Pewnego pięknego dnia, podpisując się jako "Z.Boczek"
<z...@w...pl>, wyklawiaturzyłeś (aś) :

>> Demonizujesz.
>
>Oszkurde - naprawde? :-)

No :)

>Uderz w stol... :-) Nawet podpuscic nie mozna, bo ktos lyknie :-)P

Takie życie - przynajmniesz masz pewność, że ktoś czyta twoje posty :)

>To rodzice dbaja i dogladaja stan techniczny zabawek swojego dziecka -
>moim zdaniem to tak samo, jak nie mozna miec pretensji do producenta,
>ze zlamany plastik z kubla wywrotki skaleczyl nasze dziecko...

święta racja. Taki dzieciaczek to potrafi zniszczyć cośco wydawało nam
sie niezniszczalne ;)))))))))

>przeciez wszystko sie niszczy... srubki w kolkach rowerka tez sie
>odkrecaja :>

A to juz zalezy od rowerka ;)
Jak z makrokeszu to maja prawo ;))))

>Jak dziecko odmrozi sobie palce bo ma rekawiczki dziurawe ('szwy
>gorszej jakosci'), to tez powinnismy oskarzac o to producenta? :-)

:))))
samych sibie bo nie obejrzelismy towaru przed zakupem i kupilismy
dziurawe :)

>Jak dla mnie troska na wyrost - reklama, ot co.
>Niemniej pochlebia mi to, ze sie ktos rzucil w poscig za bialym
>krolikiem :-)

Ciekawi mnie ilu rodzicow pobieglo i wymienilo misia?
Szkoda, ze nie publikuja takich danych w zestawieniu - ilosc kupionych
misiow na ilosc zwroconych :)

Swoja droga jak wytlumaczyc dziecku ze trzeba oddac misia i dostanie
jakas inna zabawke w zamian, jesli zalozmy jest to mis z ktorym
dziecko sie nie rozstaje (ta zabawka wieku przejsciowego czy jak to
tam sie madrze mowi)...?

Marzena