Descartes wrote:

> Moze warto oszczedzic bolu osobie,
> ktora kochasz??

Ale zajrzyj także do wątku "Poród", gdzie WALDIM pisze:

"ciecie cesarskie nie jest spacerkiem po dropsy do szpitalnego kiosku jak sie
wydaje niektorym pacjentkom... to nie jest latwe i szybkie zalatwienie porodu
(usypiaja, tna, wyciagaja, zaszywaja, budza, a pacjentka cala szczesliwa)... jest
to powazna operacja brzuszna obarczona licznymi powiklaniami az do smierci
pacjentki wlacznie... i co to znaczy tak naprawde byc "po cieciu cesarskim" i
jakie to niesie za soba problemy w pozniejszym zyciu sa w stanie ocenic dopiero
pacjentki ktore sa kolo 40stki...
nie wymuszajcie ciec na lekarzach... to przyniesie wam wiecej szkody niz
pozytku...
i odradzam ciecie mimo, ze dla mnie (jako poloznika) latwiej i prosciej jest
zrobic ciecie (poltorej godziny czasu razem z pisaniem papierow) niz prowadzic
porod ktory czasami trwa kilkanascie godzin..."

Leszek