Data: 2009-07-23 15:38:35
Temat: Re: Potrzebna pomoc.
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha pisze:
> Użytkownik "tren R" napisał:
>
>>>>>>> Nie przepraszaj, walcz! Ja już przyjąłem zakłady! Nie
>>>>>>> rób mi tego! :-)
>>>>>> masz rację. kurwa, czuję sie jak chorągiewka.
>>>>> To (się k)łopocz.
>>>> aaaach :)
>>>> przypomniał mi się skecz "flagi wyłopotały się na wietrze"
>>> Czyj? Bo chyba właśnie straciłam dziewictwo (mentalne) ;/
>> to też był taki ogólnodostępny wic w prl, zdaje mi się.
>
> No właśnie... a ja uległam czarowi mojego profesora-promotora, któremu
> to rzekomo łopotały w zeszycie :)
onegdaj, mieszkałem w akademiku, w pokoju z niezłymi jajcarzami.
obok nas mieszkały dziewczyny, które były non-stop obiektem naszych
żartów. jedna z nich, ewa, w wielkiej tajemnicy zwierzyła sie kiedyś
kasi ze swoich kłopotów. kasia zaś powierzyła te kłopoty bartkowi,
oczywiście w jeszcze większej tajemnicy. bartek następnego dnia,
napomknął przy ewie, że jego pradziadek był znanym i cenionym wróżbitą,
dziadek a także ojciec również - jednym słowem, pochodzi z rodziny o
nadzwyczajnych zdolnościach, które to ma tez i on. ma tutaj także karty
i od czasu do czasu stawia nam pasjanse pod kątem różnych palących
kwestii w przyszłości wymagających odpowiedzi tu i teraz. przynęta
chwyciła.
w ciągu najbliższej godziny bartek zajmował się wróżeniem ewie -
wywróżył jej wszystko co dowiedział się w wielkiej tajemnicy od kasi.
ewa była zafascynowana i przerażona. od tej pory bartek była dla niej
kimś, do kogo przychodziła po porady.
jednak w odróżnieniu od ciebie, nie straciła dziewictwa mentalnego.
na taki gwałt, nikt z nas nie mógł się zdobyć...
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
|