Data: 2005-02-17 22:58:47
Temat: Re: Pogryzienie przez psa
Od: "maranta1" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek Tusuńaki" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cv33tu$2m$1@inews.gazeta.pl...
> maranta1 <m...@o...pl> napisał(a):
>
>>
>> Użytkownik "Darek" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:opsma9wexau9sya1@zaza-95ftsu1dtl.telprojekt.pl.
..
>>
>> > Rany trudno się goją - czy zna ktoś jakąś skuteczną maść?
>>
>> Witam, mnie rok temu też ciapnął pies, mój własny, rozszarpał mi
>> policzek.
>> Rany były głębokie. Chirurg straszył, że po psie lubią się paprać. Nie
>> dostałam przeciwtężcowego zastrzyku, bo lekarz bał się go podać w moim
>> przypadku. Nie brałam też antybiotyków.
>
>
> Bardzo a bardzo dziwny lekaż albo u niego wogóle nie byłeś
Byłam w szpitalu, chirurg bał się podać mi zastrzyk przeciwteżcowy ze
względu na moje schorzenia neurologiczne, antybiotyki przyjmuję tylko w
ostateczności (z innych względów), umówił się ze mną, że mi wypisze receptę,
ja lek wykupię ale wezmę dopiero gdyby coś się dziać zaczęło. Opatrunki
zmieniała mi w domu pielęgniarka.
>> Od pierwszej chwili stosowałam okłady z ciepłej szałwi, choć różne zdania
>> na
>
>
> Lol szałwia jest na płukanie gardła i dziaseł
>
Nie tylko, wspaniale wyciąga wszelkie ewentualne zanieczyszczenia, ma też
działanie ściągające i wysuszające. Nie pierwszy raz jej używam :) Znajomy
lekarz widząc jak zadziałała w moim przypadku sam ją zastosował z podobnym
skutkiem na sobie, teraz poleca swoim pacjentom moją metodę ;)
>
>> ten temat słyszałam... mnie szałwia pomogła wspaniale. Rana zagoiła się
>
>
>
> Ciekawe a gdyby nie agdyby przyszło na przykąłd zapalenie Opon Mózgowych
Bogu dzięki nie przyszło. Ja byłam akurat w takiej sytuacji, w jakiej
byłam... Antybiotyk był pod ręką w razie...(gdybym go wzięła mógł akurat w
moim przypadku dużo szkody wyrządzić, całe szczęście, ze się obeszło bez
tego). Na pierwszy ogień jeszcze przed pójściem do chirurga w domu polałam
rany wodą utlenioną, w szpitalu polali spirytusem- nic nie czułam, nie
piekło. Potem tylko szałwia...
Ale przecież nikogo nie namawiam, żeby tak samo sie kurował jak ja ;) Mówię
tylko, co pomogło mnie...
>
>
>> szybciutko. Później wprowadziłam krem Bepanthen
> na zmianę z maścią
>> nagietkową i na koniec Cepan, żeby zminimalizować blizny.
>> To leczenie jest wyłącznie mojego pomysłu. Lekarze mogą mieć
> zastrzeżenia...
>
>
> Szaratan i tyle fuj
Lekarz od początku wiedział jak się leczę, mało dwóch lekarzy. Żaden nie był
przeciwny tej metodzie, jeden tylko powiedział, ani pomoże, ani zaszkodzi,
drugi, że być może to jest niezła myśl i właśnie ten drugi teraz jest
gorącym orędownikiem szałwi ;)
>
>> nie wiem, wiem tylko, że mi to pomogło.
>> Co do szałwi, to jej działanie wypróbowałam wcześniej na tym samym psie.
>> Rozdał sobie futro, a w zasadzie się oskalpował... rana była wielkości
>> dłoni, lekarka założyła ok 30 szwów, lecz psicho całą noc pracowało... i
>> do
>> rana się spruło... Wtedy szałwia poszła w ruch.
>
> Nadajesz się chyb ado Szpitala Psychiatrycznego lol
> czy byłeś z tym psem jeszcze u weterynarza
Weterynarka, powiedziała, że to najlepsze co mogliśmy w tej sytuacji zrobić.
Pewnie, że jeszcze psa widziała, niczego więcej nie zaleciła, tylko
kontynuować dalej te okłady, bo goiło się ślicznie. Rana ściągała się w
oczach.
Po pogryzieniu mnie przez psa weterynarz też kilkakrotnie przyjeżdżał do psa
na obserwacje, a przy okazji on też i moją gębusię oglądał i to on, a nie
chirurg polecił mi w odpowienim momencie Cepan.
--
Pozdrawiam, Ania
http://www.maranta.neostrada.pl/
http://www.freewebtown.com/maranta/
|