| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-03-05 16:12:48
Temat: Re: Pierwsze dziecko po 30tce?Witam
> wyjść z tego gabinetu. Ja osobiście uważam, że wiek 30 i więcej lat jest jak
> najbardziej odpowiedni na pierwsze dziecko. Myślę, że ze względów
lekarz uzyl normalnego terminu jakim okresla sie
kobiety po raz pierwszy zachodzaca w ciaze i rodzaca po 30 roku
zycia. Nie ma sie weic o co obrazac.
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-03-05 16:43:52
Temat: Re: Pierwsze dziecko po 30tce?Witam
przygladam sie tej dyskusji i tak sobie mysle, ze np. ja jestem z 1976r - do
30 co raz blizej, jednak ciagle z mezem przekladamy decyzje odnosnie
dzidziusia. W sumie ostatnoio tak sie naglasnia temat "narodziny po 30", ze
az powoli zaczynam sie bac o ewentualne przyszle dziecko. Nie mam na mysli
wylacznie wygodniactwa rodzicow zdrowych dzieci, ale mysle rowniez o tej
istocie, ktora mozna skrzywdzic. Naprawde sama nie wiem czy podjac decyzje o
dzidziusiu czy nie i dlatego nie dziwie sie jak ktos chce zasiegnac rady
wlasnie na tej grupie.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-03-05 17:31:52
Temat: Re: Pierwsze dziecko po 30tce?Nie unoscie sie tak jezykiem ginekologow poloznikow!! to po prostu specyficzne
okreslenie, naprawde kobieta zachodzaca w 1.ciaze po 24 roku zycia nazywa sie
stara pierwiastka i nie ma w tym nic obrazliwego.Przeciez np.w jezyku
prawniczym jest sie nagle podmiotem...wybaczcie ale dla mnie z kolei nie jest
to jakies gloryfikujace..a wasze oburzenie na slowo stara wzbudza podejrzenie o
glebokie kompleksy.... czyzby??
wIEC DZIEWCZYNY PO 30-STCE DO GORY GLOWA I DO BOJU!pACZKUJCIE, SKORO
GINEKOLOG WAM PODPADL!!
Zwrotu pieniedzy mozesz zarzadac, prosez bardzo skoro slowo stara tak zalosnie
na ciebie dziala, naprawde wspolczuje...stara panna?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-03-06 06:56:34
Temat: Odp: Pierwsze dziecko po 30tce?
Użytkownik <h...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:7...@n...onet.pl...
> Nie unoscie sie tak jezykiem ginekologow poloznikow!! to po prostu
specyficzne
> okreslenie, naprawde kobieta zachodzaca w 1.ciaze po 24 roku zycia nazywa
sie
> stara pierwiastka i nie ma w tym nic obrazliwego.Przeciez np.w jezyku
> prawniczym jest sie nagle podmiotem...wybaczcie ale dla mnie z kolei nie
jest
> to jakies gloryfikujace..a wasze oburzenie na slowo stara wzbudza
podejrzenie o
> glebokie kompleksy.... czyzby??
> wIEC DZIEWCZYNY PO 30-STCE DO GORY GLOWA I DO BOJU!pACZKUJCIE, SKORO
> GINEKOLOG WAM PODPADL!!
> Zwrotu pieniedzy mozesz zarzadac, prosez bardzo skoro slowo stara tak
zalosnie
> na ciebie dziala, naprawde wspolczuje...stara panna?
>
> --
Chyba nie wiesz o tym, że teraz nie ma starych panien, są kobiety wolne. A
poza tym nie uważam, że człowiek koło 30 jest stary. Oczywiście to jest
pojęcie względne, ale ja mówie najwyzej, że ktoś jest starszy a nie stary.
Nie chcę mieć teraz dzieci, bo ich nie lubię (przez 24 h/db), toleruję je
najwyżej przez parę godzin, a jak zachce mi się dziecka po 40 to adoptuję.
Mariola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-03-06 09:02:11
Temat: Re: Pierwsze dziecko po 30tce?Jednego tutaj nie wzieto pod uwagę ,dzieciak po 30/dobrze/ ,przed 40 czy po
to prawie tak jak wnuk .Takie dzieciątko na pewno nie chciałoby "starych"
rodziców.A tak po za tym to z wiekiem nasila się wygodnictwo ale również
jest większa odpowiedzialność rodzicielska. Chociaż jest to również kwestia
osobowościowa. moje podejście do dzieci nie zmieniło się w przeiągu 11 lat
.Miałam syna dość wcześnie bo w 21 roku życia ,córkę ok 30 i moje podejście
było takie same czyli "bez przesady" w żadną stronę .Przy pierwszym
dziecku-studiowałam dziennie ,przy drugim -pracowałam .Teraz mam 31 lat i
dzieciaki prawie odchowane ,i współczuję matką dopiero co decydujacym się na
dziecko ,bo ja robię się jednak z wiekiem wygodna a odpowiedzialność jest
taka sama jak przed 10 laty. Teraz czas na karierę ;),choć nigdy o niej nie
zapomniałam,mimo ,że dziecko miałam w wieku 21 lat. Także dziecko w karierze
bardziej przeszkodzi 30 latce a nie studentce.A pracodawcy wolą młode
dziewczyny z odchowanymi dziećmi/dzieckiem/ paradoks ale rzeczywisty.
Także decyzja do głebokiego przemyślenia .
Użytkownik "J. P." <j...@n...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:b429lg$633$1@news.mch.sbs.de...
> Witam !
>
> Pomozcie w dyskusji:
> Czy poglad, ze pierwsze dziecko u 30-paroletniej kobiety to juz jest duze
> ryzyko to obecnie raczej przesad, czy tez ma to jakies realne podstawy?
>
> J.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-03-06 09:27:46
Temat: Re: Pierwsze dziecko po 30tce?Tadeusz <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> A to dlaczego? Bo ktoś zdecydował się powiedzieć prawdę?
A jaka jest ta prawda? Proszę o info, jak się statystycznie ma wzrost ryzyka
powikłań i wad wrodzonych u kobiety 32-letniej, w porównaniu z 25-letnią.
JoP
P.S. Konkrety proszę, liczby znaczy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-03-06 13:18:18
Temat: Odp: Pierwsze dziecko po 30tce?
Użytkownik Agnes <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b472ti$fat$...@n...news.tpi.pl...
> Jednego tutaj nie wzieto pod uwagę ,dzieciak po 30/dobrze/ ,przed 40 czy
po
> to prawie tak jak wnuk .Takie dzieciątko na pewno nie chciałoby "starych"
> rodziców.A tak po za tym to z wiekiem nasila się wygodnictwo ale również
> jest większa odpowiedzialność rodzicielska. Chociaż jest to również
kwestia
> osobowościowa. moje podejście do dzieci nie zmieniło się w przeiągu 11 lat
> .Miałam syna dość wcześnie bo w 21 roku życia ,córkę ok 30 i moje
podejście
> było takie same czyli "bez przesady" w żadną stronę .Przy pierwszym
> dziecku-studiowałam dziennie ,przy drugim -pracowałam .Teraz mam 31 lat i
> dzieciaki prawie odchowane ,i współczuję matką dopiero co decydujacym się
na
> dziecko ,bo ja robię się jednak z wiekiem wygodna a odpowiedzialność jest
> taka sama jak przed 10 laty. Teraz czas na karierę ;),choć nigdy o niej
nie
> zapomniałam,mimo ,że dziecko miałam w wieku 21 lat. Także dziecko w
karierze
> bardziej przeszkodzi 30 latce a nie studentce.>
A czy mogę zapytać o to czy w opiece nad dzieckiem na studiach pomagali Ci
rodzice (teściowie)? Bo to chyba znacznie pomaga w normalnym studiowaniu, a
nie wszyscy mają takie szczęście. Studenci przeważnie niedojadają, bo nie
mają kasy to gdzie jest tu miejsce na dziecko?
Mariola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-03-07 09:43:04
Temat: Re: Pierwsze dziecko po 30tce?Masz 100 % racę .Pomagała mi moja mama i babcia. No i dziecko miało równiez
ojca ;) Ojciec zajmował się działalnością gosp.więc na zmianę z babcią
opiekowali się nim. absolutnie nie chciałam być złośliwa pisząc w ten
sposób,po prostu jest taka beznadziejna sytuacja na rynku pracy dla
przyszłych matek /w ogóle na rynku pracy/Gdyby mnie było stać ,gdybym miała
kucharkę ,sprzataczkę i opiekunkę mogłabym mieć więcej dzieci,no i gdyby
taka pozycja zagwarantowana była dożywotnio .
Studenci nie dojadają- to fakt i rzeczywiście utrzymanie dziecka jest dużym
finansowym obciążeniem,dlatego pisałam o wystepującym paradoksie-na
studiach-nie stać na dziecko a po- nie można sobie na nie pozwolić /chyba,że
mama szybko wróci do pracy-jeśli ją ma/
lub mąż bardzo dobrze zarabia ,lecz w tym przypadku trzeba się liczyć na
bycie zależną od faceta nawet przez całe życie .To są b.trudne decyzje dla
kobiety .
Powiem szczerze-nie jestem domatorką więc łatwiej mi było rezygnować z
całodobowej opieki nad dziećmi na rzecz studiów czy pracy,lecz równiez
zdawałam sobie sprawę iż jak całkowicie poświęcę się niemowlętom potem już
jako większe dzieci moga stracić /mniejszy standard życia bo mama nie
pracuję /pracę bez doświadczenia w wieku po 30 niełatwo znaleźć.
Liga rodzin może zarzucić,że dziecko potrzebuje matki najbardziej na
początku a potem mniej czyli ta biedna matka ma odchować a potem kobieto
żebraj .I już nikogo nie interesuje los dzieci ani jej.Ile jest takich
rodzin/nie piszę o patologiach/
Użytkownik "Mariola" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b47hmn$haq$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Użytkownik Agnes <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b472ti$fat$...@n...news.tpi.pl...
> > Jednego tutaj nie wzieto pod uwagę ,dzieciak po 30/dobrze/ ,przed 40 czy
> po
> > to prawie tak jak wnuk .Takie dzieciątko na pewno nie chciałoby
"starych"
> > rodziców.A tak po za tym to z wiekiem nasila się wygodnictwo ale również
> > jest większa odpowiedzialność rodzicielska. Chociaż jest to również
> kwestia
> > osobowościowa. moje podejście do dzieci nie zmieniło się w przeiągu 11
lat
> > .Miałam syna dość wcześnie bo w 21 roku życia ,córkę ok 30 i moje
> podejście
> > było takie same czyli "bez przesady" w żadną stronę .Przy pierwszym
> > dziecku-studiowałam dziennie ,przy drugim -pracowałam .Teraz mam 31 lat
i
> > dzieciaki prawie odchowane ,i współczuję matką dopiero co decydujacym
się
> na
> > dziecko ,bo ja robię się jednak z wiekiem wygodna a odpowiedzialność
jest
> > taka sama jak przed 10 laty. Teraz czas na karierę ;),choć nigdy o niej
> nie
> > zapomniałam,mimo ,że dziecko miałam w wieku 21 lat. Także dziecko w
> karierze
> > bardziej przeszkodzi 30 latce a nie studentce.>
>
> A czy mogę zapytać o to czy w opiece nad dzieckiem na studiach pomagali Ci
> rodzice (teściowie)? Bo to chyba znacznie pomaga w normalnym studiowaniu,
a
> nie wszyscy mają takie szczęście. Studenci przeważnie niedojadają, bo nie
> mają kasy to gdzie jest tu miejsce na dziecko?
> Mariola
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |