Strona główna Grupy pl.misc.dieta Pory jedzenie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pory jedzenie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2003-08-03 11:15:06

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Karolina Matuszewska" <g...@i...pl.antyspam> szukaj wiadomości tego autora

Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:

>> I jestem absolutnie
>> skolowana - jedni mowia, ze tluszcze sa super, ze to najlepsze
>> paliwo,
> To akurat twierdza optymalni, nie zadne srodowiska naukowe.

Ale wsrod nich sa przeciez lekarze, ktorzy moze i nie prowadza badan, ale za
to prywatne praktyki i jakies tam wnioski wyciagaja, tak? Na grupie
dieta.optymalna bardzo duzo osob przyznaje, ze zalecenia DO im na costam
pomoglo, wiec moze "the truth is out there"?

>> inni,
>> ze to gwozdz do trumny,
> To tez przesada.

Wiesz moze ile w takim razie powinno wynosic dzienne spozycie tluszczu dla
doroslego mezczyzny i doroslej kobiety? (Heh, pytam w sumie nie wiem po co,
bo i tak nie mam wagi spozywczej, a nawet gdybym miala, to ja i tak wszystko
w kuchni robie na szklanki, lyzki i "na oko" =] Co jak co, ale wazenie
wszystkiego i sprawdzanie proporcji to nie dla mnie.)

>> Czy ktos z Was wie, gdzie dorwac wspomniany artykul z "Lanceta"?
> A masz jakies konkretniejsze namiary? Data publikacji, chocby
> przyblizona lub oryginalny jej tytul bylyby wielce pomocne.

Niestety nie. Artykul jest wspominany w "Polityce" z 2 sierpnia i notki (tej
wczesniej cytowanej) wynika, ze to najnowsze badania. Staralam sie znalesc
ten artykul w www.thelancet.com po keywordach, ale wyskoczylo mi kilkaset
pasujacych artykulow, a nie bardzo chce mi sie sprawdzac wszystkie =|


Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2003-08-03 11:40:33

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@i...pl.antyspam> napisał w
wiadomości
news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A2092101192C6E@jplwan
t003.jasien.net...
>
> Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah>
napisał
> w wiadomości news:bgh6mu$dl2$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Czy swietnie, to oceni czas i osoby postronne, ktore moga zapoznac sie z
> > tworczoscia optymalnie odzywianych mozgow.
>
> Wez przestan...
>
> > Jakies tam dowody naukowe istnieja na to, ze wegetarianizm moze byc
> > zdrowszy, niz standardowa dieta oparta na miesie. Ty o jakichkolwiek
> > _naukowych_ dowodach odnosnie d.o. mozesz tylko pomarzyc.
>
> W ostatniej "Polityce" jest krotka notka, ktora pozwole sobie zacytowac:
>
> Herbatnik nie sluzy
> Naukowcy z Cambridge sa pewni: kobiety przyjmujace w dziennej diecie co
> najmniej 90g tluszczu sa dwukrotnie bardziej narazone na raka piersi niz
te,
> ktore nie jedza go wiecej niz 40g. Do takich ustalen doszli po przebadaniu
> 13 tys. pacjentow z Norfolk. Szczegolnie niebezpieczne dla zdrowia sa:
> tluste mleko

Tak się zastanawiam, kiedy jakiś "nałukowy" geniusz z Cambridge
"udowodni nałukowo" ;) , że tłuste mleko matki karmiącej jest dla oseska
zabójcze
i zacznie się w związku z tym zabraniać bezpośredniego karmienia piersią, a
zalecać odciąganie pokarmu i podawanie go po uprzednim odtłuszczeniu. Niech
zgadnę
- niedlugo... ;>
Z jajkami - już tego typu "nałukowe" eksperymenty - robiono, próbując je
pozbawić "zabójczego" ;) cholesterolu... ;]
Moim zdaniem - to już kabaret... walka z naturą nigdy w przeszłości dobrze
się nie kończyła.
Prof. Włodzimierz Sedlak (twórca bioelektroniki, patron optymalnych)
powiedział:
"Mądrością wydaje się umiejętność gry na logice przyrody."

Z przyrodą, jak z dobrym instrumentem. Gdy się jest wirtuozem, można
stworzyć i zagrać najpiękniejszą muzykę. Gdy się nim nie jest, można tylko
rzępolić, albo na przykład, w przypływie artystycznej weny, roztrzaskać
tenże instrument na czyjejś głowie... Ktoś pewnie zapyta: "A co to ma do
jedzenia?"
Wystarczy zwrócić uwagę na zestaw informacji medialnych w układzie:
'artysta - zachowanie sceniczne - dieta/używki - wygląd'. Nie chcę tu
wywoływać następnej plemiki, niech każdy na swój użytek sam zacznie zwracać
na to uwagę.

i mieso, maslo oraz herbatniki i ciasta bogate w nasycone kwasy
> tluszczowe. Opublikowane przez "Lancet" wyniki badan sa kolejnym dowodem
na
> zwiazek diety z ryzykiem chorob nowotworowych dotyczacych narzadow nawet
> spoza ukladu pokarmowego.
> Jestem wegetarianka, ale daleka jestem od jedzenia chudo. Po prostu nie
> lubie, lubie salatki z majonezem, smietana czy oliwa, smaze na oliwie lub
> oleju slonecznikowym, do zupy dodaje lyzke masla... I jestem absolutnie
> skolowana - jedni mowia, ze tluszcze sa super, ze to najlepsze paliwo,
inni,
> ze to gwozdz do trumny, czy srodowiska naukowe nie moglyby raz wreszcie
> ustalic jakiejs wersji?

I całe Twoje szczęście, że jeszcze nie jesteś na tyle zastraszona, niestety
jesteś na najlepszej drodze do tego...
Tłuszcze są bardzo potrzebne choćby dla Twojej płodności:
http://www.dlaczego.pl/pytanie.phtml?pytanie=55
Nie daj się zastraszyć takimi głupotami, nawet jeśli są opublikowane w
Lancecie.
Tym gorzej o Lancecie to świadczy...

> Czy ktos z Was wie, gdzie dorwac wspomniany artykul z "Lanceta"?

Podaję link do strony: http://www.thelancet.com/
ale czy tam jest - nie wiem, nie szukałam.

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2003-08-03 14:16:12

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bgisbk$jfu$1@news.onet.pl...

> Nie daj się zastraszyć takimi głupotami, nawet jeśli są opublikowane w
> Lancecie.
> Tym gorzej o Lancecie to świadczy...

Wspinasz sie powoli na wyzyny. Rozumiem, ze wyzej cenisz publikacje z
dziedziny medycyny i dietetyki np. w Dzienniku Zachodnim?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2003-08-03 14:47:37

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:bgipen$fos$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bghaip$68g$1@news.onet.pl...
>
> > > Jakies tam dowody naukowe istnieja na to, ze wegetarianizm moze byc
> > > zdrowszy, niz standardowa dieta oparta na miesie.
> >
> > Gra słów...
>
> Gra slow? Tak nazywasz wyniki badan na wielotysiecznych grupach ludzi?

OK. Dajmy spokój badaniom naukowym diety wegetariańskiej, tematu nie znam,
więc trudno mi go krytykować.
Natomiast co do badań innych diet. Ja nie wierzę, że tych wszystkich ludzi
zakwaterowano w laboratoriach i podawano pod ścisłą kontrolą i przez
odpowiednio długi czas określone pożywienie z wyliczonym tym samym zestawem
białka, tłuszczu i węglowodanów, w dodatku z pewnością nie oparto się na
białkach i tłuszczach zwierzęcych, jako podstawie badanego żywienia,
przecież wszyscy wiedzą, że to prawie trucizna... ;) i nikt dobrowolnie
z naukowców nie zaryzykuje zdrowia delikwentów. Musieliby chyba najpierw
ich ubezpieczyć na wysokie kwoty odszkodowań za utracone zdrowie
w eksperymencie... ;)
Co innego z testami nowych leków... ;>
Jak widzisz, wszystko jest kwestią - kto ile za coś zapłaci...
A już z pewnością w badaniach jakiejkolwiek diety, nie był to zestaw
wg proporcji, jakości i ilości określonej przez J.Kwaśniewskiego.

> > Na dietę wegetariańską trzeba mieć "końskie zdrowie" i być
> > w młodym.
>
> O, to jest gra slow w calej krasie.

Indywidualny człowiek moze sobie pozwalać na grę słów, ba - nawet trudno mu
być zupełnie obiektywnym, właśnie z tego powodu, że jest osobniczym
indywidualistą, można się jedynie starać być obiektywnym, poprzez poznawanie
punktów widzenia innych indywidualistów.
Natomiast badania naukowe powinien cechować bezwzględny obiektywizm,
a tak nie jest. Nie znam ich wszystkich spełnionych parametrów, wiem tylko
jakie są końcowe wnioski, kto ewentualnie je robił i że coraz częściej jedne
ZAPRZECZAJĄ drugim.
Generalnie zbyt bezkrytycznie podchodzimy do hasła:
"przebadano naukowo". Choćby na przykład mnożą się reklamy leków
przeciwbólowych "przebadanych naukowo". I co z tego, ze są przebadane,
skoro nie leczą, a jedynie znieczulają i każdy z nich w ulotce ma
drobniutkimi literkami uwagę, aby zapoznać się z przeciwwskazaniami.
O badaniach diet nie ma sensu dyskutować i się tu licytować, według mnie nie
spełniają obiektywnych kryteriów i nie spełnią. Zbyt trudno jest wyizolować
określone współczynniki badanego obiektu, jakim jest człowiek. Równie trudno
jest badać fizjologię naszego mózgu.
Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie abyśmy te nasze szare komórki równie
intensywnie ćwiczyli, choćby tu na grupie, jak intensywnie staramy się
ćwiczyć komórki mięśniowe. Podobno myślenie nie boli... ;)
Czasem nie mogę się nadziwić, czemu ludzie tak oszczędzają własne mózgi
ustawicznie podpierając się na doniesieniach o nowych "wynikach badań".
Dajmy już spokój tym badaniom. OK? Wielokrotnie było już mówione, że
dotychczasowe badania pozytywne nad dietą optymalną i potwierdzone przez
jedenastu profesorów nie spełniają warunków poważnych badań naukowych i
zwyczajnie się nie liczą. Zgadzam się z tym - nie liczą się.
Dlatego właśnie IŻŻ nie ma podstaw do wydawania opinii o diecie, której
NIE PRZEBADAŁ - a opinię napisał, w dodatku podpierając się bardzo mętnymi
argumentami typu: "bo cały świat naukowy tak zaleca", albo napisanymi w
artykule prasowym jakiejś tam pani dr L.Ostrowskiej, która ochoczo
skrytykowala dietę nie badając ANI JEDNEGO PACJENTA przed dietą
i po zastosowaniu diety optymalnej. A po co jej pacjent, wystarczyły jej
papierki, tabelki, książka Kwaśniewskiego i "obiektywne"... teorie. Hm...
to się nazywa naukowe podejście.... :(
http://www.izz.waw.pl/izz/news_003.html

Jak widzisz - negatywna opinia jest honorowana, natomiast pozytywną się
dezawuuje. I to ma być obiektywizm naukowy??? Tak postępują naukowcy???
Żałosne... :(

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2003-08-03 14:54:42

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:bgj5ht$h9d$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bgisbk$jfu$1@news.onet.pl...
>
> > Nie daj się zastraszyć takimi głupotami, nawet jeśli są opublikowane w
> > Lancecie.
> > Tym gorzej o Lancecie to świadczy...
>
> Wspinasz sie powoli na wyzyny. Rozumiem, ze wyzej cenisz publikacje z
> dziedziny medycyny i dietetyki np. w Dzienniku Zachodnim?

A co? Lancet nieomylny?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2003-08-03 16:02:36

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bgj7nk$bda$1@news.onet.pl...

> > > Nie daj się zastraszyć takimi głupotami, nawet jeśli są opublikowane w
> > > Lancecie.
> > > Tym gorzej o Lancecie to świadczy...
> >
> > Wspinasz sie powoli na wyzyny. Rozumiem, ze wyzej cenisz publikacje z
> > dziedziny medycyny i dietetyki np. w Dzienniku Zachodnim?
>
> A co? Lancet nieomylny?

Nie ma ludzi nieomylnych, a za Lancetem stoja przeciez ludzie. Nie zdajesz
sobie chyba jednak sprawy z tego, jak ciezko jest opublikowac cos w pismie z
taka renoma. Praca podlega recenzji kilku niezaleznych, znajacych sie na
opisywanym temacie, a nieznanych autorom, recenzentow. Kazdy, najmniejszy
nawet blad merytoryczny czy metodologiczny jest bezwzglednie wytykany, a
praca wraca z odpowiednimi adnotacjami do autorow. Taki proces moze
powtarzac sie kilkukrotnie, co i tak nie gwarantuje tego, iz praca w koncu
wejdzie do ktoregos numeru. Jestem niezmiernie ciekaw, jak Kwasniewski
tlumaczylby sie ze sformulowan typu:

"Ciała ketonowe mogą czasami
utrzymywać się nawet przy większym spożyciu węglowodanów, ale dzieje się tak
wówczas, gdy wątroba nie może dostarczać dla mózgu i serca tylu związków
wysokoenergetycznych, aby w pełni pokryły one zapotrzebowanie na energię
tych narządów. Wówczas wątroba wytwarza ciała ketonowe, które są spalane w
mózgu i sercu, gdy brakuje związków wysokoenergetycznych. Wątroba bowiem
łatwiej wytwarza ciała ketonowe niż związki fosforowe wysokoenergetyczne."

czy:

"Organizm otrzymuje energię użyteczną głównie ze spalania wodoru. Węgiel
jest mało liczącym się źródłem energii. Przy spalaniu tłuszczów w organizmie
powstaje energia i ciepło. Energia zużywana jest na procesy chemiczne
(życiowe) organizmu. Ciepło pozwala utrzymywać należną temperaturę ciała.
Większe spalanie przez organizm wodoru to mniejsze zapotrzebowanie na tlen.
Gdy spalamy więcej węgla, zapotrzebowanie na tlen wzrasta."


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2003-08-03 18:53:55

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:bgjbpe$4j3$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bgj7nk$bda$1@news.onet.pl...

> Nie ma ludzi nieomylnych, a za Lancetem stoja przeciez ludzie. Nie zdajesz
> sobie chyba jednak sprawy z tego, jak ciezko jest opublikowac cos w pismie
z
> taka renoma. Praca podlega recenzji kilku niezaleznych, znajacych sie na
> opisywanym temacie, a nieznanych autorom, recenzentow. Kazdy, najmniejszy
> nawet blad merytoryczny czy metodologiczny jest bezwzglednie wytykany, a
> praca wraca z odpowiednimi adnotacjami do autorow.

Zapewne merytoryczne błędy należy skrupulatnie eliminować, ale sama
procedura, (jak już kiedyś słyszałam z wypowiedzi pewnych naukowców
omawiających właśnie ten temat na filmie dokumentalnym na Discovery, lub
Planete) stała się bardzo uciążliwa, wymaga cierpliwości, konsekwencji i
duuużo czasu. A życie płynie, młody naukowiec się starzeje i często następne
lata i prace badawcze dezaktualizują jego badania. Robi się zwykły zator. A
ilu "przepadło" wraz ze swoją naukową pracą?
Ilu dało za wygraną? Tu przypomina mi się autorka pewnej ksiażki, której
perypetie w tej materii miałam też okazję przeczytać w bardzo ciekawej
książce
"Symbiotyczna planeta" biolog Lynn Margulis Wyd. Cis. Piękne spojrzenie na
przyrodę ożywioną, od pojedynczej bakterii poprzez ewolucję symbiozy aż po
makrospojrzenie obejmujące całą naszą planetę - oczami biologa.
Naprawdę bardzo ciekawe i wiele rzeczy wyjaśnia. Warto przeczytać.
Ale to tak przy okazji. Wracając do badań naukowych, jedno jest pewne
- procedura nie nadąża za życiem, młodym naukowcom jest coraz trudniej,
piętrzą się przeszkody, przyczyny obiektywne itp. To zjawisko ma i dobre
i złe strony. Te złe, to choćby marnotrawstwo potencjału naukowca, jego
czasu, zapału, talentu, wiedzy... No ale cóż, my tego nie zmienimy...
I chyba dyskusja o tym jest bezcelowa.

Taki proces moze
> powtarzac sie kilkukrotnie, co i tak nie gwarantuje tego, iz praca w koncu
> wejdzie do ktoregos numeru. Jestem niezmiernie ciekaw, jak Kwasniewski
> tlumaczylby sie ze sformulowan typu:
>
> "Ciała ketonowe mogą czasami
> utrzymywać się nawet przy większym spożyciu węglowodanów, ale dzieje się
tak
> wówczas, gdy wątroba nie może dostarczać dla mózgu i serca tylu związków
> wysokoenergetycznych, aby w pełni pokryły one zapotrzebowanie na energię
> tych narządów. Wówczas wątroba wytwarza ciała ketonowe, które są spalane w
> mózgu i sercu, gdy brakuje związków wysokoenergetycznych. Wątroba bowiem
> łatwiej wytwarza ciała ketonowe niż związki fosforowe wysokoenergetyczne."
> czy:
> "Organizm otrzymuje energię użyteczną głównie ze spalania wodoru. Węgiel
> jest mało liczącym się źródłem energii. Przy spalaniu tłuszczów w
organizmie
> powstaje energia i ciepło. Energia zużywana jest na procesy chemiczne
> (życiowe) organizmu. Ciepło pozwala utrzymywać należną temperaturę ciała.
> Większe spalanie przez organizm wodoru to mniejsze zapotrzebowanie na
tlen.
> Gdy spalamy więcej węgla, zapotrzebowanie na tlen wzrasta."

A wiesz? Ja też jestem niezmiernie ciekawa i bardzo chętnie przeczytałabym
więcej szczegółów i uzasadnień w wydaniu J.Kwaśniewskiego.
Jak go do tego zmusić, żeby napisał więcej?... ;)

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2003-08-03 20:08:30

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:bgjbpe$4j3$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bgj7nk$bda$1@news.onet.pl...
>
> > > > Nie daj się zastraszyć takimi głupotami, nawet jeśli są opublikowane
w
> > > > Lancecie.
> > > > Tym gorzej o Lancecie to świadczy...
> > >
> > > Wspinasz sie powoli na wyzyny. Rozumiem, ze wyzej cenisz publikacje z
> > > dziedziny medycyny i dietetyki np. w Dzienniku Zachodnim?
> >
> > A co? Lancet nieomylny?
>
> Nie ma ludzi nieomylnych, a za Lancetem stoja przeciez ludzie. Nie zdajesz
> sobie chyba jednak sprawy z tego, jak ciezko jest opublikowac cos w pismie
z
> taka renoma. Praca podlega recenzji kilku niezaleznych, znajacych sie na
> opisywanym temacie, a nieznanych autorom, recenzentow. Kazdy, najmniejszy
> nawet blad merytoryczny czy metodologiczny jest bezwzglednie wytykany, a
> praca wraca z odpowiednimi adnotacjami do autorow. Taki proces moze
> powtarzac sie kilkukrotnie, co i tak nie gwarantuje tego, iz praca w koncu
> wejdzie do ktoregos numeru.

Czyli publikacja w lancecie zalerzy od znajomości tematu recenzenta ;)))
po co wobec tego publikować coś co jest znane ;)))0 i co w momencie gdy ktoś
publikuje coś odkrywczego co jeszcze nie jest znane , recenzenci nie
dopuszczą do publikacji bo się nie znają ;))))))))))))
Slawek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2003-08-03 20:10:38

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bgjppg$itn$1@inews.gazeta.pl...

> > > A co? Lancet nieomylny?
> >
> > Nie ma ludzi nieomylnych, a za Lancetem stoja przeciez ludzie. Nie
zdajesz
> > sobie chyba jednak sprawy z tego, jak ciezko jest opublikowac cos w
pismie
> z
> > taka renoma. Praca podlega recenzji kilku niezaleznych, znajacych sie na
> > opisywanym temacie, a nieznanych autorom, recenzentow. Kazdy,
najmniejszy
> > nawet blad merytoryczny czy metodologiczny jest bezwzglednie wytykany, a
> > praca wraca z odpowiednimi adnotacjami do autorow. Taki proces moze
> > powtarzac sie kilkukrotnie, co i tak nie gwarantuje tego, iz praca w
koncu
> > wejdzie do ktoregos numeru.
>
> Czyli publikacja w lancecie zalerzy od znajomości tematu recenzenta ;)))
> po co wobec tego publikować coś co jest znane ;)))0 i co w momencie gdy
ktoś
> publikuje coś odkrywczego co jeszcze nie jest znane , recenzenci nie
> dopuszczą do publikacji bo się nie znają ;))))))))))))

Albo sobie zartujesz, albo nie zrozumiales tego, co napisalem.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2003-08-03 21:19:49

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@i...pl.antyspam> napisał w
wiadomości
news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A2092101192C6E@jplwan
t003.jasien.net...
>
> Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah>
napisał
> w wiadomości news:bgh6mu$dl2$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Czy swietnie, to oceni czas i osoby postronne, ktore moga zapoznac sie z
> > tworczoscia optymalnie odzywianych mozgow.
>
> Wez przestan...
>
> > Jakies tam dowody naukowe istnieja na to, ze wegetarianizm moze byc
> > zdrowszy, niz standardowa dieta oparta na miesie. Ty o jakichkolwiek
> > _naukowych_ dowodach odnosnie d.o. mozesz tylko pomarzyc.
>
> W ostatniej "Polityce" jest krotka notka, ktora pozwole sobie zacytowac:
>
> Herbatnik nie sluzy
> Naukowcy z Cambridge sa pewni: kobiety przyjmujace w dziennej diecie co
> najmniej 90g tluszczu sa dwukrotnie bardziej narazone na raka piersi niz
te,
> ktore nie jedza go wiecej niz 40g. Do takich ustalen doszli po przebadaniu
> 13 tys. pacjentow z Norfolk. Szczegolnie niebezpieczne dla zdrowia sa:
> tluste mleko i mieso, maslo oraz herbatniki i ciasta bogate w nasycone
kwasy
> tluszczowe. Opublikowane przez "Lancet" wyniki badan sa kolejnym dowodem
na
> zwiazek diety z ryzykiem chorob nowotworowych dotyczacych narzadow nawet
> spoza ukladu pokarmowego.
>
>
> Jestem wegetarianka, ale daleka jestem od jedzenia chudo. Po prostu nie
> lubie, lubie salatki z majonezem, smietana czy oliwa, smaze na oliwie lub
> oleju slonecznikowym, do zupy dodaje lyzke masla... I jestem absolutnie
> skolowana - jedni mowia, ze tluszcze sa super, ze to najlepsze paliwo,
inni,
> ze to gwozdz do trumny, czy srodowiska naukowe nie moglyby raz wreszcie
> ustalic jakiejs wersji?

Abyś była jeszcze bardziej skołowana, to cytuję notatkę z "Angorki":
"
"Masło i mleko zabezpieczają przed astmą"
"Codzienne picie tłustego mleka, jedzenie masła i ciemnego pieczywa
zabezpiecza dzieci przed zachorowaniem na astmę. Tak stwierdzili holenderscy
naukowcy po przeprowadzeniu badań, w których wzięło udział ponad 2 tysiące
maluchów. Odkrycie to można zaliczyć do sensacyjnych. Do tej pory bowiem
nauka utrzymywała, że wymienione produkty źle wpływają na zdrowie człowieka.
M.K. na podst. "Życia Warszawy"

Pozdrawiam
Leszek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

moja Dieta Atkinsa ( Keto )
MM - "MM po polsku" warto kupic?
przywitanie
dieta 13
Atkins faza 1

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »