Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-04-24 10:53:54

Temat: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

From: "AW" <o...@h...com>:

"Stoisz twarz w twarz z otaczającym Cię światem. Jesteś zafascynowany jego
ogromem i różnorodnością wyrazu - a jednocześnie odczuwasz na jego tle
własną znikomość. Żyjesz i zbierasz doświadczenia. Dokonujesz obserwacji.
Wyciągasz wnioski. Własne, samodzielne. Układasz z nich pewną
dynamiczną mozaikę na własny użytek.

Napotykasz na przeszkody i zmagasz się ze sprzecznościami. Wycofujesz
ze ślepych zaułków, porzucasz nietrafne ujęcia, postulujesz nowe.
Reorganizujesz, uściślasz. Wiecznie konfrontujesz model z rzeczywistością.
Zanim coś przyjmiesz i przyswoisz, najpierw poddajesz krytycznej analizie.
Wszystko weryfikujesz własnym doświadczeniem. Nic nie przyjmujesz 'na
wiarę'.

Raz po raz dokonujesz prób syntezy posiadanej wiedzy. Zawsze sięgasz po
najszerszą możliwą prespektywę, najogólniejszą, najtrwalszą i najbardziej
dogłębną. Nie pomijasz niczego - przy zachowaniu właściwych proporcji
uwzględniasz i integrujesz wszystko, co przejawia się w poznaniu. W końcu
wyodrębniasz to co istotne. Destylujesz rzeczywistość aby wydobyć z niej
zwięzły zespół uniwersalnych praw i reguł. Tworzysz i doskonalisz wizję bytu
ogólnego, odnajdujesz w niej własne miejsce.

Stanowi to główną treść twojego życia - nie hobby, nie rozrywkę, nie źródło
taniego poklasku czy dochodów. Oto twoje sacrum. Nie pozwalsz nikomu
i niczemu ingerować w ów proces. Jak inni to odbierają jest dla Ciebie
nieskończenie mniej ważne niż sam fakt poznania.

W miarę możliwości dostępnego ci języka, usiłujesz przekazać innym swoje
wnioski i przemyślenia. Ale jest to już sprawa drugorzędna. Żywa relacja
JA<-->Wszechbyt jest dla ciebie najistotniejsza.

Na przestrzeni życia odbywasz więc pewną autentyczną ewolucję ducha.
Ustosunkowujesz się do CAŁEJ rzeczywistości. Do czegoś dochodzisz,
wypracowujesz sobie własną wizję, świata w oparciu o bezpośrednie
doświadczenia. Twoje życie ma sens. Wiesz na czym stoisz. Jesteś
CZŁOWIEKIEM oraz jesteś FILOZOFEM. Jesteś SOBĄ.


Nauka zaś to już zupełnie inna bestia. Ogólne rozumienie jest tu
niezamierzonym artefektem. Naukowiec musi przede wszsytkim osiągać
wymagane rezultaty w pewnej, zazwyczaj wąskiej i wyspecjalizowanej
dziedzinie. Nauka jest zbyt rozległa, aby ktokolwiek mógł ją zgłębić w
całości. Liczą się tu przede wystkim praktyczne zastosowania, nie zaś
szeroko rozumiana synteza wiedzy. Naukowiec na ogół funkcjonuje
więc w konekście ogromnych uproszczeń, lub całkiem bez kontekstu.

Nauka to zbiorowe przedsięwzięcie i dla jej potrzeb konieczny jest wspólny
język. Wspólny język narzuca jednak myśli pewne okowy. Kształtuje i
ukierunkowuje ją odgórnie.

Gdy posiadasz młotek, każdy problem jawi ci się jako gwódź, gdy pracujesz
przy komputerach, widzisz wszechświat jako superkomputer, jeśli jesteś
matematykiem, pojmujesz rzeczywistość w kategoriach wyłącznie ilościowych.

Naukowiec nie decyduje o zastasowaniach jego pracy. Czy powstaną dzięki niej
lepsze szkoły i szpitale, czy też lepsze więzienia i doskonalsza broń, o tym
przesądza wielki pieniądz, czyli anonimowe ośrodki inwestujące w naukę dla
własnych celów. Naukowiec nie jest więc autonomiczną jednostką, lecz śrubką
w maszynie - przyborem dla konkretnych zastosowań. Jest ubezwłasnowolnioną
istotą o sfragmentaryzowanej jaźni i bardzo wybiórczej, skonkretyzowanej
wiedzy.

Nauka ma oczywiście wspaniałe osiągnięcia i wiedza naukowa jest rzeczywiście
imponujaca. Chylę czoła przez dogłębną wiedza specjalistów z wielu różnych
dziedzin. Nie posaidam takiej wiedzy i absolutnie nie mógłbym być ekspertem
od wszystkiego. Fizyk może powiedzieć mi wiele o fizyce, matematyk o
matematyce, chemik o chemii, itd.

ALE!!!

Żaden z nich, z racji swojej eksperyzy nie będzie mi określał rzeczywistości
jako takiej! Nic ich nie upoważnia aby instruować mnie jak należy
interpretować świat w najogólniejszym sensie. Od tego specem jestem JA -
aby dla siebie samego ustalać co jest czym - i co się ostatecznie liczy.
Specjalizacja jest dla owadów, zaś CZŁOWIEK powinien być autonomiczny i
wszechstronny.

Niestety, ci co to potrafia budować samoloty czy promy kosmiczne, pragną nas
również pouczać jak interpretować świat, w co wierzyć i jakim hołdować
wartościom. Nic z tego, daremny trud!

Przez tysiącami lat wielcy kapłani też dominowali umysły, i tylko dlatego,
że
znali tajemne sztuczki uchdzili za półbogów. Po dziś dzień, wiele się pod
tym wzgledem nie zmieniło. Miejsce wielkich kapłanów zajmuje obecnie
autorytet "wielkiej naukowości".

Oczywiście, że kolektywna wiedza jest niezrównanie większa, niż wiedza
jakiejkolwiek jednostki. Są jednak dwa problemy:

1) nikt, nie ma prawa uzurpować sobie jej autorytetu, bo nikt jej
indywidualnie nie posiada.

2) wiedza kolektywna, tak samo jak każda wiedza indywidualna, jest
niepełna, a więc jest równie warunkowa jeśli chodzi o jej ostateczną
wagę czy wartość. Stosuje sie tylko na potrzeby pewnej skali i to
wszystko. Jej tłem nadal pozostaje wspólna nam wszystkim NIEWIEDZA.

Przysługuje nam wobec tego pełne i bezapelacyjne prawo aby określać sobie
rzeczywistość w kategoriach odgórnie własnych, dowolnych, i dopiero wtórnie
wkomponowywać w nią elementy naukowo osiągnietej, zbiorowej wiedzy lokalnej,
gdy zachodzi potrzeba. Oto filozoficzna prerogatywa każdej jednostki!

Wiem jednak, że tabunom upadłych podludzi świetnie służy przytulne,
stadne ciepełko, i błoga beztroska, wynikająca z przeświadczenia, że "wysoko
kwalifikowani eksperci" już dawno za nich wszystko ustalili, aż od samego
końca.

Wiem też, jak bardzo jest to na rękę budowniczym piramid, czyli utajonej
elicie władzy.

Natomiast zakusy aby wtłoczyć FILOZOFIĘ w naukowo-matematyczny gorset
odbieram jako próby jej oddefiniowania i unicestwienia suwerennego prawa
jednostek, aby indywidualnie określać sobie sens i wymowę rzeczywistości.
To taki utajony totalitaryzm myśli. Nie, nie i jeszcze raz nie!"

AW

----------------------------------------------------
--------
Tomek <t...@y...com>:

"AW, czy twój ojciec był prawnikiem, czy niedouczonym idiotą."
"AW, twój ojciec był idiotą. Ty jesteś idiotą. Twój syn będzie idiotą.
Spoko, nie możesz pierdolić swojej żony, to pierdol przynajmniej
filozofię analityczną. Pokaż wszystkim, że Ty też możesz pierdolić.
Filozofia analityczna = Locke = Deklaracja Niepodległości i
Konstytucja USA Nie wiedziałeś? To znaczy, że twój ojciec był ciemnym kretynem.
"Miernota i nieuk jestes. Tak jak twoj ojciec."
"Mierny, ale AWierny."
----------------------------------------------------
--------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-04-24 11:01:16

