>Od czasu do czasu można się takiej napić, jednak dłuższe spożycie grozi
>zaburzeniami gospodarki elektrolitowej.
Woda destylowana tak naprawdę ma sporo domieszek (gł. rozpuszczonych
gazów). W 1880 (czy 1889) chemik Kohlraus stworzył wzorcową czystą wodę
za pomocą 13-krotnej destylacji i gotowaniu w naczyniu z czystego złota
przez 48 h pod pompą próżniową.

>Zdecydowanie "kranówka" nie nadaje się do picia, a już z pewnością nie bez
>przegotowania z uwagi na dużą zawartość zanieczyszczeń i środków
>chemicznych.
Których o wiele więcej jest w tak często zachwalanej "zdrowej" wodzie z
wiejskich studni.
Należy pamiętać też o bakteriach:
- bardzo dużo w wodzie z otwartych studni,
- w "kranówie" mogą być z biofilmu w rurach, ale hamuje je chlor,
- w wodach ze studni głębinowych - może być sporo z biofilmu w rurach.

> Swego czasu dowiadywałam się o filtry z odwróconą osmozą, ale
>żaden ichni konsultant handlowy nie potrafił mi wiarygodnie wytłumaczyć jak
>to niby działa.
Te reklamowane filtry to pic na wodę.:-)))
Skuteczny zestaw filtrujący (z jonitami) kosztuje tak naprawdę ciężkie
tysięce $.

>Najbezpieczniej jest używać niegazowanej wody mineralnej ze sprawdzonej
>rozlewni.
Marketing.:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Polecam strony www.ekspierd.prv.pl i www.selfego.prv.pl

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.