Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Date: Fri, 20 Feb 2004 17:42:30 +0100
Organization: Gormenghast
Lines: 142
Message-ID: <c...@g...h534728a9.invalid>
References: <1du4wkfycqf47$.t520nq0z75t3.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: pe56.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1077297298 14721 213.77.237.56 (20 Feb 2004 17:14:58
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 20 Feb 2004 17:14:58 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:257128
Ukryj nagłówki
"elgar" w news:1du4wkfycqf47$.t520nq0z75t3.dlg@40tude.net...
/.../
Ceniąc sobie Twoją bezstronność i chęc zachowania obiektywizmu
odpowiem w zakresach, co do których czyję się kompetentny.
/.../
> Jak rozumiem, psphome wyrosła w konkretnym środowisku osób w sposób mniej
> "przelotny" związanych z grupą, jeszcze przy mniejszej liczbie UGD i bez
> wyraźnych głosów sprzeciwu. Consensus istniał.
> Zmieniają się strony, zmienia się umowa. Consensusu nie ma.
Nie ma czegoś takiego jak niezmienne środowisko grupy. Dzięki psphome
natomiast można się spodziewać, że stosunek ilościowy UGD o dłuższym
stażu jest obecnie większy niz trzy lata temu. I to jest faktem.
Ilościowo, średnia liczba aktywnych uczestników rozmów na forum zawsze
wahała się w okolicach 45 osób, jednak słowo "consensus" jest tu fikcją.
Nigdy na otwartej grupie dyskusyjnej nie będzie konsensusu w sprawach
bardziej skomplikowanych niż 2 + 2 = 4. A i w tej sprawie znajdziesz
osoby o "nieco odmiennym" spojrzeniu.
(patrz http://www.psphome.htc.net.pl/statystyki_konesera.ht
ml )
Jeśli więc ma być mowa o konsensusie to z pełną świadomością, iż jest to
konsensus jakiejś części aktywnych UGD.
W tej sprawie więc, co do istoty, nic się nie zmieniło i nie zmieni.
Przynajmniej tak długo, jak długo grupa będzie bronić się przed moderowaniem.
> Pytanie: czy dobrze zrozumiałam, że w reakcji na czyjś pierwszy post serwis
> psphome wysyłał list powitalny do nowego UGD? w imieniu grupy?
Tak. Ale nie w imieniu grupy, ale w imieniu podgrupy (członków grupy),
którzy rozumieli potrzebę takiego działania wraz z faktem, iż jest to działanie
na granicy rozsyłania niechcianej poczty, ingerujace w prywatność osób trzecich.
Decyzje o tym działaniu były podejmowane publicznie na grupie, a ich
głównym motywem była chęć uprzedzenia nowych UGD co do tego,
co ich może na grupie spotkać (szczególnie chodziło o ochronę tych,
którzy przychodzili jako desperaci / straceńcy w oczekiwaniu na profesjonalną
pomoc. Działanie to nie było zresztą czymś nowym. Dokument taki był
juz wczesniej rozsyłany przez bliżej nam nie znanych autorów - jego treść
jest również w psphome w dziale reguly.
Psychobot był więc rozsyłany półautomatycznie. W czwartym kwartale zeszłego
roku postanowiono w redakcji o nie wznawianiu rozsyłania psychobota
(wstrzymanego ze względów losowych dotyczących UGD zajmującego
się tą sprawą), ze względu na duże zmiany na samym forum i mniejszym znaczeniam
argumentów przemawiających za kontynuowaniem tej akcji.
W okresie od 2001 do 2003 wysłano około 4 tysięcy postów. Na kilkaset z nich
otrzymaliśmy zwrotne odpowiedzi z podziękowaniami i pytaniami dotyczącymi grupy,
na które odpowiadali chętni i dysponujący czasem w danym momencie UGD -
redaktorzy serwisu.
> jakakolwiek
> odpowiedź na to pytanie nie zmienia zresztą jednej cechy takiej
> korespondencji - byłaby ona _niechciana_ w takim sensie, że adresat nie
> wykonał świadomie żadnej czynności, która byłaby oznaką przyzwolenia/ chęci
> otrzymania takiego listu od psphome.
Zgadza się. W żadnym momecie nie było watpliwości co do takiego działania,
jednak rekacje odbiorców z jednej strony, i ich późniejszy udział w dyskusjach
na forum, z drugiej skłaniał nas do podejmowania tego ryzyka. Nie było to
robione w zadnym innym przypadku. Nie było to też nic innego, jak obecna
propozycja rozsyłania do UGD pytania dotyczącego akceptacji wyboru jego postu
do WP. Charakter obu tych działań jest taki sam.
Ponieważ jednak kazdy we własenj skrzynce pocztowej dokonuje na bieżąco
selekcji poczty niechcianej od chcianej (codziennie kilkadziesiąt listów czysto
spamerskich), kwestia wyrzucenia do kosza listu nie oczekiwanego, jest zawsze
decyzją jego adresata. Nadawca musi sobie z tego zdawać sprawę ilekroć
decyduje się na taki krok. Za wyrzucanie listów od "psphome" nikt nikogo
nie ścigał ani nie ganił - to oczywiste.
> _W tym sensie_ korespondencja ta
> ("niechciana") byłaby spamem. Tak, jest to jego cecha definicyjna.
> Powiedziałabym, że ważniejsza niż "masowość" rozsyłania (cecha
> dopełniająca).
Treść postu była już podawana na forum - jest do przeczytania w dziale
reguły serwisu. Nie jest ona reklamą serwisu. Jest listem informującym
o regułach panujących na forum (ponad netykietę oraz skrót netykiety)
oraz informacją o dodatkowym miejscu spotkań Użytkowników GD
pl.sci.psychologia. Dobrowolnym i w ilości stukilkudziesięciu tysięcy
odsłon miesięcznie.
> Te uwagi nie były i nie byłyby zapewne potrzebne w klimacie i środowisku
> istniejących podczas tworzenia strony. Jednak przy obecnej
> rotacji/przybywaniu UGD,
Były i są zawsze takie same. Wypadkowa opinii grupy jest jednak tym,
co jest forsowane przez "najgłośniejsze" osobowości grupy, bez względu
na głębię merytoryczną ich głosów (mogą to być tylko epitety).
Jeśłi więc "przeciwnicy serwisu psphome" zagłuszą "zwolenników serwisu",
serwis będzie i tak działał nadal, jednak z mniej jawnym poparciem ze strony
grupy, co może się w końcu odbić na jego jakości.
> protestach i różnicy zdań należałoby chyba przyjąć
> "defensywne" (bezpieczne) rozwiązania co do "praw" serwisu. Jest jeszcze
> kwestia "obowiązków" - samookreślanych, jeśli działania są na własną rękę.
Dopóki autorami serwisu są pojedynczy grupowicze (choćby skupieni w redakcji),
nic nie może zmienić ich praw do decydowania o sposobach i sile ich zaangażowania
jak tez o tym, co w swej pracy do serwisu wnoszą. Z uszanowaniem pracy wszystkich
poprzedników, ale i z akceptacją zmian jak naturalnej kolei rzeczy.
Jedyny jak się wydaje, kontrowersyjny dział "WP" - jako ten, który bezposrednio
wykorzystuje posty grupowiczów, musi znaleźć formułę satysfakcjonującą
wszystkich zainteresowanych. I temu służą obecne dyskusje.
> Serwis może też mieć intencję służenia grupie (jaką w moim odbiorze ma),
> czyli podjąć taki obowiązek właśnie. Tu delikatna kwestia wpływu grupy na
> dobrowolnego służebnika (przyjmę roboczo, że jeśli serwis wyraźnie wskazuje
> na swoje powiązanie z grupą, to grupa ma prawo wpływu).
W obecnym czasie służebność ta realizowana jest poprzez udostępnianie
mozliwości redagowania kilku działów serwisu bezposrednio przez aktywnych
UGD i za pomocą narzędzi nie wymagających interwencji technicznych
ze strony kogokolwiek innego. Jednak dzieje się to tylko dzięki kolosalnej pracy
"webmasterskiej" znanego już wszystkim Piotra.
/.../
> Byłabym za tym: uczestnictwo w życiu psphome na zasadach świadomej,
> wyrażonej chęci, nietożsame z uczestnictwem w życiu grupy psp. Wstęp wolny.
> Nawet jeśli prowadzący stronę uważają, że tak w tej chwili jest, to miałam
> ochotę to powiedzieć. A jeśli poczują się urażeni, to proszę o reakcję.
>
> elgar
Mniemam że nikt urażony się nie czuje, a Twoja konkluzja jest moim zdaniem
całkowicie poprawna.
pozdrawiam
All
|