« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-30 07:45:41
Temat: Pogotowie ratunkowe raz jeszczeOkazuje się, że nie byliśmy jedynymi szczęśliwcami, których tak hojnie
obdarzano pomocą na stacji pogotowia w Piasecznie.
Przypadkiem okazało się wczoraj, że w tym samym dniu pewna znajoma osoba z
Konstancina pojawiła się tam z maleńkim dzieckiem, które nagle dostało 40
stopni gorączki i czegoś tam jeszcze.
O godzinie 9.45 pojawili się na pogotowiu i poprosili o pomoc, na co
szanowna pani doktor (wiele wskazuje na to że ta sama), stwierdziła (mimo że
nie było żadnych pacjentów i nic nie robiła), że (cytuję za znajomą)
"Konstancin to ona będzie przyjmować od 10) - i kazała im czekać z tym
niemowlakiem 15 minut.
To tak tytułem tego, żebym nie został uznany za jakiegoś wybitnego warchoła.
Leszek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-05-30 08:07:11
Temat: Re: Pogotowie ratunkowe raz jeszcze
Użytkownik "Leszek M." <l...@w...com.pl> napisał w wiadomości
news:9f28dm$rc4$1@news.tpi.pl...
> Okazuje się, że nie byliśmy jedynymi szczęśliwcami, których tak hojnie
> obdarzano pomocą na stacji pogotowia w Piasecznie.
....
wybitnego warchoła.
>
> Leszek M.
Leszku - na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej
http://www.nil.org.pl/nroz/bbdb.htm jest szereg kontaktow (e-maili)
pomocnych w skutecznym (mam nadzieje) zalatwieniu tej sprawy.
Krzysztof Markiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-05-30 09:51:37
Temat: Re: Pogotowie ratunkowe raz jeszczeTak wiem - odwiedziłem ją już wcześniej - mam gotowe pisma, nie zdążyłem
wczoraj wysłać
Nie chcę rozpętywać jakiegoś polowania na czarownice i angażować w to np.
mediów, czy prokuratury, przynajmniej na razie, dopóki jest szansa
załatwienia tego w normalny, cywilizowany sposób.
Tu na grupie szczerze mówiąc dałem głównie wyraz swojej frustracji - obracam
się jak wiesz bardzo mocno wśród lekarzy i nigdy nie sądziłem, że coś
takiego może mnie dotknąć.
A przyznasz mi chyba rację, że nie można tego tak zostawić - nie z powodu
jakiejś zemsty, ale przede wszystkim dlatego, żeby to nie doprowadziło
kiedyś do jakiegoś nieszczęścia.
Nie mam za wiele złudzeń, że zostaną wyciągnięte jakieś poważne
konsekwencje, tak naprawdę mam nadzieję, że przynajmniej będzie szanowna
pani doktor musiała się trochę potłumaczyć - i może następnym razem
zastanowi się co czyni.
Pozdrowienia
Leszek Maziarz
Użytkownik "Krzysztof Markiewicz" <k...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:9f29l8$5q0$1@ufik.idn.org.pl...
>
> Użytkownik "Leszek M." <l...@w...com.pl> napisał w wiadomości
> news:9f28dm$rc4$1@news.tpi.pl...
> > Okazuje się, że nie byliśmy jedynymi szczęśliwcami, których tak hojnie
> > obdarzano pomocą na stacji pogotowia w Piasecznie.
> ....
> wybitnego warchoła.
> >
> > Leszek M.
>
> Leszku - na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej
> http://www.nil.org.pl/nroz/bbdb.htm jest szereg kontaktow (e-maili)
> pomocnych w skutecznym (mam nadzieje) zalatwieniu tej sprawy.
>
> Krzysztof Markiewicz
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-05-31 20:24:41
Temat: Re: Pogotowie ratunkowe raz jeszcze
Użytkownik "Leszek M." <l...@w...com.pl> w artykule
news:9f28dm$rc4$1@news.tpi.pl napisał...
> Okazuje się, że nie byliśmy jedynymi szczęśliwcami, których tak hojnie
> obdarzano pomocą na stacji pogotowia w Piasecznie.
> To tak tytułem tego, żebym nie został uznany za jakiegoś wybitnego
warchoła.
ciach
No cóż nic to nowego po reformie
--
********
Pozdrawiam
Apik
a...@c...pl
a...@t...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |