Data: 2009-01-10 11:20:56
Temat: Re: Po Świętach
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości :
>> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
>> > Nie, one w to wierzą. Nie można się nie zgodzić z tym punktem
>> > widzenia -
>> > 50. latka, która nie ma/nie chce seksu, powikłań emocjonalnych,
>> > głębszych relacji d-m i jest zadowolona ze swojego obecnego życia nie
>> > ma
>> > po co mówić, że "penis jest ważny". Dla niej nie jest - bez niego
>> > obywa
>> > się świetnie i czuje się spełniona. :)
>> No to nawet jeśli takie są, to tylko do czsau, kiedy kult, o którym
>> mowa,
>> opanuje wszystkie. Oby dożyły! ;)
> Wierysz w cuda. Kiedy dzisiejse 20. latki dojadą do 50, będą miały
> identyczne zdanie.
Mhm, tylko na inny nieco temat. Różny od tego, który zajmuje dzisiaj
50-latka.
> Człowiek patrzy na 20. latkę i myśli - "co z niej wyrośnie?". Tymczasem
> wyrasta to co zawsze, od paru tysiącleci.
Tak, ale nie o to tutaj chodzi. Zgadzam się, że tak będzie cyklicznie, ale
zauważ, że ja za kult penisa staram się nikogo nie potępiać. Co nawyżej
mam oczy coraz szerzej otwarte. Zderza mi się mieć negatywne emocje, kiedy
myślę o swojej wnuczce. Tak jak matka stara się chronić swoje dziecko tej
samej płci przed rzeczami, które jej w młodości raczej nie szkodziły, a za
chiny nie chce, żeby córka to powielała.
Przykładowo: Prostytutki w swoich wypowiedziach o swojej moralności mówią:
"Nikogo nie zabiłam, nikogo nie okradłam, sprzedaję swoje usługi, które są
społecznie potrzebne i lepiej zarabiam jak na zmywaku". A kiedy zapytać,
czy chciałyby, żeby ich córki w przyszłości zarabiały podobnie, to
zaczynaja się wić jak piskorze i odpowiadają bzdury, z których jasno
wynika, że nie chcą takiego losu dla swoich dzieci.
Więc to się trochę zmienia. 30-40 lat temu większy niż dzisiaj odsetek
nastolatków o seksie miał znikome o nim pojęcie, a rodzice też mniej
edukowani w tym zakresie i tak obawiali się, że latorośla zejdą na złą
drogę.
Dzisiaj istnieje identyczna obawa rodziców o swoje dzieci, ale dzieci
coraz częściej są od nich już "mądrzejsze", bo w szkole pod ławką, na
świetlicy i na pdwórku w komórkach potrafią oglądać pornusy, kręcą filmy
dla "głupszych" kolegów i puszczają je w Sieci. Matka je o to nie
podejrzewa nawet, a babcia nie wie, co to Internet. Nie mówię już o
wszechdostępnych narkotykach już w postawówce. Możliwe do kupienia na
każdej imprze. Taka jest różnica. Nie wmawiaj mi przypadkiem tylko, że ja
się trzęsę o młode pokolenie. Ja odczuwam dysonans tylko wówczas, kiedy
patrzę na m o j e sześcioletnie dzisiaj dziecko.
Jak będziesz miał swoje, to odczujesz to samo. Doznasz szoku i będziesz
chciał być przekonany, że Twoje - to nie! Bałem się o swoje małe kiedyś
córki, a dziś jestem spokojny, bo wszystkie te strachy minęły. Nic się po
prostu nie stało. Żaden z "czarnych scenariuszy" się nie zrealizował.
> Zadam Ci pytanie. Czy zastanawiałeś się kiedyś jak nad "nurami
> śmietnikowymi"? Całkiem dobry performance by z tego wyszedł. Zdjęcia
> bobaska, jak każdego, zdjęcia dzieciństwa, młodzieńczości, jak każdego,
> historie ze szkoły, nawet studiów, jak każdego, historie pracy, jak
> każdego. I wreszcie moment kulminacyjny - pasowanie na "nura".
Oczywiście, że się zastanawiałem i dobrze wiem, że każdy z ludzi ma swoją
historię. Nie rozumiem tego pytania. Masz mnie za bezrefleksyjnego
palanta? ;)))
> Kiedy widzisz nura, to spodziewasz się, że to jakiś inny typ człowieka,
> że zawsze taki był. Ale okazuje się, że to jedynie stadium rozwojowe.
> Start miał taki jak wszyscy - był roześmianym dzieckiem, młodzieńcem,
> podrywał dziewczyny, może nawet był w stałym związku, miał dzieci i
> pracę. Znam nura, który kilkadziesiąt lat temu był "najprzystojniejszym
> chłopakiem w szkole".
Podejrzewam, że mam więcej kolegów i koleżanek na tzw dnie.
> Niezależnie co napiszesz, dzisiejse 20. latki, w przeważającej części,
> za 30 lat, powiedzą, że seks/kult penisa jest bezsensowny. :)
I że się z tego wyrasta. Myślę też, że będą wyjątki... Bo szkoda by było.
Ale moje oczywiście nie! :D
--
Dosiego Roku!
michał
|