Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Pośniadałam na "drugi dzień"

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pośniadałam na "drugi dzień"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-09-13 07:38:15

Temat: Pośniadałam na "drugi dzień"
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nadrugi dzień, znaczy się goście wczoraj byli, bardzo kulturalni, bo nie
zeżarli wszystkiego do ostatniego okruszka, czyli mogłam sobie pośniadać
dziś bez większego zachodu.
No więc pożarłam najpierw brzoskwinię zostawioną jak zwykle gdzieś na lini :
sypialnia-kuchnia. Tak na rozpęd i trochę po omacku jeszcze, żeby mózg
węglowodanami stuknięty zatrybił i przypomniało mi się że... haaaa!
Przecież mam co jeść, nie muszę nic robić!
No nie ma co ukrywać, taka perspektywa po całej nocy nicniejedzenia, to miód
na serce konsumenta. Akacjowy wręcz miód, czyli najlepszy.

No więc pożarłam, roladki z awokado, sera wędzonego orzechów i kolendry, a
do tego sałatkę pietruszkową Nigelli (no cudo, zaraz chyba zrobię następną,
to jest miłość od pierwszego kęsa) a potem dopchałam tartą tatin z mnóstwem
prażonych migdałów.
I na razie mam dość. Pewnie tak do 15-16 mam dość, coś tak czuję.

Ale to dobrze, sałatka pietruszkowa zdąży się do tego czasu przegryźć. :-)

Tak więc napchana po dziurki w nosie tym co mi smakowało, życzę wszystkim,
żeby dla Was ten dzień choć przez chwilę, był tak samo smakowity, jak dla
mnie się zaczął.
I żeby, dnia tego smakowitość, przyszła do Was sama bez większego wysiłku,
jak do mnie dzisiejsze śniadanie. :-)
Smacznego.

--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-09-13 07:44:18

Temat: Re: Pośniadałam na "drugi dzień"
Od: "Basia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> do tego sałatkę pietruszkową Nigelli (no cudo, zaraz chyba zrobię
następną,
> to jest miłość od pierwszego kęsa)

Czy gdzieś w przepastnym archiwum czy innym googlu znajdę przepis na tę
sałatkę? Bardzo lubię napój pietruszkowo-cytrynowy więc pewnie i sałatka
przypadłaby mi go gustu;-)


pozdrawiam serdecznie
Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-09-13 08:10:20

Temat: Re: Pośniadałam na "drugi dzień"
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dg600r$p22$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> do tego sałatkę pietruszkową Nigelli (no cudo, zaraz chyba zrobię
> następną,
>> to jest miłość od pierwszego kęsa)
>
> Czy gdzieś w przepastnym archiwum czy innym googlu znajdę przepis na tę
> sałatkę? Bardzo lubię napój pietruszkowo-cytrynowy więc pewnie i sałatka
> przypadłaby mi go gustu;-)


A nie wiem czy tam sa, ja ją zgapiłam przedwczoraj . Przypadkiem trafiłam na
program Nigelli i akurat robiła tę sałatkę.
zrobiłam ją troszkę inaczej i tak podam.
Bierze się pietruszkę (ok 2 pęczków, ale to oczywiście zależy od ich
wielkości. Czyli tyle ile za słuszne uważamy), myję sie ją, osusza,obskubuje
sie drobniejsze gałązki i wrzuca na płaską salaterkę odrzucając precz twarde
grube patyku łodyg.
Dodałam do tego sporo kolendry - listków, tak z pół pęczka.

Czerwoną cebulę trzeba posiekać w cienkie krążki, lekko oprószyć sola i
cukrem, żeby trochę zmiękła, rozrzucić ją potem po pietruszce, na to dać
sporo kaparów z zalewy solnej (dałam ok 50 gr, moż trochę więcej). Wszystko
polać oliwa z oliwek, skropić sokiem z cytryny (nie żałować, pół sporej
cytryny to minimum)
po wierzchu lekko posolić i oprószyć świeżo zmielonym pieprzem. Można lekko
przesypać cukrem (ok pół łyżeczki max.)

I już. Choć jak dziś sprawdziłam, akurat ta sałatka jest lepsza jak ma czas
się przegryźć.
No i jest specyficzna jednak w smaku, wytrawna, konkretna w aromacie
pietruszkowym, i wymaga dokładnego gryzienia, Pietrucha jednak to nie ułomek
i ma listki dość twarde.
Ale ja się w niej po prostu zakochałam.

A w rewanżu poproszę o przepis na ten sok o którym pisałaś. :-)

--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-09-13 09:03:03

Temat: Re: Pośniadałam na "drugi dzień"
Od: "Basia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Bierze się pietruszkę (ok 2 pęczków, ale to oczywiście zależy od ich
> wielkości. Czyli tyle ile za słuszne uważamy), myję sie ją,
osusza,obskubuje
> sie drobniejsze gałązki i wrzuca na płaską salaterkę odrzucając precz
twarde
> grube patyku łodyg.
> Dodałam do tego sporo kolendry - listków, tak z pół pęczka.
>
> Czerwoną cebulę trzeba posiekać w cienkie krążki, lekko oprószyć sola i
> cukrem, żeby trochę zmiękła, rozrzucić ją potem po pietruszce, na to dać
> sporo kaparów z zalewy solnej (dałam ok 50 gr, moż trochę więcej).


a czy jest coś, co pasowałoby do tej sałatki a nie było kaparami? Jakoś ich
nie lubię... czy mogłyby to być oliwki czy zupełnie nie?



>
> A w rewanżu poproszę o przepis na ten sok o którym pisałaś. :-)
>
> --

hmmm, z tym będzie problem...
ten napoj to z 10 kostek lodu, 1,5 litra zimnej wody (mineralna lub
przegotowana), 2 cytryny obrane ze skórki i pozbawione pestek, pęczek natki
pietruszki i coś słodzącego - miód albo ok. 50 g cukru.
Jest to niejako sztandarowy napoj z thermomixa, który to rozbija cytrynę i
pietruchę na pył - wszystko, łącznie z łodyżkami. Bez tego urządzenia to nie
wiem, może zmiksowac jak najmocniej w malakserze a potem przecedzić co
grubsze?

pozdrawiam
Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-09-13 11:36:13

Temat: Re: Pośniadałam na "drugi dzień"
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dg64lk$jdp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> a czy jest coś, co pasowałoby do tej sałatki a nie było kaparami? Jakoś
> ich
> nie lubię... czy mogłyby to być oliwki czy zupełnie nie

Oj , nie wiem, musisz po prostu spróbować. ja kapary uwielbiam, wyżeram ze
słoika bez zagrychy. :-)

> hmmm, z tym będzie problem...
> ten napoj to z 10 kostek lodu, 1,5 litra zimnej wody (mineralna lub
> przegotowana), 2 cytryny obrane ze skórki i pozbawione pestek, pęczek
> natki
> pietruszki i coś słodzącego - miód albo ok. 50 g cukru.
> Jest to niejako sztandarowy napoj z thermomixa, który to rozbija cytrynę i
> pietruchę na pył - wszystko, łącznie z łodyżkami. Bez tego urządzenia to
> nie
> wiem, może zmiksowac jak najmocniej w malakserze a potem przecedzić co
> grubsze?

Acha. No coś postaram się wymyślić, bo brzmi intrygująco, może po prostu
wrzucę to do sokowirówki i zobaczę co wycieknie, a potem uzupełnię wodą i
zmiksuję z lodem.

--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-09-13 15:44:18

Temat: Re: Pośniadałam na "drugi dzień"
Od: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dg6djc$6mb$1@inews.gazeta.pl...
>> Jest to niejako sztandarowy napoj z thermomixa, który to rozbija cytrynę
>> i
>> pietruchę na pył - wszystko, łącznie z łodyżkami. Bez tego urządzenia to
>> nie
>> wiem, może zmiksowac jak najmocniej w malakserze a potem przecedzić co
>> grubsze?

Malakser umie zrobić to samo. Pychota.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Złe w kuchni - suplement
Sos bez nazwy
1,2 i 3 miejsce w google.pl - tanio,gwarancja!
Spalone mięso i straszny smród !!! Co zrobić??Help
po prostu pączki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »