d.v.:
> osobiście to jestem zwolennikiem szkiców, więc kilka kresek.
> Jeśli to coś pomoże, to wycieczka ma być na zamek, a więc można
> jakoś połączyć zamek (może wieże) i dzieci + biedę,

no chyba oczadziales!
ok, ok. 1..2..3..4...
ok juz jestem spokkojny.

Sugerowalbym aby jednak nie piętnować uczestnikow takiej akcji....
no, nawet nie to.. mysle ze lepiej byloby aby nie wiazac, nawet
symbolicznie, tych dzieckow biedš.
Niby fajnie zeby sygnal byl czytelny dla wspomagajacych..
najpraktyczniej byloby ubrac dzieciakom tiszerty z napisem "jestem
biedny - pomagajcie mi"
cos optymistyczniejszego jednak.. mysle ze nawet ludzie chcetniej
pomagaja jesli widza ze akcja moze miec pozytywne efekty, nie tylko
latanie dziur.. w przypadku mlodzych i bardzo mlodych ludzi jest to
szczegolnie, wydaje mi sie, prawdopodobne.. poki czlowiek jeszcze nie
pokryl sie patyna, nie skostnial itd..
chodzi chyba przeciez o otwarcie dzieciakow na swiat i swiata przed
nimi a nie organizowanie sie i zamykanie pod szyldem ubostwa, prawda?
Mysle ze lepiej byloby patrzec na te dzieci tak jak na to rzeczywiscie
zasluguja - mimo wielu ograniczen zewnetrznych maja potencjal taki jak
ich rowiesnicy lepiej sytuowani.
zapomnil wiec o rysowaniu dziurawych butów i wyboru biedy na patrona,
please.
Macie jakies haslo tej akcji? Tylko nie mow ze "jestem biedny -
pomagajciemi..

--
Marsel