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fupopo$fda$1@news.onet.pl...
> From: "AW" <o...@h...com>:
>
> "Stoisz twarz w twarz z otaczającym Cię światem. Jesteś zafascynowany jego
> ogromem i różnorodnością wyrazu - a jednocześnie odczuwasz na jego tle
> własną znikomość. Żyjesz i zbierasz doświadczenia. Dokonujesz obserwacji.
> Wyciągasz wnioski. Własne, samodzielne. Układasz z nich pewną
> dynamiczną mozaikę na własny użytek.
>
> Napotykasz na przeszkody i zmagasz się ze sprzecznościami. Wycofujesz
> ze ślepych zaułków, porzucasz nietrafne ujęcia, postulujesz nowe.
> Reorganizujesz, uściślasz. Wiecznie konfrontujesz model z rzeczywistością.
> Zanim coś przyjmiesz i przyswoisz, najpierw poddajesz krytycznej analizie.
> Wszystko weryfikujesz własnym doświadczeniem. Nic nie przyjmujesz 'na
> wiarę'.
>
> Raz po raz dokonujesz prób syntezy posiadanej wiedzy. Zawsze sięgasz po
> najszerszą możliwą prespektywę, najogólniejszą, najtrwalszą i najbardziej
> dogłębną. Nie pomijasz niczego - przy zachowaniu właściwych proporcji
> uwzględniasz i integrujesz wszystko, co przejawia się w poznaniu. W końcu
> wyodrębniasz to co istotne. Destylujesz rzeczywistość aby wydobyć z niej
> zwięzły zespół uniwersalnych praw i reguł. Tworzysz i doskonalisz wizję bytu
> ogólnego, odnajdujesz w niej własne miejsce.
>
> Stanowi to główną treść twojego życia - nie hobby, nie rozrywkę, nie źródło
> taniego poklasku czy dochodów. Oto twoje sacrum. Nie pozwalsz nikomu
> i niczemu ingerować w ów proces. Jak inni to odbierają jest dla Ciebie
> nieskończenie mniej ważne niż sam fakt poznania.
>
> W miarę możliwości dostępnego ci języka, usiłujesz przekazać innym swoje
> wnioski i przemyślenia. Ale jest to już sprawa drugorzędna. Żywa relacja
> JA<-->Wszechbyt jest dla ciebie najistotniejsza.
>
> Na przestrzeni życia odbywasz więc pewną autentyczną ewolucję ducha.
> Ustosunkowujesz się do CAŁEJ rzeczywistości. Do czegoś dochodzisz,
> wypracowujesz sobie własną wizję, świata w oparciu o bezpośrednie
> doświadczenia. Twoje życie ma sens. Wiesz na czym stoisz. Jesteś
> CZŁOWIEKIEM oraz jesteś FILOZOFEM. Jesteś SOBĄ.
>
>
> Nauka zaś to już zupełnie inna bestia. Ogólne rozumienie jest tu
> niezamierzonym artefektem. Naukowiec musi przede wszsytkim osiągać
> wymagane rezultaty w pewnej, zazwyczaj wąskiej i wyspecjalizowanej
> dziedzinie. Nauka jest zbyt rozległa, aby ktokolwiek mógł ją zgłębić w
> całości. Liczą się tu przede wystkim praktyczne zastosowania, nie zaś
> szeroko rozumiana synteza wiedzy. Naukowiec na ogół funkcjonuje
> więc w konekście ogromnych uproszczeń, lub całkiem bez kontekstu.
>
> Nauka to zbiorowe przedsięwzięcie i dla jej potrzeb konieczny jest wspólny
> język. Wspólny język narzuca jednak myśli pewne okowy. Kształtuje i
> ukierunkowuje ją odgórnie.
>
> Gdy posiadasz młotek, każdy problem jawi ci się jako gwódź, gdy pracujesz
> przy komputerach, widzisz wszechświat jako superkomputer, jeśli jesteś
> matematykiem, pojmujesz rzeczywistość w kategoriach wyłącznie ilościowych.
>
> Naukowiec nie decyduje o zastasowaniach jego pracy. Czy powstaną dzięki niej
> lepsze szkoły i szpitale, czy też lepsze więzienia i doskonalsza broń, o tym
> przesądza wielki pieniądz, czyli anonimowe ośrodki inwestujące w naukę dla
> własnych celów. Naukowiec nie jest więc autonomiczną jednostką, lecz śrubką
> w maszynie - przyborem dla konkretnych zastosowań. Jest ubezwłasnowolnioną
> istotą o sfragmentaryzowanej jaźni i bardzo wybiórczej, skonkretyzowanej
> wiedzy.
>
> Nauka ma oczywiście wspaniałe osiągnięcia i wiedza naukowa jest rzeczywiście
> imponujaca. Chylę czoła przez dogłębną wiedza specjalistów z wielu różnych
> dziedzin. Nie posaidam takiej wiedzy i absolutnie nie mógłbym być ekspertem
> od wszystkiego. Fizyk może powiedzieć mi wiele o fizyce, matematyk o
> matematyce, chemik o chemii, itd.
>
> ALE!!!
>
> Żaden z nich, z racji swojej eksperyzy nie będzie mi określał rzeczywistości
> jako takiej! Nic ich nie upoważnia aby instruować mnie jak należy
> interpretować świat w najogólniejszym sensie. Od tego specem jestem JA -
> aby dla siebie samego ustalać co jest czym - i co się ostatecznie liczy.
> Specjalizacja jest dla owadów, zaś CZŁOWIEK powinien być autonomiczny i
> wszechstronny.
>
> Niestety, ci co to potrafia budować samoloty czy promy kosmiczne, pragną nas
> również pouczać jak interpretować świat, w co wierzyć i jakim hołdować
> wartościom. Nic z tego, daremny trud!
>
> Przez tysiącami lat wielcy kapłani też dominowali umysły, i tylko dlatego,
> że
> znali tajemne sztuczki uchdzili za półbogów. Po dziś dzień, wiele się pod
> tym wzgledem nie zmieniło. Miejsce wielkich kapłanów zajmuje obecnie
> autorytet "wielkiej naukowości".
>
> Oczywiście, że kolektywna wiedza jest niezrównanie większa, niż wiedza
> jakiejkolwiek jednostki. Są jednak dwa problemy:
>
> 1) nikt, nie ma prawa uzurpować sobie jej autorytetu, bo nikt jej
> indywidualnie nie posiada.
>
> 2) wiedza kolektywna, tak samo jak każda wiedza indywidualna, jest
> niepełna, a więc jest równie warunkowa jeśli chodzi o jej ostateczną
> wagę czy wartość. Stosuje sie tylko na potrzeby pewnej skali i to
> wszystko. Jej tłem nadal pozostaje wspólna nam wszystkim NIEWIEDZA.
>
> Przysługuje nam wobec tego pełne i bezapelacyjne prawo aby określać sobie
> rzeczywistość w kategoriach odgórnie własnych, dowolnych, i dopiero wtórnie
> wkomponowywać w nią elementy naukowo osiągnietej, zbiorowej wiedzy lokalnej,
> gdy zachodzi potrzeba. Oto filozoficzna prerogatywa każdej jednostki!
>
> Wiem jednak, że tabunom upadłych podludzi świetnie służy przytulne,
> stadne ciepełko, i błoga beztroska, wynikająca z przeświadczenia, że "wysoko
> kwalifikowani eksperci" już dawno za nich wszystko ustalili, aż od samego
> końca.
>
> Wiem też, jak bardzo jest to na rękę budowniczym piramid, czyli utajonej
> elicie władzy.
>
> Natomiast zakusy aby wtłoczyć FILOZOFIĘ w naukowo-matematyczny gorset
> odbieram jako próby jej oddefiniowania i unicestwienia suwerennego prawa
> jednostek, aby indywidualnie określać sobie sens i wymowę rzeczywistości.
> To taki utajony totalitaryzm myśli. Nie, nie i jeszcze raz nie!"
>
> AW
>
> ----------------------------------------------------
--------
> Tomek <t...@y...com>:
>
> "AW, czy twój ojciec był prawnikiem, czy niedouczonym idiotą."
> "AW, twój ojciec był idiotą. Ty jesteś idiotą. Twój syn będzie idiotą.
> Spoko, nie możesz pierdolić swojej żony, to pierdol przynajmniej
> filozofię analityczną. Pokaż wszystkim, że Ty też możesz pierdolić.
> Filozofia analityczna = Locke = Deklaracja Niepodległości i
> Konstytucja USA Nie wiedziałeś? To znaczy, że twój ojciec był ciemnym kretynem.
> "Miernota i nieuk jestes. Tak jak twoj ojciec."
> "Mierny, ale AWierny."
> ----------------------------------------------------
--------------------

Aktualizacja stanu dialogu: nowy post od Tomek <t...@y...com>:

----------------------------------------------------
----------------------
Użytkownik "Tomek" <t...@y...com> napisał w wiadomości
news:a8158bbd-708e-49e9-9821-53aa848bfc88@d45g2000hs
c.googlegroups.com...

pod tytułem: "AW, jak chcesz możemy się pogodzić"
Wystarczy, że przyznasz, że jesteś jebanym patafianem i podobnie jak
twój stary wielkiego chuja wiesz o świecie.

Wystarczy, że przyznasz, że tylko zajebany patafian będąc prawnikiem
nie wytłumaczy swojemu dziecku, że wszelkie idee leżące u podstaw
istniejącego porządku prawnego wywodzą się z filozofii analitycznej...

Powiedz, że jesteś zajebanym patafianem współistotnym ojcu a wszystko
ci kurwa wybaczę.

Jebany ignorancie. Wyciągam do ciebie rękę nieuku pierdolony kurwa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-04-24 11:14:37

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fupp7k$gt5$1@news.onet.pl...
>

Niniejszym dekoruje Cie orderem glupkowatego spamera wszechczasow i krolem
malorozgarnietych trolli.

PLONK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-04-24 11:20:12

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:fupqfo$pb9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fupp7k$gt5$1@news.onet.pl...
> >
>
> Niniejszym dekoruje Cie orderem glupkowatego spamera wszechczasow i krolem
> malorozgarnietych trolli.
> PLONK

Ale oczywiście umiesz to zapisać w języku filozofii analitycznej? ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-05-09 01:37:02

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:fupqfo$pb9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fupp7k$gt5$1@news.onet.pl...
>>
>
> Niniejszym dekoruje Cie orderem glupkowatego spamera wszechczasow i krolem
> malorozgarnietych trolli.
>
> PLONK

Możemy pogadać?
Wrzucę Cię na czerwono :-)

ett


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-05-09 09:29:16

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: tren R <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 9 Maj, 03:37, "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote:

> Wrzucę Cię na czerwono :-)

i co by to oznaczao?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-05-10 03:31:16

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@g...com> napisał w wiadomości
news:12cd94ab-b608-4161-ad2e-d609c614b931@f63g2000hs
f.googlegroups.com...
On 9 Maj, 03:37, "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote:

> Wrzucę Cię na czerwono :-)

i co by to oznaczao?

Nic, tylko... socjal :-))
I żarzenie po gałach tym czerwonym kolorem - bo przecież nie blood.

ett


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-05-11 20:51:39

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

eTaTa pisze:

> Nic, tylko... socjal :-))
> I żarzenie po gałach tym czerwonym kolorem - bo przecież nie blood.

ja na czerwono oznaczam to co zalega.

--
http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.pl
http://siodme.niebo.patrz.pl
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-09-05 11:32:42

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mój stan odzwierciedla muzyka Kilara do Zemsty
poszukaj.... "wejściowy" Mazur.
Już po piątym przesłuchaniu, załapiesz.

O bardach mam wiele do powiedzenia....
Najprościej....
"Miejcie na czole napisane 'Chcę tylko to powiedzieć' "

W majątku zwanym życiem, jest full pracy.

ett

Nie znajdziesz mazurka, to prześlę.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-09-05 11:40:27

Temat: Re: Podsumujmy jeszcze raz [AW a TW]
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

zapomniałem dodać....
każdą nutę jestem 'wstanie' odtańczyć.

A Ty? "siudme niebo?", czy priekrasnyje Kryle?

ett


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

40 mgnień wiosny :)
"Megacities - zbiorowe szaleństwo"
Re: Programowanie dzieci u Iluminatów
amerykanie leczący homoseksualizm
Niebezpieczna...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »