Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Jacek Tusuńaki" <s...@W...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Pogryzienie przez psa
Date: Thu, 17 Feb 2005 21:56:15 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 64
Message-ID: <cv33tu$2m$1@inews.gazeta.pl>
References: <o...@z...telprojekt.pl>
<cv1n48$rad$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: au190.internetdsl.tpnet.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1108677375 86 172.20.26.235 (17 Feb 2005 21:56:15 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 17 Feb 2005 21:56:15 +0000 (UTC)
X-User: sp9tcu
X-Forwarded-For: 192.168.0.11
X-Remote-IP: au190.internetdsl.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:170993
Ukryj nagłówki
maranta1 <m...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Darek" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:opsma9wexau9sya1@zaza-95ftsu1dtl.telprojekt.pl.
..
>
> > Rany trudno się goją - czy zna ktoś jakąś skuteczną maść?
>
> Witam, mnie rok temu też ciapnął pies, mój własny, rozszarpał mi policzek.
> Rany były głębokie. Chirurg straszył, że po psie lubią się paprać. Nie
> dostałam przeciwtężcowego zastrzyku, bo lekarz bał się go podać w moim
> przypadku. Nie brałam też antybiotyków.
Bardzo a bardzo dziwny lekaż albo u niego wogóle nie byłeś
> Od pierwszej chwili stosowałam okłady z ciepłej szałwi, choć różne zdania na
Lol szałwia jest na płukanie gardła i dziaseł
> ten temat słyszałam... mnie szałwia pomogła wspaniale. Rana zagoiła się
Ciekawe a gdyby nie agdyby przyszło na przykąłd zapalenie Opon Mózgowych
> szybciutko. Później wprowadziłam krem Bepanthen
na zmianę z maścią
> nagietkową i na koniec Cepan, żeby zminimalizować blizny.
> To leczenie jest wyłącznie mojego pomysłu. Lekarze mogą mieć
zastrzeżenia...
Szaratan i tyle fuj
> nie wiem, wiem tylko, że mi to pomogło.
> Co do szałwi, to jej działanie wypróbowałam wcześniej na tym samym psie.
> Rozdał sobie futro, a w zasadzie się oskalpował... rana była wielkości
> dłoni, lekarka założyła ok 30 szwów, lecz psicho całą noc pracowało... i do
> rana się spruło... Wtedy szałwia poszła w ruch.
Nadajesz się chyb ado Szpitala Psychiatrycznego lol
czy byłeś z tym psem jeszcze u weterynarza
> nadstawiał do okładów. Zagoiło się bardzo szybko, aż dziwne, bo bez śladu.
> Ze mną było tak samo, więc polecam tę metodę.
A my nie polecamy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|