« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-29 23:06:55
Temat: Poszukiwanie celu w ŻYCIUMam swoją idealną wizję pracy, pracy która sprawiałaby mi satysfakcje w
100%, którą pokrótce przedstawie:
moja wizja jest taka, praca przez 5 dni w tygodniu po 6 godzin dziennie(
sobota i niedziela rzecz święta) nie wspomne o świętach, ideałem pracy dla
mnie jest praca w domu w środowisku internetowym, 6 godzinek przy kompie od
8.00 do 14.00, a potem prywatne życie--------SAM SZEFEM DLA SIEBIE
a w chwili obecnej niestety pracuję na 3 zmiany, czasami po 6 dni w
tygodniu, jestem młody, mam wrażenie że życie mi ucieka sprzed nosa,
tygodnie mijają jak samochody na naszych ulicach. Mam ogromne poczucie
bezsilności w tej rzeczywistości która nie jest moją rzeczywistością.
Potraficie mi coś podpowiedzieć, jestem licencjatem po marketingu, ale
praktyki nie mam bo pracuje jako fizyczny, próbowałem coś w internecie
(multi level marketing) ale to juz za stara sprawa, i łańcuszki sie
wyczerpały, chyba ze ktoś z was pracuje w środowisku w porządnej siedzibie i
może mi pomóc
prosze o opinię na priva ludzi którzy mieli takie problemy i częściowo się
ich pozbyły
MARZENIE: PRACA W INTERNECIE ALE GODZIWA
ODPOWIADAJCIE NA PRIVA OK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-30 06:13:07
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIUCo tutaj mozna powiedziec ? rzadko kto moze sobie pozwolic na zycie w swoim
wymarzonym rytmie.
Mądre życie to podobno umiejetnosc dzielenia kazdego dnia na trzy czesci :
- osiem godzin snu
- osiem pracy
- osiem na przyjazn, milosc, zabawe i inne wazne sprawy
Nastepna sprawa to ruch, minimum 20 min. dziennie tetno powyzej 150 i
organizm sie oczyszcza.
Ludzie potrafia narzucic sobie wysilek jak wyczynowi sportowcy, lecz
zapominaja, ze sportowcy sa mistrzami w dbaniu o siebie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 07:12:21
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIU
Użytkownik "robert maszewski" <r...@i...pl> napisał w
wiadomości news:bdnrcq$8fh$1@nemesis.news.tpi.pl...
> a w chwili obecnej niestety pracuję na 3 zmiany, czasami po 6 dni w
> tygodniu, jestem młody,
3 zmiany to 24 godziny :) Coś jak towarzysz Stalin albo towarzysz
Chołowanow. Może chodziło ci o 3 etaty (nie mylić z eTaTą).
Chyba musisz to zmienić bo dostaniesz ostrej korby i to sybko. Są ważniejsze
rzeczy jak np. twoje zrdowie i życie przede wszystkim.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 07:35:24
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIUrobert maszewski:
> [...]
> MARZENIE: [...]
Nie rezygnuj z marzen! :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 07:40:16
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIUsilvio_manuel napisał:
> > a w chwili obecnej niestety pracuję na 3 zmiany, czasami po 6 dni w
> > tygodniu, jestem młody,
>
> 3 zmiany to 24 godziny :) Coś jak towarzysz Stalin albo towarzysz
> Chołowanow. Może chodziło ci o 3 etaty (nie mylić z eTaTą).
Na finiszach da się tak pracować [24], ale widzę, że kolega nigdy nie
zabrudził rączek smarem w fabryce - zmiany się wymianiają - raz się
pracuje na 1, w nastepnym tygodniu na 2 a w następnym na 3 - też
wynalazek z czasów socjalistycznych, ale jak najbardziej w zgodzie z
naukami zarządzania i psychologii pracy. ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 07:40:24
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIUrobert maszewski napisał:
> a w chwili obecnej niestety pracuję na 3 zmiany, czasami po 6 dni w
> tygodniu, jestem młody, mam wrażenie że życie mi ucieka sprzed nosa,
> tygodnie mijają jak samochody na naszych ulicach. Mam ogromne poczucie
> bezsilności w tej rzeczywistości która nie jest moją rzeczywistością.
Jeżeli sam nie masz nic do zaproponowania światu, to i on w ramach
wolnego czasu Ci nic nie zaproponuje - ślepa droga wynikająca z
odrealnienia rzeczywistości przez opowiastki kolegów, seriale tv,
reklamy i kolorowe piśmidła. Już sam sposób sformułowania problemu to
sugeruje - albo zmienisz się, albo zestarzejesz i wtedy już nie będziesz
odczuwał tak biegu czasu. ;)
> Potraficie mi coś podpowiedzieć, jestem licencjatem po marketingu, ale
> praktyki nie mam bo pracuje jako fizyczny, próbowałem coś w internecie
> (multi level marketing) ale to juz za stara sprawa, i łańcuszki sie
> wyczerpały, chyba ze ktoś z was pracuje w środowisku w porządnej siedzibie i
> może mi pomóc
W MLM? :((((( Sorry, ale z taką osobowością i brakiem wstydu z
nabierania innych ludzi, jawisz mi się jako postać bardzo płaska i
jednostronna - a empatia u Ciebie jest, czu już zamieniłeś się w
"szczurka"?
> prosze o opinię na priva ludzi którzy mieli takie problemy i częściowo się
> ich pozbyły
> MARZENIE: PRACA W INTERNECIE ALE GODZIWA
Ja się pozbyłem problemu z pracą [;)] i w ciągu ostatniego roku może ze
dwa razy wyjechałem w Polskę - niesprecyzowane marzenia to piękna rzecz,
gorzej z realizacją nieczytelnych planów budowanych na bazie swojego
dysonansu. ;)
> ODPOWIADAJCIE NA PRIVA OK
Zmieszanie czy interesowność????
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 08:52:43
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIU> moja wizja jest taka, praca przez 5 dni w tygodniu po 6 godzin dziennie(
> sobota i niedziela rzecz święta) nie wspomne o świętach, ideałem pracy dla
> mnie jest praca w domu w środowisku internetowym, 6 godzinek przy kompie
od
> 8.00 do 14.00, a potem prywatne życie--------SAM SZEFEM DLA SIEBIE
zacznij grac na gieldzie
nik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 22:45:13
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIU
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bdophn$slk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Na finiszach da się tak pracować [24],
Nie da się. Jeden raz w życiu pracowałem (bez spania) 40 godzin + dojazd =
42 godziny. Na końcu miałem halucynacje. To jest możliwe jednorazowo i to
kosztem zdrowia.
> ale widzę, że kolega nigdy nie
> zabrudził rączek smarem w fabryce - zmiany się wymianiają - raz się
> pracuje na 1, w nastepnym tygodniu na 2 a w następnym na 3 - też
Nie w tym rzecz. Zależy co kto robi. Przy taśmie produkcyjnej robotnik może
pracować z podziałem na zmiany i (raczej) na jeden etat. Przy komputerze ze
stałym dostępem do internetu administrator pracuje wtedy kiedy chce (musi
ewentualnie) na kilka etatów i to jednocześnie :)
Po drugie: w dzisiejszych czasach zakład pracy, który ma pracę zmianową (1,2
i 3) to rzadkość (w krajach kapitalistycznych w ogóle). Zakład taki
widocznie ma powód dla którego praca musi trwać nieprzerwanie.
Najprawdopodobniej produkt tego zakładu ma zbyt a to wskazuje na dobrą
kondycję i przyszłość takiej firmy. Mówię nie o przypadku stróża z budki ale
o pewnym korzystnym prawdopodobieństwie ciągłej potrzeby pracy.
Po trzecie (najważniejsze): uważam, że człowiek (autor) jest
najistotniejszym punktem tej sprawy. Jednemu nie wystarczy 10 godzin w
hałasie a ktoś inny ma dość już po kilku (kilkunastu) telefonach i czuje
zmęczenie. Odejść to ryzyko życiowe, zostać również. Może jest wyjście
trzecie ale NA PEWNO nie należy bagatelizować własnego zdrowia.
silvio manuel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 23:58:49
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIUMon, 30 Jun 2003 08:13:07 +0200 "rentoon" <l...@p...fm>
<bdok7t$23fb$1@foka1.acn.pl>:
> Mądre życie to podobno umiejetnosc dzielenia kazdego dnia na trzy czesci
> - osiem godzin snu
> - osiem pracy
> - osiem na przyjazn, milosc, zabawe i inne wazne sprawy
Gdzieś czytałem, że ośmiogodzinny dzień pracy to zdobycz ruchu
robotniczego.;)
Pozdrawiam
Marek
--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:30:48
Temat: Re: Poszukiwanie celu w ŻYCIUsilvio_manuel napisał:
> Nie da się. Jeden raz w życiu pracowałem (bez spania) 40 godzin + dojazd =
> 42 godziny. Na końcu miałem halucynacje. To jest możliwe jednorazowo i to
> kosztem zdrowia.
Co ty sie kłócisz z pracoholikiem - żadnych halucynacji nie miałem,
czasami dostawałem "małpiego rozumu" [po mojemu wyłączenie sie
świadomości bezjęzykowej i próba przejęcia jej funkcji przez świadomość
językową]. Ale jak nie dostawałem w/w, to byłem nad podziw wyciszony
[deprywacja snu]. Serce mam jak dzwon po ok. 10 takich maratonach -
przed "ucieczką" od własnego dysonansu z pracy, zachowywałem sie jak
rasowy kryminalista - najpierw badałem serce, a jak sie okazało, że mam
tylko tachykardię i powiekszone serce, to do psychiatry - w końcu się
wyrwałem. ;)
> Nie w tym rzecz.
Też się wczoraj złapałem, że zbyt jednostronnie podsumowałem Ciebie [nie
autora wątku]. Bez poznania człowieka, mogę bazowac tylko na tym co sam
napisał i na moich obserwacjach pracy w dużym Banku - gwarantuję Ci, że
efekt narzekania - "pracuję na trzy zmiany" występował w 90% u osób,
które całe dnie nic nie robiły i musiały nagle sprężyć się do jakiegoś
krótkiego zadania. "Krowa która dużo ryczy, mało mleka daje"? ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |