« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-22 23:50:58
Temat: Popeye for everWtrząchłem dzis:
- szpinak (ale nie mamałyga typu Hortex, ale żywe szatkowane liście -
nie widziałem osobiście w sklepach, ale gospodyni zeznaje, że Bonduelle
robi cóś takiego)
zesn\mażony z: masłem, czosnkiem-dużo, cebulą, sdłodką śmietaną i jajcem
(ale do lekkiego ściecia - nie na twardo)
- do tego kolorowy makaron (różne rurki, wstązki, tasiemki, gumki i
podwiązki- dużo i kolorowo)
- ustrój warstwowy (nudle/spinacz/nudle/spinacz)
- zapieczone
- agresywne (jak dobre leczo: po pierwszej łyżce się spociłem :)
patela fi 35 cm - wysokość cirka 5 cm - zużyłem 3/4 (w międzyczsie moja
stara wtrząchła resztę :)
proste w konstrukcji a jakież przyjemne
sadyl
Pies: idę spać bo zaśpię juutro (a włąściwie dziś:) na Makłowicza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-07-23 07:25:27
Temat: Re: Popeye for eversadyl <s...@p...onet.pl> wrote:
> Wtrząch"em dzis:
> - szpinak (ale nie mama"yga typu Hortex, ale żywe szatkowane liście -
> nie widzia"em osobiście w sklepach, ale gospodyni zeznaje, że Bonduelle
> robi cóś takiego)
Nie bardzo rozumiem, Bonduelle robi zywe liscie szpinaku?
> zesn\mażony z: mas"em, czosnkiem-dużo, cebulą, sd"odką śmietaną i jajcem
> (ale do lekkiego ściecia - nie na twardo)
> - do tego kolorowy makaron (różne rurki, wstązki, tasiemki, gumki i
> podwiązki- dużo i kolorowo)
> - ustrój warstwowy (nudle/spinacz/nudle/spinacz)
> - zapieczone
> - agresywne (jak dobre leczo: po pierwszej "yżce się spoci"em :)
> patela fi 35 cm - wysokość cirka 5 cm - zuży"em 3/4 (w międzyczsie moja
> stara wtrząch"a resztę :)
> proste w konstrukcji a jakież przyjemne
>
> sadyl
> Pies: idę spać bo zaśpię juutro (a w"ąściwie dziś:) na Mak"owicza
A propos Maklowicza i szpinaku. W najnowszej Kuchni jest duzy artykul o
Maklowiczu. Nadspdziewanie nawet calkiem ciekawy. Maklowicz zeznaje
tam, ze szpinak mrozony kupuje w postaci calych lisci, jakie w
pieciokilogramowych torbach sprzedaja hurtownie dla restauracji. w
idzial ktos cos takiego?
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-23 11:49:38
Temat: Re: Popeye for everWladyslaw Los wrote:
>
> > - szpinak (ale nie mama"yga typu Hortex, ale żywe szatkowane liście -
> > nie widzia"em osobiście w sklepach, ale gospodyni zeznaje, że Bonduelle
> > robi cóś takiego)
>
> Nie bardzo rozumiem, Bonduelle robi zywe liscie szpinaku?
>
Jak pisałem - nie widziałem tego na oczy: podobno jest to w kulkach,
zamrożone, w paczkach po 400g, ale nie ma połowy wody jak w szpinaku
Hortexowym.
A po rozmrożeniu widać poszatkowane listki a nie miazgę.
sadyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-23 12:46:11
Temat: Re: Popeye for ever
sadyl wrote in message <3...@p...onet.pl>...
>Wtrząchłem dzis:
>- szpinak (ale nie mamałyga typu Hortex, ale żywe szatkowane liście -
Szpinak dobrze przyrzadzony jest calkiem smaczny, nie nasze zmory z
dziecinstwa. Widzialam kiedys w Carrefourze mrozony szpinak Bonduelle z
napisem "liscie krojone", to wlasnie pewnie to co zostalo spozytkowane do
zapiekanki z Twojego postu.
Szpinak surowy jest pyszy, jadlam ostatnio z sosem serowo-czosnkowym,
obrzucony dodatkowo chrupiacymi paseczkami boczku i grzankami. Chyba troche
pomidora tez bylo w tej salatce. Mniam, mniam. Do tego biale wino i juz
jestesmy w 7 niebie....
Poszukam w papierzyskach przepisu na tarte ze szpinakiem, robilam i jest
calkiem dobra. Jak tylko wydobede, puszcze na grupe.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-23 15:03:04
Temat: Re: Popeye for everOj poszukaj poszukaj, bardzo prosze :))
Marta
Użytkownik "Zolza" <z...@a...net> napisał w wiadomości
news:397ae8a5$1@news.astercity.net...
>
> sadyl wrote in message <3...@p...onet.pl>...
> >Wtrząchłem dzis:
> >- szpinak (ale nie mamałyga typu Hortex, ale żywe szatkowane liście -
>
>
> Szpinak dobrze przyrzadzony jest calkiem smaczny, nie nasze zmory z
> dziecinstwa. Widzialam kiedys w Carrefourze mrozony szpinak Bonduelle z
> napisem "liscie krojone", to wlasnie pewnie to co zostalo spozytkowane do
> zapiekanki z Twojego postu.
> Szpinak surowy jest pyszy, jadlam ostatnio z sosem serowo-czosnkowym,
> obrzucony dodatkowo chrupiacymi paseczkami boczku i grzankami. Chyba
troche
> pomidora tez bylo w tej salatce. Mniam, mniam. Do tego biale wino i juz
> jestesmy w 7 niebie....
> Poszukam w papierzyskach przepisu na tarte ze szpinakiem, robilam i jest
> calkiem dobra. Jak tylko wydobede, puszcze na grupe.
> Magda
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-23 16:40:36
Temat: Re: Popeye for eversadyl <s...@p...onet.pl> wrote:
> Wladyslaw Los wrote:
> >
> > > - szpinak (ale nie mama"yga typu Hortex, ale żywe szatkowane liście -
> > > nie widzia"em osobiście w sklepach, ale gospodyni zeznaje, że Bonduelle
> > > robi cóś takiego)
> >
> > Nie bardzo rozumiem, Bonduelle robi zywe liscie szpinaku?
> >
> Jak pisa"em - nie widzia"em tego na oczy: podobno jest to w kulkach,
> zamrożone, w paczkach po 400g, ale nie ma po"owy wody jak w szpinaku
> Hortexowym.
Oj, dales sie pod pdpuscic ;-)
Ja widzialem, kupowalem, jadlem, rzeczywiscie jest takie i jest godne
polecenia. Ale mimo to, nadal bede sadzic, ze szpinak rosnie z ziemi, a
Bonduelle najwyzej go mrozi. Czyo tej porze roku nie lepiuej jednak
kupowac swiezy szpinak na targu?
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-23 21:23:43
Temat: Re: Popeye for everWladyslaw Los wrote:
>
> Oj, dales sie pod pdpuscic ;-)
> Ja widzialem, kupowalem, jadlem, rzeczywiscie jest takie i jest godne
> polecenia. Ale mimo to, nadal bede sadzic, ze szpinak rosnie z ziemi, a
> Bonduelle najwyzej go mrozi. Czyo tej porze roku nie lepiuej jednak
> kupowac swiezy szpinak na targu?
Pewnie lepiej, ale:
- we wszystkich dwóch (!) sklepach, które mam pod domem (tzn w obrębie
50m, bo dalej nie chce mi się chodzić), nie ma świeżego szpianku, tylko
mrożona zielona kupa z Hortexu
- nigdy w życiu nie widziałem szpinaku "na wolności", tzn, żeby coś
zielone wystawało z ziemi - tak więc wiedziony empiryzmem mam prawo
sądzić, że szpinak rośnie w zielonych workach PE w lodówkach sklepów
spożywczych :))
Pewne ziarno zwątpienia, zasiewa we mnie fakt, że moja stara (tfu,
przepraszam - moje słonko najdroższe:) przyniesło onegdaj liście podobne
do tytoniu, które po przyrządzeniu w sposób, w jaki przyrządza się
szpinak, smakowały jak szpinak.
Ale był to przypadek jednostkowy i z tego chociażby powodu (tzn.
singularności zdarzenia) nie mogę traktować tego w kryteriach poznania,
ino jedynie jako cud jakowyś :))
pozdrówa
sadyl (w zasadzie sceptyk:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-23 21:34:09
Temat: Re: Popeye for everZolza wrote:
>
> Szpinak dobrze przyrzadzony jest calkiem smaczny, nie nasze zmory z
> dziecinstwa.
IMHO nie jest to zmiana sposobu przyrządzania, tylko zmiana gustów.
W czasach (niezbyt tak odległej:) młodości też alergicznie reagowałem na
samą myśl o szpinaku.
A w tej chwili żrę ile wlezie - bez względu na sposób przyrządzenia -
np. uwielbiam zieloną ciepłą kupę, którą dają w barze mlecznym koło mego
domu.
A na samą myśl, żeby zjeść cos, co golą moje młode (cola, musli,
nesquick o Mc'Shitach nie wpomniawszy), wzdraga mnie jak przed
spowiedzią :))
I staram się zarejestrować chwile, kiedy np. dziecko po raz pierwszy
pochłonie flaki:) albo tatara:) albo meduzę z nóżek:) albo..... (i tu
wpiszcie sobie wszystko co dobre w kuchni)
sadyl
PS: zołza - skąd to imię?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-24 05:01:16
Temat: Re: Popeye for eversadyl <s...@p...onet.pl> wrote:
> Zolza wrote:
> >
> > Szpinak dobrze przyrzadzony jest calkiem smaczny, nie nasze zmory z
> > dziecinstwa.
>
> IMHO nie jest to zmiana sposobu przyrządzania, tylko zmiana gustów.
Podobno szpinak jest teraz inny niz kiedys. Wychodowano gatunki mniej
zelaziste w smaku.
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-24 13:20:16
Temat: Odp: Popeye for everPewnie dla was to nie nowość, ale dla mnie to było objawienie roku -
standard szpinakowy (czosnek,cebula,masło, gałka muszkatołowa) + KOSTKA
ROSOŁOWA - mniam, mniam.
Dzieciaki jadły jak głupie - i jakie mam szpinakowe recenzje u babć !!!
Małgorzata
Użytkownik sadyl <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...
| Wtrząchłem dzis:
| - szpinak (ale nie mamałyga typu Hortex, ale żywe szatkowane liście -
| nie widziałem osobiście w sklepach, ale gospodyni zeznaje, że Bonduelle
| robi cóś takiego)
| zesn\mażony z: masłem, czosnkiem-dużo, cebulą, sdłodką śmietaną i jajcem
| (ale do lekkiego ściecia - nie na twardo)
| - do tego kolorowy makaron (różne rurki, wstązki, tasiemki, gumki i
| podwiązki- dużo i kolorowo)
| - ustrój warstwowy (nudle/spinacz/nudle/spinacz)
| - zapieczone
| - agresywne (jak dobre leczo: po pierwszej łyżce się spociłem :)
| patela fi 35 cm - wysokość cirka 5 cm - zużyłem 3/4 (w międzyczsie moja
| stara wtrząchła resztę :)
| proste w konstrukcji a jakież przyjemne
|
| sadyl
| Pies: idę spać bo zaśpię juutro (a włąściwie dziś:) na Makłowicza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |