Data: 2009-06-09 21:27:27
Temat: Re: Potłuczona Kotka
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Odniosłem wrażenie, ze sugerujesz od ładnych kilku godzin,
że to jakaś ściema.
Czyli jednak nie.
No OK.
Rano słyszałem w radio, że Kotka robi właśnie obdukcję w szpitalu,
bo została "potłuczona" i ma fatalne obrażenia.
Wieczorem czytam, że wg Policji obdukcji dziś jeszcze nie zrobiła.
Coś z tym "pobiciem" to zdaje się taka-jakaś "prawda częściowa".
Czyli taka-jakaś pisiorska.
Pani Kotka ma problem, bo się sprzedała i dociera do niej, że ludzie
jednak źle to odebrali.
W sumie najmocniejszy przekaz w tym jej nieszczęsnym klipie dotyczył
zachowania typu chorągiewka z takim niby-żólto-kartkowym wyciągniętym
środkowym palcem w tle.
I to miał być przekaz do _zwolenników_ PO.
Śmieszne.
IMHO nieporównanie lepiej dobrany był "świński" przekaz PO do
zamierzających głosować na PiS.
Kotce brakuje klasy.
Dzięki temu pozostaje takim damskim odpowiednikiem Palikota w PO.
Mieć całkiem nienajgorszy potencjał i być kimś tak _bezmyślnie_
sprzedajnym - to musi być przyczyna niejednego problemu "wewnętrznego"
dla tej kobiety.
W sumie, to szkoda mi jej.
Trochę.
--
CB
"Saulo" <s...@l...po> napisał(-a)
w wiadomości news:h0mig1$imq$1@news.onet.pl:
> Nie wiem, chyba nie, wydaje mi się, że to rzeczywiste zdarzenie
> zelżenia i względnie niewielkich obrażeń fizycznych, wykorzystane
> instrumentalnie przez PiS (i media) i nakładające się na jakieś
> problemy z samą sobą/zaburzenia pani Kotki - dlatego to tak dziwnie
> wygląda.
|