeba się przyznać sama przed sobą, że jestem do niczego bo
> nie umiem sama o siebie zadbać. I to jest (dla mnie) problematyczne i
> poniżające.
A jaki jest nie poniżający sposób zadbania o siebie gdy zostaniesz okradziona?
Skoro poniżeniem jest zwrócić się w tej sytuacji do najbliższej rodziny :-O
> To może trzba się było zastanowić za kogo się wychodzi za mąż ?
Obyś nigdy nie musiała zmienić swoich poglądów w tej sprawie... Szczerze Ci
tego życzę. NIGDY nie masz pewności, kim będzie za kilka, czy kilkanaście lat
osoba, z którą postanowiłaś się związać. Staż "narzeczeński" niewiele zmienia w
tej kwestii.
> Widocznie inaczej rozumiem pomoc.
> Ja też _pożyczałam_ pieniądze od rodziców (i oni odemnie) ale wszystko
> oddawaliśmy. I to była pomoc. Nie rozumiem dlaczego miałabym ich
> wykorzystywać (bo ja to tak rozumiem). Mam dwie zdrowe ręce i głowę na karku
> , mam faceta i razem tworzymy rodzinę .... nie z mamą i teściową, które mają
> nam finansować drukarkę czy kafelki.
Inaczej niż ja rozumiesz nie tylko pomoc, ale i rodzinę. Dla mnie rodziną są
wszystkie żyjące (obecnie pięć) pokolenia. Mąż, rodzice i dziecko są rodziną
najbliższą.
Finansowanie drukarki to nie pomoc, a prezent.
Czy w Twojej rodzinie prezenty daje się wyłącznie z okazji urodzin lub pod
choinkę???
> Ale ogólnie jestem przeciwna pomocy (konkretnie dawaniu gotówki) przez
> rodziców dla dorosłych i zdrowych dzieci.
Może byłabym przeciwna w normalnych warunkach gospodarczych, ale tu i teraz?
Naprawdę uważam, że do wyjątków wśród relacji "pomocowych" należą sytuacje, gdy
wspierane przez rodziców dzieci "ciągną" złośliwie i uporczywie choć nie muszą.
Sama pisałaś, że nie rozmawiamy tu o patologiach.
> Pozdrawiam
> MOLNARka
Sadira
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2002-06-29 11:38:21
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał
> :-)))) Molnareczko moja ulubiona :-)) Nie chodziło o kieszonkowe, tylko o
> kieszonkowca, który kradnie Ci całą pensję na początku miesiąca :-)))
To też tak pewnie "nic personalnego" ?
Nie ukradnie mi bo mam przelew na konto ;-)))
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2002-06-29 11:39:52
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał
> Zmienisz Ty jeszcze poglądy, oj zmienisz ;-))
Ponieważ mnie nie znasz to nie wiesz jaka jestem. Więc nie szafuj tym
stwierdzeniem tak pewnie.
> Moja mama była dokładnie taka sama, jak Ty. A oprócz spraw finansowych
> zapierała się jeszcze, że wnuki to będzie niańczyć, ale po swoim trupie.
Ani
> jednego ani drugiego słowa nie dotrzymała :-))
To nie jest moja sprawa tylko Twojej mamy. Skoro tak chciała ... to tak ma.
Z drugiej strony ... tylko krowa itd ;-)))
Pozdrówka
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2002-06-29 11:49:14
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisał
> A jaki jest nie poniżający sposób zadbania o siebie gdy zostaniesz
okradziona?
> Skoro poniżeniem jest zwrócić się w tej sytuacji do najbliższej rodziny
:-O
Ależ zwrócę sie do najbliższej rodziny ;-)))
Tylko, że _ja_ poproszę ich o pożyczke ;-P
> Inaczej niż ja rozumiesz nie tylko pomoc, ale i rodzinę.
Ale mogę tak rozumieć ??? mogę ???? proszę ;-/
> Dla mnie rodziną są
> wszystkie żyjące (obecnie pięć) pokolenia. Mąż, rodzice i dziecko są
rodziną
> najbliższą.
I dla mnie (wbrew pozorom) tak samo. Jednak różnimy się tym, że ja nie biorę
pieniędzy od rodziców bo uważam, że to by _mi_ uwłaczało.
> Może byłabym przeciwna w normalnych warunkach gospodarczych, ale tu i
teraz?
Ale nie przesadzajmy, że wszyscy żyją w skrajnej nędzy i trzeba im pomóc bo
na rynku ciężko.
Oczywiście, że ciężko (ale czy tym samym rodzicom nie jest ciężko) ?
> Naprawdę uważam, że do wyjątków wśród relacji "pomocowych" należą
sytuacje, gdy
> wspierane przez rodziców dzieci "ciągną" złośliwie i uporczywie choć nie
muszą.
Może mamy inne doświadczenia i dlatego ja tak kategorycznie obstaje przy
swoim zdaniu. Mało znam par żyjących poniżej przeciętnej (czy takich, którym
bardzo kiepsko się powodzi). Natomiast wśród tych znajomych par wiele bierze
bez żadnej krępacji pieniądze od rodziców (nie na jednostkowy prezent, czy
pożycza, czy jest to wsparcie dużego zakupu) ale praktycznie na codzienne
życie ;-(((
I z tym się nie mogę zgodzić.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |