| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-29 21:39:42
Temat: Czasem trzeba przelknacWitam serdecznie.
Wiele czytam na GRUPIE krytyk na temat procesu prywatyzacji
polskiej gospodarki i oglądam wypowiedzi polityków (ostatnio wypowiedź
Premiera do rolników na temat wejścia Polski do UE) i ich zapewnień
z tego powodu o świetlanej przyszłości jaki ten fakt przyniesie.
Jak nas widzą i nasze sprawy przeczytałem dziś w mojej tutejszej
regionalnej gazecie.
No cóż, wiele z tego co przeczytałem pokrywa się z Waszymi
ocenami. Dlatego też - choć było mi przykro przy czytaniu -
postanowiłem to dla Was przetłumaczyć.
___________________________________________________
DIE RHEINPFALZ
Zweibrücker Rundschau
Z dn. 29.05.2001
Nr. 123
Od naszej korespondentki Gabrielle Lesser, z Warszawy
Bieda w Polsce: Bez chleba po terapii szokowej.
Bieda w Polsce była zawsze. Także w czasie Polski Ludowej.
Wówczas jednak przepaść między biednymi a bogatymi nie była tak widoczna.
Nie było wówczas żebraków jak i nowobogackich czy też wogóle
" Milionerów z urodzenia". Kto wówczas był już bogaty ten ukrywał to
przed sąsiadami. W socjaliźmie przecież wszyscy powinni być równi.
Ziemia wówczas miała malowniczy urok, rolnicy orali ziemię pługiem
konnym, boso biegały dzieci, które w ósemkę lub dwunastę dzieliły
między sobą dwa pokoje czy w trójkę spały w jednym łóżku.
Dzisiaj bieda w Polsce jest tak wyraźnie widoczna jak nigdy dotąd.
Nie leży to tylko w tym, że Polska należy do najbiedniejszych krajów
przemysłowych gdzie dochód na głowę mieszkańca przeciętnie wynosi 1000 DM
co jest dużo poniżej przeciętnej krajów unii europejskiej.
Przyczyna tego stanu rzeczy leży w tym, że w Polsce nie ma
żadnego prawidłowo funkcjonującego systemu socjalnego, który mógłby
zminimaliziwać ten stan rzeczy.
Terapia szokowa, której "Ojcem" jest profesor gospodarki Leszek
Balcerowicz będący ulubieńcem zachodu, doprowadziła do najwyższego
wzrostu gospodarczego a tym samym katapultowała Polskę na szczyt
państw transformacji. Z drugiej zaś strony terapia "przyciągania pasa"
doprowadziła do 16 procentowego bezrobocia i do powstania dużej grupy
ludzi bez dachu nad głową, najczęściej koczujących na dworcach, ludzi
szukających po śmietnikach resztek jedzenia jak i żebraków w miastach.
Najbardziej ubogie środowiska dotknięte biedą żyją na wsiach na
północy i w północnowschodniej Polsce. W północnej Polsce,
gdzie dawniej jedynym pracodawcą było PGR, dziś całe wsie i
części tych obszary zdane są na pomoc socjalną.
Obok całkowicie bezsilnych w tym stanie rzeczy ludzi dorosłych,
którzy w minionym czasie czekali na to aby ktoś im powiedział co
mają do roboty, cierpią szczególnie dzieci na tych gospodarstwach.
Przed kilkoma tygodniami ukazała się w Internecia pierwsza polska
"Strona Głodu". Janina Ochojska z "Polskiej Akcji Humanitarnej"
kierująca największą akcją humanitarną w Polsce zwróciła uwagę
na fakt, że w Polsce znowu jest głód.
Od 1996 roku organizacja ta płaci dzieciom posiłki szkolne,
których nie są w stanie płacić ich rodzice.
W minionym roku organizacja ta pomogła w ten sposób 4100 dzieciom
z 75 szkół w Polsce oraz sąsiedniej Litwie.
" To jest tylko jedna kropla w morzu potrzeb",
mówi Janina Ochojska,
"Wiemy tylko o tych dzieciach, które zameldują nam ich szkoły".
W końcu ponoszenie kosztów posiłków w szkołach jest
obowiązkiem państwa. Inaczej, jak w przypadku organizacji
harytatywnej, muszą tutaj rodzice sami złożyć podanie o takową pomoc.
" Robią to jedna bardzo rzadko. Niektórzy wstydzą się i wolą zostawić
dzieci w domu niż powiedzieć, że nie starcza im pieniędzy na posiłki
szkolne. Inni nie wiedzą nawet jak mają wypełnić formularz i w związku
z tym nie składają żadnego", mówi Pani Ochojska.
Liczba Polaków żyjących poniżej granicy socjalnego minimum jest
o 41% wyższa od tej w jaką wierzą sami Polacy.
Wynika to z tego iż brak w środkach masowego przekazu pełnej
informacji na ten temat.Ogólnie w Polsce, sześć do siedmiu milionów
Polaków, tak podaje magazyn "Wprost" żyje poniżej minimum egzystencji.
Narazie ci biedni z najbiedniwejszych ograniczają się do protestów w formie
blokady ulic i demonstracji, ale socjologowie jak prof. Henryk Domański
twierdzą, że przy dalszym pogarszaniu się ich sytuacji dojść może do
demonstracji głodowych. W sytuacji masowych protestów i haseł
" My chcemy chleba" terapia wstrząsowa i " przyciągania pasa"
Balcerowicza zakończy się fiaskiem.
Do Rządu polskiego dotarło bardzo późno - pierwszy raz w ubiegłym roku
- że nie docenił w całości skutków prywatyzacji całej gospodarki kraju.
Robi on więc teraz wszystko - zgodnie z powiedzeniem
" Operacja się udała ale pacjent zmarł"- aby zminimalizować
jak tylko się da skutki tego fałszywego oszacowania prywatyzacji.
____________________________________________________
pozdr. - Józek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-05-31 14:49:54
Temat: Odp: Czasem trzeba przelknac
Użytkownik JC <J...@t...de>
> Witam serdecznie.
>
/....../
> No cóż, wiele z tego co przeczytałem pokrywa się z Waszymi
> ocenami. Dlatego też - choć było mi przykro przy czytaniu -
> postanowiłem to dla Was przetłumaczyć.
>
> ___________________________________________________
>
> DIE RHEINPFALZ
> Zweibrücker Rundschau
>
> Z dn. 29.05.2001
> Nr. 123
>
>
> Bieda w Polsce: Bez chleba po terapii szokowej.
/....../
> pozdr. - Józek
Ja rowniez Witam !
Jozek ale ONi maja !!!
--
-
Pozdr.....
RS/Szymon
**********************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-05-31 16:34:22
Temat: Re: Czasem trzeba przelknac
Użytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
news:9f1516$7h4$05$1@news.t-online.com...
> Wiele czytam na GRUPIE krytyk na temat procesu prywatyzacji
> polskiej gospodarki i oglądam wypowiedzi polityków (ostatnio wypowiedź
> Premiera do rolników na temat wejścia Polski do UE) i ich zapewnień
> z tego powodu o świetlanej przyszłości jaki ten fakt przyniesie.
> Jak nas widzą i nasze sprawy przeczytałem dziś w mojej tutejszej
> regionalnej gazecie.
Jozku, ja bym sie nie przejmowal takimi glosami, w Polsce jest
stereotyp Niemiec i Niemcow, tak samo tam jest stereotyp Polski i Polaka.
Ja tu tez widze podtekst tego artykulu, nie dla Polakow-pracownikow
w UE, tzn glod na wschodzie spowoduje wielka migracje na zachod, coz
jest to absurd, ale tym rzadzi sie przeciez stereotyp:)
> No cóż, wiele z tego co przeczytałem pokrywa się z Waszymi
> ocenami. Dlatego też - choć było mi przykro przy czytaniu -
> postanowiłem to dla Was przetłumaczyć.
Nie z moimi :)) Wypunktuje tylko te wieksze niescislosci.
> Bieda w Polsce: Bez chleba po terapii szokowej.
> Ziemia wówczas miała malowniczy urok, rolnicy orali ziemię pługiem
> konnym, boso biegały dzieci, które w ósemkę lub dwunastę dzieliły
> między sobą dwa pokoje czy w trójkę spały w jednym łóżku.
Gruba przesada, owszem byly takie "zaglebia biedy", ale standard zycia
na wsi byl jednak wyzszy niz to co twierdzi autorka. Niewatpliwie dla Niemca
wies wtedy i dzisiaj jest szokiem, ale nie az takim.
> Dzisiaj bieda w Polsce jest tak wyraźnie widoczna jak nigdy dotąd.
> Nie leży to tylko w tym, że Polska należy do najbiedniejszych krajów
> przemysłowych gdzie dochód na głowę mieszkańca przeciętnie wynosi 1000 DM
> co jest dużo poniżej przeciętnej krajów unii europejskiej.
Skad takie dane? Chyba, ze chodzi o 10000 DM (PKB na glowe), ale te
1000 DM to suma wzieta z ksiezyca. Bo taki dochod to gorna granica
kiedy pomaga sie poprzez opieke spoleczna. Ale na pewno nie jest to srednia.
> Przyczyna tego stanu rzeczy leży w tym, że w Polsce nie ma
> żadnego prawidłowo funkcjonującego systemu socjalnego, który mógłby
> zminimaliziwać ten stan rzeczy.
Koszmarne uproszczenie, to jest skutek a nie przyczyna.
> Terapia szokowa, której "Ojcem" jest profesor gospodarki Leszek
> Balcerowicz będący ulubieńcem zachodu, doprowadziła do najwyższego
> wzrostu gospodarczego a tym samym katapultowała Polskę na szczyt
> państw transformacji. Z drugiej zaś strony terapia "przyciągania pasa"
Profesorem ekonomii, a terapia to "zaciskanie pasa", ale chyba to przyp.
tlumacza ;))
> doprowadziła do 16 procentowego bezrobocia i do powstania dużej grupy
> ludzi bez dachu nad głową, najczęściej koczujących na dworcach, ludzi
> szukających po śmietnikach resztek jedzenia jak i żebraków w miastach.
To juz popis autorki, to nie Balcerowicz doprowadzil do takiego bezrobocia
ani terapia szokowa, to ujawnilo sie postpeerelowskie ukryte bezrobocie.
Ale z ta duza grupa to jednak przesada, w Niemczech tez sa bezdomni, ale
nie jest to dowod na biede RFN.
>
> Najbardziej ubogie środowiska dotknięte biedą żyją na wsiach na
> północy i w północnowschodniej Polsce. W północnej Polsce,
> gdzie dawniej jedynym pracodawcą było PGR, dziś całe wsie i
> części tych obszary zdane są na pomoc socjalną.
Tu niestety autorka ma absolutna racje.
> Obok całkowicie bezsilnych w tym stanie rzeczy ludzi dorosłych,
> którzy w minionym czasie czekali na to aby ktoś im powiedział co
> mają do roboty, cierpią szczególnie dzieci na tych gospodarstwach.
To tez prawda.
>
> Przed kilkoma tygodniami ukazała się w Internecia pierwsza polska
> "Strona Głodu". Janina Ochojska z "Polskiej Akcji Humanitarnej"
> kierująca największą akcją humanitarną w Polsce zwróciła uwagę
> na fakt, że w Polsce znowu jest głód.
Ze co? Ochojska mowi o tym od lat i od lat pomaga.
> Liczba Polaków żyjących poniżej granicy socjalnego minimum jest
> o 41% wyższa od tej w jaką wierzą sami Polacy.
Hmm, na jakiej podstawie wyliczono taka wielkosc?
> Wynika to z tego iż brak w środkach masowego przekazu pełnej
> informacji na ten temat.Ogólnie w Polsce, sześć do siedmiu milionów
> Polaków, tak podaje magazyn "Wprost" żyje poniżej minimum egzystencji.
Minimum SOCJALNEGO, ale nie egzystencji. To sa dwa rozne pojecia.
> Narazie ci biedni z najbiedniwejszych ograniczają się do protestów w
formie
> blokady ulic i demonstracji, ale socjologowie jak prof. Henryk Domański
> twierdzą, że przy dalszym pogarszaniu się ich sytuacji dojść może do
> demonstracji głodowych. W sytuacji masowych protestów i haseł
> " My chcemy chleba" terapia wstrząsowa i " przyciągania pasa"
> Balcerowicza zakończy się fiaskiem.
Sa zbyt malo aktywni, by protestowac w jakis przemyslany sposob.
>
> Do Rządu polskiego dotarło bardzo późno - pierwszy raz w ubiegłym roku
> - że nie docenił w całości skutków prywatyzacji całej gospodarki kraju.
> Robi on więc teraz wszystko - zgodnie z powiedzeniem
> " Operacja się udała ale pacjent zmarł"- aby zminimalizować
> jak tylko się da skutki tego fałszywego oszacowania prywatyzacji.
???? Chyba czegos nie rozumiem, wiekszosc ludzi w zlej sytuacji stracilo
prace wskutek koniecznej restrukturyzacji (PGR-y, przemysl rolny,
mechaniczny) a nie prywatyzacji. I co auutorka rozumie poprzez
"falszywe oszacowanie prywatyzacji"?:)))
Szkoda tylko, ze takie nieuczciwe potraktowanie tematu wplywa na
opinie srodowiska lokalnego. Na szczescie politycy w Niemczech wykazuja
(czasami;) wieksze zrozumienie i znajomosc problemow Polski.
pozdrawiam
Radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-05-31 18:30:05
Temat: Re: Czasem trzeba przelknac
Użytkownik "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> napisał w
wiadomości news:9f5rnc$d8e$1@news.tpi.pl...
Panie Radku, przeczytałem Wać Pana post i muszę stwierdzić, że chyba żyjemy
w różnych krajach. Mieszkam w małym miasteczku tegoż samego województwa co
Wać Pan i widzę to zupełnie inaczej. Sądzę, że autorka artykułu jest bliżej
prawdy niż Pan.
Jeżeli w moim miasteczku pensja nauczyciela szkoły podstawowej jest pensją
godną zazdrości, to o czym my tu mówimy. Owszem dyrektorzy, kierownicy i
właściciele większych (no może średnich) firm prywatnych zarabiają znacznie
więcej, ale przeciętny pracownik - niestety nie.
Jeżeli mechanik samochodowy z 20 letnim stażem pracy zarabia około 800 zł w
państwowej firmie - w prywatnej firmie zarobiłby mniej, a jeżeli tyle samo
to nie za 8 godzin pracy a 12-16. Takie też są realia w tym kraju. Jeżeli
jest tak dobrze, to dlaczego większość uczniów szkół musi być dokarmiana.
Bywa, że jest to ich jedyny posiłek w ciągu dnia. Taka też jest Polska.
W Polsce coraz bardziej rozwarstwia się społeczeństwo. Powstają wysepki
bogatych ludzi na morzy biedy. Niestety.
Pozdrawiam
Prusak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-05-31 23:41:39
Temat: Re: Czasem trzeba przelknac"Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:9f5rnc$d8e$1@news.tpi.pl...
Witam.
>
> Użytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
> news:9f1516$7h4$05$1@news.t-online.com...
>
> > Wiele czytam na GRUPIE krytyk na temat procesu prywatyzacji
> > polskiej gospodarki i oglądam wypowiedzi polityków (ostatnio wypowiedź
> > Premiera do rolników na temat wejścia Polski do UE) i ich zapewnień
> > z tego powodu o świetlanej przyszłości jaki ten fakt przyniesie.
> > Jak nas widzą i nasze sprawy przeczytałem dziś w mojej tutejszej
> > regionalnej gazecie.
>
> Jozku, ja bym sie nie przejmowal takimi glosami, w Polsce jest
> stereotyp Niemiec i Niemcow, tak samo tam jest stereotyp Polski i Polaka.
> Ja tu tez widze podtekst tego artykulu, nie dla Polakow-pracownikow
> w UE, tzn glod na wschodzie spowoduje wielka migracje na zachod, coz
> jest to absurd, ale tym rzadzi sie przeciez stereotyp:)
Dlatego nie pokusiłem się o komentowanie tego materiału a to
z prostego powodu. Jestem za daleko i mogłem pozwolić sobie
tylko na podzielenie się z wami moimi odczuciami kiedy to czytałem.
To już Wy wiecie najlepiej co i jak jest.
Jednego ale jestem pewien.
W kraju brak skutecznego systemu ochrony socjalnej tych najbiedniejszych.
pozdr. - Józek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2001-06-01 08:23:02
Temat: Re: Czasem trzeba przelknac
> Panie Radku, przeczytałem Wać Pana post i muszę stwierdzić, że chyba
żyjemy
> w różnych krajach. Mieszkam w małym miasteczku tegoż samego województwa co
> Wać Pan i widzę to zupełnie inaczej. Sądzę, że autorka artykułu jest
bliżej
> prawdy niż Pan.
Wać Pan raczył niezbyt dokładnie przeczytać mój post :) Zauważ, w których
miejscach zgadzam się z autorką. Jedynie pozwoliłem sobie na pokazanie
błędow merytorycznych artykułu.
> Jeżeli w moim miasteczku pensja nauczyciela szkoły podstawowej jest pensją
> godną zazdrości, to o czym my tu mówimy. Owszem dyrektorzy, kierownicy i
> właściciele większych (no może średnich) firm prywatnych zarabiają
znacznie
> więcej, ale przeciętny pracownik - niestety nie.
Ale jaki to ma związek ze mną, czy też "źle oszacowaną prywatyzacją"
i terapią szokową prof. Balcerowicza? Ja odnoszę się jedynie do TREŚCI
artykułu.
> Jeżeli mechanik samochodowy z 20 letnim stażem pracy zarabia około 800 zł
w
> państwowej firmie - w prywatnej firmie zarobiłby mniej, a jeżeli tyle samo
> to nie za 8 godzin pracy a 12-16. Takie też są realia w tym kraju. Jeżeli
> jest tak dobrze, to dlaczego większość uczniów szkół musi być dokarmiana.
> Bywa, że jest to ich jedyny posiłek w ciągu dnia. Taka też jest Polska.
Ale w artykule znalazło się wiele nieprawdziwych informacji, uproszczeń
i przeinaczeń, więc mówiąc szczerze nie rozumiem Twojej repliki. Poza
tym zacytuj moją wypowiedź, gdzie napisałem "jest tak dobrze".
> W Polsce coraz bardziej rozwarstwia się społeczeństwo. Powstają wysepki
> bogatych ludzi na morzy biedy. Niestety.
Nie zauważyłeś, że na tym polega kapitalizm? I zawsze na tym polegał :))
pozdrawiam
Radek
PS Mieszkasz gdzieś w okolicach WJM?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |