| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-27 17:39:11
Temat: Podejście do miłości jak do pracy
Wśród wielu postów na temat miłości, kochania, parnerstwa, małżeństwa itp.
często pojawia się założenie: Jesteśmy razem, ale przecież nie jest
wykluczone, że znajdziemy kogoś kogo pokochamy mocniej, pełniej, prawdziwiej
(?).
Podobnie jest z pracą. Pracujemy u kogos, ale jak (nawet nie szukajac) nadaży
się lepsza oferta na lepszych warunkach finansowych, ciekawsze zajęcie
to często nawet sie nie zastanawiamy.
Zatem czy miłość (o różnym stażu ) pojmowana jako coś co można zmienić
na "lepszą" jest prawdziwa? to samo założenie!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-04-27 18:14:09
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracy"nie.tak" <n...@g...pl> wrote in message
news:d4oinv$j7m$1@inews.gazeta.pl...
> Zatem czy miłość (o różnym stażu ) pojmowana jako coś co można zmienić
> na "lepszą" jest prawdziwa? to samo założenie!
Nie jest. Coś z taką miłością jest nie tak...
Albo partner nie taki jak trzeba, albo kochający jest ułomny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-27 21:02:04
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracynie.tak napisał(a):
> Wśród wielu postów na temat miłości...
Wiesz o czym mówisz? Wiesz czym jest miłość? Kiedy odpowiesz (a nie
odpowiesz, dlatego skadam ci taką propozycję) to ja wypowiem się na ten
temat.
--
To był Fioletowy Kot, który z chęcią nasra ci na płot.
GG: 7526231 www.fioletowykot.sympatia.pl fioletowykot[@]vp.pl
Skype - fioletowy_kot | alt.pl.zbluzgaj - grupa dobra w ryj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-27 21:51:08
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracynie.tak wrote:
> Zatem czy miłość (o różnym stażu ) pojmowana jako coś co można zmienić
> na "lepszą" jest prawdziwa? to samo założenie!
zdefiniuj Twoje rozumienie milosci, bo to troche rozlegly temat...
ale ogolnie - milosc to nie praca i takie porownanie wydaje mi sie mocno
chybione.
--
pawel
Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-30 16:43:19
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracynie.tak; <d4oinv$j7m$1@inews.gazeta.pl> :
>
> Wśród wielu postów na temat miłości, kochania, parnerstwa, małżeństwa itp.
> często pojawia się założenie: Jesteśmy razem, ale przecież nie jest
> wykluczone, że znajdziemy kogoś kogo pokochamy mocniej, pełniej, prawdziwiej
> (?).
> Podobnie jest z pracą. Pracujemy u kogos, ale jak (nawet nie szukajac) nadaży
> się lepsza oferta na lepszych warunkach finansowych, ciekawsze zajęcie
> to często nawet sie nie zastanawiamy.
>
> Zatem czy miłość (o różnym stażu ) pojmowana jako coś co można zmienić
> na "lepszą" jest prawdziwa? to samo założenie!
Brak logicznego rozumowania w warunkach miłości wskazuje zatem na jej
"prawdziwość"? - czyli decydującym czynnikiem świadczących o jej
prawdziwości jest:
- niedorozwój umysłowy;
- oddziaływnie subtsancji wyłączających logiczne myślenie [podawanych z
zewnątrz lub/i produkowanych przez organizm];
Czyli zgadzam się z Tobą - prawdziwa miłość różni się od pracy bo z
pracy osobę niezdolną do logicznego myślenia od ręki by wyrzucono, a w
miłości moment "wyrzucenia" następuje dopiero w momencie, kiedy jeden z
partnerów odzyska trzeźwe [bardzo na miejscu pojęcie ;)] spojrzenie -
strategia utrzymywania trzeźwego spojrzenia w każdym momencie [jeżeli
jest to faktycznie strategia a nie stan zdeterminowany werbalizowany
jako strategia post factum] jest zatem co prawda sprzeczna z literackimi
założeniami miłości, jednakże umożliwia w teorii 100% zwycięstwo -
niestety w praktyce uniemożliwia jakiekolwiek związki, czyli nie daje
możliwości zaistnienia sytuacji umożliwiającej zwycięstwo. ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-02 17:58:39
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracyKasia <l...@d...elfow.pl> napisał(a):
a juz myslalam ze to ja cos odpisalam. mimo ze zmienilam nicka nie zycze
sobie abyc uzywala Kasi jak swego identyfikatora, moze byc kacha, kaska,
kasienka al enie kasia, rozumiemy sie?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-02 17:59:48
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracyczy faktycznie można to w ten sposób zestawić??
w miłości odnajdujemy wartości takie jak: szacunek, troska, wierności itd...
a w pracy??w dzisiejszych czasach?kiedyś była jeszcze uczciwość
i to chyba byla jednyna cecha wspolna, tudziez pole do tworzenia analogii
w rozwoju i poszukiwaniu dokonalszej ( nie finansowo, ale abicnionalnie)
pracy wżna jest dynamika i ciągła zmiana...
w miłości podstawą do zachowania przede-wszystkim swojej tożsamości jest
wierność - czyli stałość - przynajmniej w jednej kwestii - nie wymieniamy
partnera na lepszego, bo w tej kwestii nie ma lepszych i gorszych...
pozdrawiam
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-02 20:35:32
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracyDnia Mon, 02 May 2005 19:59:48 +0200, Kasia napisał(a):
> czy faktycznie można to w ten sposób zestawić??
> w miłości odnajdujemy wartości takie jak: szacunek, troska, wierności itd...
> a w pracy??w dzisiejszych czasach?kiedyś była jeszcze uczciwość
> i to chyba byla jednyna cecha wspolna, tudziez pole do tworzenia analogii
> w rozwoju i poszukiwaniu dokonalszej ( nie finansowo, ale abicnionalnie)
> pracy wżna jest dynamika i ciągła zmiana...
> w miłości podstawą do zachowania przede-wszystkim swojej tożsamości jest
> wierność - czyli stałość - przynajmniej w jednej kwestii - nie wymieniamy
> partnera na lepszego, bo w tej kwestii nie ma lepszych i gorszych...
> pozdrawiam
> Kasia
Do pracy gdy rozumiec jak do roboty to ... Ale do pracy jak do pasji,
czegos czym sie interesuje, to juz co innego. Miłosc jest pasja, a jesli
i praca nad czyms jest pasja to i jej tak jak i milosci sie nie zmienia,
tak samo jest jej sie wiernym, ma sie szacunek itd...
--
shadovv
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-03 20:08:54
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracy> Do pracy gdy rozumiec jak do roboty to ... Ale do pracy jak do pasji,
> czegos czym sie interesuje, to juz co innego. Miłosc jest pasja, a jesli
> i praca nad czyms jest pasja to i jej tak jak i milosci sie nie zmienia,
> tak samo jest jej sie wiernym, ma sie szacunek itd...
>
> --
> shadovv
chapeaux bas, w ten sposob tez to widze....
pozdro
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-03 20:13:15
Temat: Re: Podejście do miłości jak do pracyKasia <l...@d...elfow.pl> napisał(a):
> pozdro
> Kasia
>
>
a jebnac cie??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |