« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2002-06-28 13:42:51
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?
> Jak większość facetów;-))), choć nie wszyscy.
nie znam wiekszosci facetow ;-) bo ludzi jest ponad 6 miliardow na
swiecie i wiecej mezczyzn niz kobiet
powiem tak znam wielu naprawde swietnych i wielu wyjatkowo wrednych
ale tych fajniejszych znam wiecej ;-))
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2002-06-28 13:44:11
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
news:afh06q$aq8$1@korweta.task.gda.pl...
> Na przykład: Do przypomnienia, że wczoraj powinniśmy obchodzić rocznicę
> ślubu i oboje o tym zapomnieliśmy :-))
Nasza była dwa dni temu. Dzisiaj rano mężowi się przypomniało i dostałam SMS
z życzeniami.
> A Wam do czego przydają się teściowe?
Może nie tyle przydaje się co też lubi czasami pograć w tetrisa, kulki lub
mahjongga na komputerze. Wczoraj przy okazji popołudniowego spaceru z
dzieckiem wpadłam do teściów na moment żeby podrzucić jej znalezionego na
necie tetriska dlatego, że lubię ją i cenię.
--
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2002-06-28 13:47:23
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?MOLNARka <g...@h...pl> napisał(a):
> Dlatego, że każdy powinien być samowystarczalny a nie czekać aż ktoś mu
> pomoże.
> Dla mnie to uwłaczające gdy dorosłe dzieci żyją z pieniędzy swoich rodziców
> (nieważne, że tylko trochę dostają i że przeciez rodzice sami dają i że to
> transakcja wiązana oni kasę my im coś tam).
Oczywiście, "there is no such thing as a free lunch", sponsoring nigdy nie
jest darmowy, a jakoś wolę trzymać się z daleka od sytuacji "matka sponsoruje
mi kafelki do kuchni i próbuje wpływać na to, jak mają wyglądać", błeeeee.
> Dla mnie to byłaby straszliwa porażka życiowa.
Dla mnie też. Złotówki od rodziców nie wzięłam od pierwszego roku studiów,
nawet wtedy, jak byłam bez teoretycznie pracy. Ja tam na swoją bańkę oliwy
zarobię, w najgorszym razie będę przez jakiś czas żyć bardzo skromnie. Nie
wyobrażam sobie dostawania od rodziców czegokolwiek poza prezentami 2 x w
roku, a już branie gotówki albo korzystanie z zasobów typu kupowane przez
rodziców żarcie i mieszkanie u nich bez dokładania się do mediów w przypadku
człowieka, który już się nie uczy i ma pracę uważam za obciach.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2002-06-28 13:50:21
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?
<s...@p...onet.pl> wrote in message
news:718b.0000644f.3d1c6598@newsgate.onet.pl...
>
> Idąc dalej... Młoda matka zajmująca się domem na nic nie zasługuje?
Zajmowanie
> się domem i wychowywanie dziecka jest nic nie warte? Są tacy, którzy
> rzeczywiście tak myślą!
Sadiro, przeciez taka mloda matka tez dostaje pieniazki (macierzynski), a
jak nie, to przeciez maz zarabia dla calej rodziny i sa to pieniadze tak
samo jej jak i jego. Nie wyobrazam sobie inaczej! Taka mloda matka ma
"cignac" od swojej mamy? Niby dlaczego??? No, chyba ze jest samotna, ale to
inna para kaloszy i o tym tu nie dyskutujemy.
Mloda rodzina powinna zrobic wszystko, zeby byc finansowo niezalezna.
Oczywiscie, to moje zdanie.
Amelia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2002-06-28 14:46:26
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?
> Ja na pewno nie zakładałabym rodziny nie będąc
samowystarczalną
> finansowo, IMO bycie na utrzymaniu rodziców oznacza
> pozostanie przy stosunkach rodzic- dziecko rodzica, i
jezeli
> ktoś na mnie płaci ma prawo decydować o mnie, moim życiu,
> wychowaniu moich dzieci takze utrzymywanych przez
dziadków,
> bo niby dlaczego nie? Jesteś dorosły, chcesz o sobie
decydować?
> Dobrze, ale z tym wiążą się także obowiązki, nie tylko te
przywileje.
> Jesteś nadal nieodcięty od pępowiny to szanuj ją. Ot i
tyle.
> Dla mnie dorosłość to nie tylko taka bułka:
> powiedzenie: decyduję o sobie, zakładam rodzinę,
> ale podrzucę małe dziadkom, niech się "pobawią", zapłacą
za mnie
> a ja będę tylko cieszyć się że jestem "duża".
> To raczej: ciężko pracuję, jeśli chcę być uniezależniona
od rodziców
> to takze finansowo, wychowanie dzieci jest działką
rodziców a nie dziadków.
Asiu, czy masz traktor?
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2002-06-28 14:48:31
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik "Amelia" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:afhpgr$o9h$1@news.tpi.pl...
> Sadiro, przeciez taka mloda matka tez dostaje pieniazki
(macierzynski), a
> jak nie, to przeciez maz zarabia dla calej rodziny i sa to
pieniadze tak
> samo jej jak i jego. Nie wyobrazam sobie inaczej! Taka
mloda matka ma
> "cignac" od swojej mamy? Niby dlaczego??? No, chyba ze
jest samotna, ale to
> inna para kaloszy i o tym tu nie dyskutujemy.
> Mloda rodzina powinna zrobic wszystko, zeby byc finansowo
niezalezna.
Amelio, czy ty też masz traktor? :-)))))
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2002-06-28 15:01:44
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?> > Idąc dalej... Młoda matka zajmująca się domem na nic nie zasługuje?
> Zajmowanie
> > się domem i wychowywanie dziecka jest nic nie warte? Są tacy, którzy
> > rzeczywiście tak myślą!
>
> Sadiro, przeciez taka mloda matka tez dostaje pieniazki (macierzynski), a
> jak nie, to przeciez maz zarabia dla calej rodziny i sa to pieniadze tak
> samo jej jak i jego. Nie wyobrazam sobie inaczej! Taka mloda matka ma
> "cignac" od swojej mamy? Niby dlaczego??? No, chyba ze jest samotna, ale to
> inna para kaloszy i o tym tu nie dyskutujemy.
Tak jak piszesz powinno być, ale nie zawsze jest. Zbyt często zdarza się, że
mąż fakt zarabiania pieniędzy wykorzystuje do podporządkowania sobie żony
(patrz niedawny wątek "pieniądze - temat stary jak świat). Niby dlaczego???
Wydaje mi się, że to jest wynik interpretacji zdania "tyle jesteś wart, ile
zarabiasz".
Dlatego uważam, że jednak nie należy w stosunkach rodzinnych przywiązywać do
pieniędy zbyt dużej wagi. A już na pewno nie wolno oceniać człowieka na
podstawie jego zarobków (to właśnie chciałam podkreślić), czy możliwości
samodzielnego utrzymania się.
Możliwe, że za bardzo jestem na to ostatnio wyczulona... Ale tak się złożyło,
że w tym roku kilka znajomych mi "połówek" niezależnych małżeństw stało się
samotnymi kobietami zależnymi od opieki społecznej, albo jest na najlepszej ku
temu drodze :-( A zaczęło się właśnie od: "bo to ja zarabiam (więcej)".
W moim wypadku nie do pomyślenia byłby taki szantaż! Zawsze mogę liczyć na
rodziców, z wzajemnością. I widzę, że pewien stopień niezależności od męża jest
tak samo potrzebny, jak niezależność od rodziców. Może stąd moje poglądy?
> Mloda rodzina powinna zrobic wszystko, zeby byc finansowo niezalezna.
> Oczywiscie, to moje zdanie.
Zgadza się. Każdy człowiek powinien robić wszystko, by być niezależnym od
innych. Nie tylko od rodziców. Ale uważam, że pomoc w potrzebie nie jest niczym
patologicznym i nie należy z tego powodu czuć się poniżonym.
> Amelia
Sadira
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2002-06-28 15:40:21
Temat: Odp: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:afhfge$315o$...@n...ipartners.pl...
> Do mówienia, że ktoś tam "też taki chudziutki jak nasza Ania"
> (buahaha :).
> Do wynalezienia w jakiejś zapadłej kwiaciarni zobaczonej przeze
> mnie na hamerykańskiej stronie super hiper osłonki na świeczkę,
> której szukam od roku, choć teściowa o tym nie wie.
> Do ochrzanienia TŻ, że ma przy mnie nie mówić o mnie "ona".
> Do uświadomienia, jak cenna jest wzajemna lojalność, kiedy
> teściowa konspiracyjnie wtyka mi reklamówkę jedzenia "póki TŻ
> nie widzi, bo się znowu będzie złościł".
> Do mania nadziei, że oświadczenia "ja to bym zrobiła tak, ale wy
> musicie zdecydować, jak wolicie" pozostaną w mocy, kiedy
> przyjdzie co do czego.
> Do pożyczania kombinerek od sąsiada, bo ja jestem okropnie
> nieśmiała.
> Do mówienia rzeczy, od których oczy się szeroko otwierają i rok
> później ciągle jeszcze chce się śmiać.
> Do częstowania obłędnie pysznym, praco- i czasochłonnym
> jedzeniem, które uwielbiam, a nie mam ani czasu, ani
> umiejętności, żeby sobie zrobić.
> I tak dalej.
>
> Pewne zachowania teściowej (nawet niektóre z wyżej wymienionych)
> bywają irytujące, ale to i tak kochana kobieta. Mam nadzieję, że
> jej tak zostanie :)
:-))) I bądź tu dobrym buahaha
Sandra:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2002-06-28 15:41:52
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?Nie wiedzieć czemu d...@w...pl napisał(a) na grupę:
> :-))) I bądź tu dobrym buahaha
Ha, teraz to już wszystko wiadomo! Sandra jest teściową Hanki ;)
Olka(szerlokholms)
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2002-06-28 15:45:45
Temat: Odp: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:afhkjv$k37$...@n...tpi.pl...
> Jak większość facetów;-))), choć nie wszyscy.
Darku taki sam narcyz stoi za mną :-))) dećko starszy :-)
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |