« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-29 22:09:13
Temat: Podlewanie w czasie urlopuTo jeszcze raz ja :)))
Mam mały problem z roślinkami w czasie urlopu. Wyjezdzam na 2 tygodnie i
musze zostawic moje roslinki w domu ;)) kazdy "zyczliwy" "nie ma czasu"
na podlanie choć raz w tygodniu tego co zostawiam.
macie jakiś pomysł albo sprawdzone sposoby na podlewanie czy utrzymanie
przy zyciu roslin przez tak długi czas?
(Mama ani tesciowa nie whodza w gre - mialby jakies 500 km zeby podlac
moje roslinki ) :)))
---
Zuzka o leci do wyrka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-06-29 22:09:52
Temat: Re: Podlewanie w czasie urlopuZuzka napisał(a):
> To jeszcze raz ja :)))
>
> Mam mały problem z roślinkami w czasie urlopu. Wyjezdzam na 2 tygodnie i
> musze zostawic moje roslinki w domu ;)) kazdy "zyczliwy" "nie ma czasu"
> na podlanie choć raz w tygodniu tego co zostawiam.
> macie jakiś pomysł albo sprawdzone sposoby na podlewanie czy utrzymanie
> przy zyciu roslin przez tak długi czas?
>
> (Mama ani tesciowa nie whodza w gre - mialby jakies 500 km zeby podlac
> moje roslinki ) :)))
>
> ---
> Zuzka o leci do wyrka
miało byc wchodzą oczywiście :)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-06-30 06:50:52
Temat: Re: Podlewanie w czasie urlopuUżytkownik "Zuzka" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d9v6c9$rit$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Zuzka napisał(a):
>> To jeszcze raz ja :)))
>>
>> Mam mały problem z roślinkami w czasie urlopu. Wyjezdzam na 2 tygodnie i
>> musze zostawic moje roslinki w domu ;)) kazdy "zyczliwy" "nie ma czasu"
>> na podlanie choć raz w tygodniu tego co zostawiam.
>> macie jakiś pomysł albo sprawdzone sposoby na podlewanie czy utrzymanie
>> przy zyciu roslin przez tak długi czas?
Wanna, miednice, wiadra z cienką warstwą wody. Wrażliwe rośliny - tylko na
styk brzeg doniczki z wodą, powinna im sama "wilgotność otoczenia"
wystarczyć. DObrze jest zaciemnić pokój na ten czas. Wtedy i chłodniej jest.
MOżna też "wkopać" gruby sznurek i oboj postawić naczynie z wodą, w tkśrej
nurza się drugi koniec sznura, ale to system prachochłonny. Czhyba że
zrobisz takie gniadzo - miednica z wodą na podwyśszeniu i doniczki dokoła ze
sznurkami unurzanami w wodzie. Przesiąka, jak to woda...
Qq
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-06-30 07:51:03
Temat: Re: Podlewanie w czasie urlopuZuzka wrote:
(...)
>> macie jakiś pomysł albo sprawdzone sposoby na podlewanie czy
>> utrzymanie przy zyciu roslin przez tak długi czas?
Mamy - zwykly sąsiad. Do podlewania roślin nie musi być przyjaciel.
Sąsiad ma blisko, więc nie traci czasu, a szczegółową instrukcję
kiedy i po ile wody w jaką doniczkę należy zostawić na piśmie.
Z wojaży przywieźć mu jakieś łakocie albo alkohol i po sprawie.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-06-30 21:18:28
Temat: Re: Podlewanie w czasie urlopuwitam,
najlepiej pozyczyc sasiadowi roslinki, aby nawet nie musial chodzic do
twojego mieszkania...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-07-01 06:01:17
Temat: Re: Podlewanie w czasie urlopu>>> macie jakiś pomysł albo sprawdzone sposoby na podlewanie czy
>>> utrzymanie przy zyciu roslin przez tak długi czas?
>
>
> Mamy - zwykly sąsiad. Do podlewania roślin nie musi być przyjaciel.
> Sąsiad ma blisko, więc nie traci czasu, a szczegółową instrukcję
> kiedy i po ile wody w jaką doniczkę należy zostawić na piśmie.
> Z wojaży przywieźć mu jakieś łakocie albo alkohol i po sprawie.
To wcale nei takie proste.
Mieszkam ttaj od rou dopiero, znam niewielu sasiadów. jedna 'babcia"
jest moze i ok, ale mówią że jest bardzo wscibska... czy jej można oddac
klucze?
A kwiatków nieść do niej nie bede, bo nie wiem gdzie ona musiałaby to
popostawiac w swoim jednym pokoiku ;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-07-01 08:27:33
Temat: Re: Podlewanie w czasie urlopuZuzka wrote:
>
> To wcale nei takie proste.
> Mieszkam ttaj od rou dopiero, znam niewielu sasiadów. jedna 'babcia"
> jest moze i ok, ale mówią że jest bardzo wscibska... czy jej można oddac
> klucze?
Dlaczego nie? Przynajmniej będziesz się miała kogo zapytać, jak
zapomnisz gdzie coś schowałaś ;) Listy od narzeczonego zabierz
ze sobą.
> A kwiatków nieść do niej nie bede, bo nie wiem gdzie ona musiałaby to
> popostawiac w swoim jednym pokoiku ;))
Oczywiście. Nikt nie będzie sobie zapychał domu cudzymi roślinami,
ale zajrzeć i podlać może bez większego wysiłku.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-07-01 09:20:00
Temat: Re: Podlewanie w czasie urlopu
Użytkownik "Zuzka" <> napisał w wiadomości
news:da2mcd$sfe$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To wcale nei takie proste.
> Mieszkam ttaj od rou dopiero, znam niewielu sasiadów. jedna 'babcia"
> jest moze i ok, ale mówią że jest bardzo wscibska... czy jej można oddac
> klucze?
Ja wprawdzie nie mam takiego problemu, ale kluczy to bym nikomu nie
dawała;-)
Hm, a kiedy wyjeżdżasz? Bo ja bym sprobowała podlac mocno kwiaty i zoabczyc
jak długo wytrzymają, oczywiście na stole, zestawione z okna. Myślę że jak
się raz ktoremuś zostawi wodę na spodku to mu sie nic nie stanie. Chyba że
masz jakiego pijusa [a, passiflora;-)] albo wrażliwca. Zobacz po prostu jak
długo trzyma się wilgoć. Może okaze się że możesz spokojnie wyjechać? Passi
może daj sąsiadom, z kartką i kubeczkiem żeby podlewali tak jak napiszesz,
nie przeleją i nie zasuszą.
pozdrawiam
mag
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |