Michal Wronka <w...@d...pl> napisał(a):

BTW dziewczyny, zawsze robotki reczne kojarzyly mi sie :
> a) nieprzyzwoicie
> b) ze starszymi babciami
> Pytanko ile z was jest pracujacymi zawodowo, "normalnymi" babami, nie
> gospodyniami
> domowymi ?

Mysle, ze Twoje skojarzenia co do robotek w sumie nie sa tak bardzo
odbiegajace od rzeczywistosci, gdyz przeogromna wiekszosc zagladajacych tu
osob:
a) chcialaby poswiecic na nie _nieprzyzwoita_ ilosc czasu,
b) chcialaby miec tyyyyyyyle czasu w ciagu dnia na robotkowanie co
_starsze_babcie_ :)
Tak mi sie jakos wszystko ostatnio z czasem kojarzy, bo brakuje mi go
baaaardzo...
Co do pytanka - pracuje zawodowo, od czasu do czasu dochodzi praca
dodatkowa, ktora pochlania wolne wieczory, normalna raczej nie jestem, bo
nikt normalny nie zostawia sobie 3 godzin na sen (widzisz Elu - czasem
sypiam ;))) a gospodnynia domowa jestem jak na razie na 1/5 etatu...
Jak zatem szanowna P.P.O.O.H. moze zauwazyc, my - bywalczynie pl.rec.r-r
jestesmy kobietami pracujacymi, zadnej pracy sie nie boimy i znajdujemy czas
i na nasze hobby i na prace (zarowno "w pracy", "w domu", jak i "z domu"),
dzieki czemu potrafimy i upiekszyc dom naszymi dzielami, i ubrac rodzine w
zrobione przez nas ciuszki, i posprzatac, i ugotowac obiad (bardziej badz
mniej skomplikowany ;))) i pomalowac sciany, i poprzestawiac meble jak
trzeba, i zrobic pranie i jeszcze milion innych rzeczy, a dodatkowo znamy
sie na niby to meskiej domenie, jaka sa komputerki i to czasem sto razy
lepiej niz niejeden facet! Ale wiesz co.... mysle sobie, ze meska czesc
spoleczenstwa tez powinna cos w zyciu robic, a nie tylko posiedziec w pracy
przez 8 godzin, wrocic do domq z pytaniem na ustach "a gdzie obiad???", zas
po obiedzie bezczelnie wyganiac nas od komputera ;))) Koniec referatu ;)

Pozdrawiam serdecznie,
BeAta