Tak, nawet rozmawialiśmy wtedy trochę.
O pieskach kopulujących na trawniku w piękny, słoneczny dzień.

Dlatego zaserwowałem ci ten link.
Jest jakby w twoim klimacie, ale jednak inny.
Bardzo inny.

Nie jest to coś skończonego i niespotykanego, użytecznego,
aczkolwiek pospolitego, jak np plastikowy kubek jednorazowy:
bierzesz, korzystasz, wyrzucasz, a za 10 minut zapominasz
o jego istnieniu.

Jest trochę jak czubek góry lodowej: intrygujący i niepokojący.
A jednocześnie także zabawny.

W czymś w czym nie ma piękna, nie ma też wielkości.
A coś w czym nie ma wielkości, trwa krótką chwilę i znika i nie
ma tego i jest tak jakby nigdy tego nie było.

Natomiast piękno jest wielkie i wieczne.
Nawet jeśli dotyka cię nieśmiało i w przebraniu. ;)

Taki jest ten kawałek.


Niemniej skojarzyłeś właściwe.
To była moja ~odpowiedź na tamten twój link.

--
CB


"adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał(-a)
w wiadomości news:h0p3u7$nck$2@news.onet.pl:

> mogles juz widziec bo kiedys tu tego linka podawałem