Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 199


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2006-07-21 11:16:19

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet wrote:
>
> Nie ma: "ze swoim dzieckiem rob co chcesz".
> Tak wlasnie sie zaczyna gangrena typu: adopcja dzieci
> przez pedalow, stronki pedofilskich zbokow w necie itp.
>

jej
--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2006-07-21 11:37:14

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

A mi się naiwnie wydawało, że to było dość przejrzyste!?!??!

<TEZA>
Jesteś 'biologiem' i biologia nie unaczoniła Ci, że seks jest jakimś takim
specyficznym tworem, bez odpowiedników i że próby projekcji zasad stosowalnych
wobec innych tworów dają efekt absurdalny, gdy stosuje się je wobec seksu?
</TEZA>

Wyjasnienie:
Seks jest tworem specyficznym o specyficznej sile i działaniu.


<ARGUMENT ZA TEZĄ>
Ot chociażby naczelnym instyktem jest przetrwanie, ale przecież w przyrodzie są
przykłady (modliszki, pająki) na to, że popęd seksualny może instynkt
przetrwania stępić do zera.
</ARGUMENT ZA TEZĄ>

Wyjaśnienie:
Seks (przynajmniej w porywach) - konkuruje z przetrwaniem jednostki - jednym z
najsilniejszych znanych nam instynktów.

<ARGUMENT ZA TEZĄ>
Istytucja małżeństwa powstała w wielu kulturach i wielu kulturach jest
obwarowana warunkiem wyłączności seksualnej 'na' partnera i to tak silnie, że
zdrada jest (w powszechnym mniemaniu) wystarczającym powodem do rozwiązania
małżeństwa. Zdrada - byle jaki skok w bok - najdrobniejsze naruszenie warunku
wyłączności seksualnej.
</ARGUMENT ZA TEZĄ>

Wyjaśnienie:
Pomimo ogromnego szacunku jakim darzona jest w wielu kulturach instytucja
małżeństwa (włącznie z nadaniem mu cech sakramentów religijnych) naruszenie
pewnego seksulanego tabu jest powszechnie akceptowanym usprawiedliwieniem jego
zniszczenia (specyficzne siła, znaczenia jakie seks ma.

Inny nieco przykład: czy istnieje fenomen podobny do ... gwałtu?
Konkretnie mam na myśli gwałt na osobie uprawiającej już seks, bo gwałt na
prawiczku tu osobny problem.
Wyjasnienie: ta sama praktycznie czynność, którą ofiara wykonywała (i to z
przyjemnością) wielokrotnie w przeszłości w pewnych innych okolicznościach
staje się jednym z najobrzydliwszych przeżyć. Oczywiście w mikroskali podobne
zjawisko ma miejsce codziennie: w dobrym humorze rozkoszuję się smakiem pączka,
a w paskudnym ani go zauważę i będę przeżuwał beznamiętnie. Fenomenem jest tu
rozbieżność doznań: od rozkoszy, miłości, jednej z największych znanych nam
przyjemności, do obrzydzenia, głębokiej traumy. Seks jest zdolny wyzwolić
reakcje najskrajniejsze i uważamy je za uzasadnione (chociażby zabójstwo w
afekcie niewiernej żony przyłapanej przez zazdrosnego męża jest dla niego
okolicznością ogromnie łagodzącą).
Seks jest czymś szalenie specyficznym i byłbym bardzo ostrożny z przykładaniem
do niego porównań z innymi zjawiskami, bo IMHO wieść ono może na manowce. Obaj
chyba - i Ty i QB - za bardzo patrzycie na moje wypowiedzi przez pryzmat
moralności etc, podczas gdy ja staram się poruszać możliwie blisko poziomu QB -
'czystej' biologii, etologii, psychologii, bez wikłania w to moralności
wyższej. Moją prawicowość osadzam raczej na gruncie przetrwania i kondycji
gatunku, niż na gruncie moralności wyższej. IMHO prawicowość (liberalna,
libertariańska) to najlepsze wyjście dla nas - jako gatunku ludzkiego - jest to
najbardziej cywilizowany sposób skanalizowania zarówno naszych zalet jak i wad
ku jak największej naszej korzyści. Lewicowość zaś sprzyja degeneracji naszego
gatunku. Jestem prawicowcem z przyczyn biologicznych, a nie moralnych. Z tych
samych przyczyn QB jest zdeklarowanym lewakiem, dlatego traktuję Go jako swego
rodzaju moją Nemezis i próbuję rozszyfrować gdzie się rozmijamy.


Pozdrawiam EG


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2006-07-21 12:17:14

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"el Guapo" <e...@v...pl> wrote in message
news:77a5.00000074.44c09ec4@newsgate.onet.pl...

Piszesz:

> Czyli przestępca też jest cacy, dopóki to wstrętne społeczeństwo
nie uświadomi go, że zrobił komuś krzywdę?

No własnie.
Zresztą, obowiazujace normy nie sa tylko jakimis tam ustaleniami.
Zdrawa małzenska jest sankcjonowana w wielu kulturach,
z powodu, ze wywołuje silne poczucie krzywdy.
Za tym stoi konkret, tak tylko gwoli wyjasnienia.

Pedofilia natomiast czesto zwiazana jest z przemocą wobec dziecka,
pedofil bardzo czesto siega do manipulacji dzieckiem, zastrasza i manipuluje
zeby osiagnac swój cel i to jest zrodlem pozniejszych klopotów.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2006-07-21 12:28:04

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Vesemir napisał(a):

> Ty jesteś z Warszawy?

A co to ma do rzeczy?

>>> ale JAK mówią.
>> A jak mowia?

> Prosto, zrozumiale, rozgraniczają dobro od zła! Pokazują gdzie są nadużycia
> a gdzie nie. Dzielą świat na czerń i biel.

Ale przeciez wszyscy w kampaniach tak robia. Roznica polega na tym, ze
gdzie indziej wskazuja granice miedzy inaczej zdefiniowana czernia i biela.

> To jest ten nurt który przy
> forsowaniu takich poglądów jak twoje uaktywni sie.

Forsowanie pogladow "takich jak moje"? Czyli jakich?

> Ty bedziesz czul pogarde
> do prostakow co nic nie rozumieja a oni cie na widlach rozniosa.

No i?

> Ale oni sa
> czescia tego swiata i musisz dac im odpowiedz i musisz uwzglednic ich w
> swoich rachubach.

Alez ja sie w polityke nie bawie, wiec moge sie napawac ta pogarda do
woli, bez koniecznosci wymyslania na nia recept.

> Tylko nie wiesz jak.

Bo nie musze wiedziec.


pozdrawiam
Quasi

--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2006-07-21 12:34:31

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> szukaj wiadomości tego autora

Vesemir wrote:
(...)
> A dlaczego uważasz za gorszy wzorzec który zdołał jako pierwszy wykorzystać
> swoją wynalazczość, który odblokował indywidualną inicjatywę i odwagę, który
> wynalazł nowoczesną bankowość i zdołał te reguły jako bardziej racjonalne
> narzucić całemu światu?

Chyba za bardzo wierzysz w globalizację - tak na prawdę "reszta" świata
wygląda zupełnie inaczej niż "nasz" świat... "Coś" na pewno narzuciliśmy
innym kulturom, ale o wiele mniej niż nam się wydaje... Poza tym
próbowaliśmy narzucać swój model rzeczywistości siłą - równie dobrze
mogłoby się to udać Mongołom albo komukolwiek innemu i co wtedy?

> Jedynym wzorcem ktory mógłby z nami konkurować było
> Państwo Środka które jednakże nigdy nie było efektywne, i dopiero teraz -
> odbierając nauki od nas - kształtuje się na nowo.

Phi, to on nich mamy jedwab, proch, papier, wynaleźli druk wcześniej niż
my itd.

> To jest kultura warta
> zachowania. Tylko Europa teraz jest jak starożytna Grecja

Starożytna Grecja i Rzym czyli wielki mit cywilizacji zachodu o ich
"globalnym" wpływie - podczas gdy Celtowie, wikingowie, Słowianie itd.
żyli w lasach i mało się przejmowali tą ich "globalnością". Dziś ta
"globalność" ma może odrobinę szerszy horyzont ale prawda jest taka, że
np: współczesna Japonia tylko na zdjęciach wygląda tak samo jak zachód -
kulturowo to dwa inne światy...

> - najlepszy czas
> mamy za sobą, dochodzi do rozkładu na kontynencie, rolę lidera przejęły USA
> (wtedy Rzym), który garściami czerpie z kultury przez nas wytworzonej.
> Koneczny chyba twierdził że rozkładu zatrzymać się nie da, pojawiają się
> tylko prorocy którzy próbują wskazywać drogę. Ja czy Quasi to jedni z nich.
> Quasi to prorok lewicujący, ja prorok konserwatywny. Obaj szukamy odpowiedzi
> jak uratować nas. On myśli że to musi być tygrysi skok wykonany w
> przyszłość, ja że musi to być postęp oparty na regułach i równowadze w
> społeczeństwie. Ja rbym wolał aby przebudowywac naszą kulturę i świat bo to
> jest potrzebne, ale nie poprzez odrzucania wszystkiego co było tylko
> odrzucanie tego co jest zle w starych wzorcach. Aby to zrobić musimy
> określić co nam się nie podoba. Ja mam to określone. W ten sposób można
> dostosować religię do rzeczywistości poprzez odrzucenie jej błędów
> dzisiejszych czasów bo to religia jest nośnikiem najbardziej funkcjonalnych
> wzorców.

Zapewne: każda religia dla swojej kultury jest nośnikiem jej kluczowych
wzorców.

(...)
> Relatywizm i sceptycyzm to są sztywne rozwiązania tak jak i moje. Tylko są
> one zawoalowane i dotyczą nie reguł według jakich masz zyć ale ego jakie
> reguły mają zachodzić w relacjach pomiędzy regułami. To byłby niebywały
> postęp gdyby te reguły nad regułami nie były tak głupie :)

Dobrze, że to dostrzegasz : )

(...)
> Z bólem serca że odrzucamy pewne stabilne wzorce :)

Pozornie stabilne. Jasne "oficjalnie" nie mówiło się o np
homoseksualiźmie, wiele osób starało się wykreślić go z historii kultury
Starożytnej. W latach N.E. oficjalnie nie istniał - ale zainteresuj się
nieoficjalną stroną historii naszej kultury. Choćby poczytaj powiastki
francuskich libertynów opisujące codzienne życie ludzi i jego rozbicie
na rzeczywistość i maskę moralności... itd.

> Że odchodzi w przeszłość
> czas, gdy na swiadectwach pisze nie mama i tata ale (jak w Hiszpanii
> Zapatero) Rodzic A i Rodzic B.

W wielu kulturach tradycyjnie pisałoby się: Tata, Mama, Mama, Mama albo:
Tata, Tata, Tata, Mama ... Już nie wspominając o tym, że model:
Tata+Mama+Dzieci jest bardzo nowym zjawiskiem - dawniej rodzina to też
dziadkowie, wójkowie - dziś zeszli na absolutnie drugi plan. Poza tym
zauważ, że model rodziny monogamicznej narzuciło chrześcijaństwo -
wcześniej nie był tak oczywisty dla całej europy. Ten "model" o którym
piszesz jest bardzo kruchy i zmienny...

> Czas gdy społeczęństwo rozbito na mniejszości
> i zapomniano o nim jako o całości.

A pamiętasz historię polski? Jedno wielkie "róbta co chceta" i szlachta,
która miała wszystko gdzieś itd. Gdzie tu społeczeństwo jako całość?
Kiedyś te podziały były jeszcze silniejsze (choćby podział klasowy
społeczeństwa)...

Mit społeczeństwa jako całości to chyba najbardziej rozpropagował Marx i
Engels ?

(...)
>> ...Kiepski argument.
>
> Kiepski argument :D

Równie kiepski jak twój ; )

(...)
> Nie, dlatego że powtarzam - chodzi o pewne fundamenty które nie pozwalają na
> nadużycia.

A kto ustali te fundamenty?

> Do tej roli musimy sprowadzić religię bo to jest nosnik zasad,

Wiesz...kościół ma wieloletnie tradycje "tłumaczenia" Pisma Świętego na
własny użytek, wykreślania z niego pewnych ksiąg itd. Poza tym opiera
się nie na nim bezpośrednio a na jego interpretacji (patrz: protest
Marcina Lutra i inne). Więc te fundamenty też nie są wcale takie
oczywiste... Kościół wiele razy zmieniał swoje zdanie pod wpływem
Kopernika, Darwina itd... Podobno nawet "Dziesięć Przykazań"
w swojej pierwotnej formie (z przed "tłumaczenia") brzmiało nieco inaczej.

> ale ta religia powinna być dramatycznie dopasowana do naszych czasów.

Ale w tym momencie Główny Dopasowywacz Religii staje się władcą
absolutnym...

(...)
> skrzywdzi może być już za późno. USA mają tą odwagę bo są nowym Rzymem, mają

USA boi się sprzeciwić Izraelowi, Rosji, Chinom, Korei i wielu innym
państwom... Gdzie jest ta cała ich potęga?

> zreformowaną religijną doktrynę która daje im pewność. My się zapętlamy w
> fin de siecle, egzystencjaliźmie i relatywiźmie w budowie francuskiego
> marzenia - idealnie świeckiej republiki.

Ta "zreformowana doktryna" pozwala im jako "zbawicielom świata" ("nowy
Rzym") np zrzucać bomby na "terrorystów" - wychodząc z definicji
terrorysty jako wroga USA walczącego inaczej niż w otwartym konflikcie
zbrojnym (który jest dziś przeżytkiem) - tą samą definicję podchwyciła
Rosja wobec Czeczenów. CIA w swojej historii wyszkoliła i uzbroiła chyba
większość organizacji nazywanych dziś terrorystycznymi z Al Kaidą
włącznie (z tego co pamiętam). ...widzisz, mnie właśnie to poczucie
"misji" przeraża.

pozdr,
T

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2006-07-21 12:58:19

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Vesemir napisał(a):

> el Guapo, biologia nie ma nic do tej dyskusji

Jesli dyskusja wkracza na jej teren, to ma - a podstawy ludzkiej
psychiki to jest teren biologii.

> dlatego że biologia to
> biologia. Quasi będzie zaskoczony bo pewnie wydaje mu się że powyjadał
> wszystkim rozumy ale badaniami porównawczymi - ewolucja a człowiek w
> kulturze, rozwój filogenetyczny i tym podobne zjawiska zajmuje się nie
> biologia ale etologia.

Po pierwsze: etologia (nauka o behawiorze zwierzat nie-ludzkich) to
dzial biologii.

Po drugie: tym o czym piszesz to sie zajmuje nie etologia, lecz hmmm...
antropologia, psychologia ewolucyjna/socjobiologia.


> Quasi robi z siebie wielkiego biologa,

Hmmm... Z definicji robie z siebie *quasi*-biologa. Gdzies sie owej
"wielkosci" dopatrzyl?


(...)

>>> Ot chociażby naczelnym instyktem jest przetrwanie,
>> Nieprawda.

> Naczelnym instynktem jest przekazanie swoich genów dalej.

Nie. Nalezy to powiedziec inaczej: wszystkie "instynkty" ktore istnieja
i ktore robia *cokolwiek*, istnieja dlatego, ze ich obecnosc
przyczynia/przyczyniala sie do sprawniejszego przekazywania
determinujacych je genow do przyszlych pokolen.

> Ale co ciekaw (uważaj Quasi może się czegoś
> nauczysz), dążenie do przetrwania genów wchodzi w konflikt z przetrwaniem
> fizycznym gatunku.

Bywa i tak.

> Przykładem jest jeleń wielki i jego ogromna wielkość
> poroża uniemożliwiająca sprawne funkcjonowania, a mimo tego łanie wybierały
> samca z największym porożem.

Klasyczny przyklad doboru plciowego. Juz Darwin to zauwazyl.

> Mało tego :) Sztucznie wykonane ogromne poroże
> potrafiło łanie odciągnąć od prawdziwego samca.

Chyba cos Ci sie pomylilo: ten gatunek
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Megaloceros ] wymarl na dlugo, zanim
komukolwiek przyszloby do glowy cokolwiek mu doprawiac.

Choc oczywiscie, sztuczne upgradowanie samczych anonsow seksualnych
zwieksza ich powodzeniu u samic (takie eksperymenty robiona np. na
rajskich ptakach i ich ogonach).


>>> ale przecież w przyrodzie są przykłady (modliszki, pająki) na to, że
>>> popęd seksualny może instynkt przetrwania stępić do zera.
>> Infantylne wyobrazenie rodem z bajek o zwierzatkach Ezopa/Krasickiego.

> Te, gentleman. Ty nie szafuj tak swoją pogardą bez uzasadnienia :D
> Ja nie wiem jak to czują modliszki, ale to dlatego że nie chodzi o
> przetrwanie tylko o rozpłodzenie :)

Samiec modliszki "poswieca sie" (dokarmiajac samice zdolna dzieki temu
wyprodukowac wiecej jaj) dla "dobra" swoich genow. On sie "poswieca"
niejako "umyslnie", a nie dlatego, ze poped plciowy stepil mu jakis
wydumany "instynkt przetrwania".


>>> Istytucja małżeństwa powstała w wielu kulturach
>> No.

> Porywająca dyskusja, szczególnie z twojej strony Quasi :D

A z czym mam niby dyskutowac. el Guapo wylicza truizmy, wiec co niba mam
mu odpowiedziec?


>>> i wielu kulturach jest obwarowana warunkiem wyłączności seksualnej 'na'
>>> partnera
>> No. Powiedzialbym, ze praktycznie we wszystkich (jesli chodzi o monopol
>> seksualny mezczyzny na jego kobiete/kobiety).

> Nie do końca, mr. No. Teraz już tak nie jest

??? Jak nie jest? Mezczyzni nagle przestali byc zazdrosni i zaborczy? Z
choinki sie urwales?

> za naprawdę wyjątkiem
> nielicznych plemion, ale w czasach gdy ustrój był matriarchalny

(ciach) To w bajkach.

A realia sa z gola inne: quai-matriarchalne spolecznosci to w calej
historii ludzkosci nic nie znaczace wyjatki.


(...)


>>> Zdrada - byle jaki skok w bok - najdrobniejsze naruszenie warunku
>>> wyłączności seksualnej.

>> No.

>> A teraz: NO i co z tego???

> Chodzi o to że jest reguła :) I tyle. Są reguły. SĄ!

Jest. Tak jak jest regula, ze mezczyzna jest wyzszy od kobiety. No i co
z tego???

> Ty nie widzisz, ale są

??? Jak to "nie widze"???


pozdrawiam
Quasi


--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2006-07-21 13:10:31

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: Szczesiu <szczesiu@_wytnijsetokurde_pf.pl> szukaj wiadomości tego autora

> stale aj. czemu?

OT: eTaTa - coś Cię jednak łączy z rozmówcą - pisząc posty zakładasz, że
masz rację. Ja tak nie potrafię. I nie chcę się nauczyć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2006-07-21 13:52:42

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

el Guapo napisał(a):

>> W przypadku homoseksualistów histerycznie alarmistycznych apeli nie było i
>> patrz pan, jak się błyskawicznie rozpleniło - chwila nieuwagi i chwasty
>> opanowują cały ogródek. Przykład ekspansji homoseksualistów uczy, iż trzeba
>> zerem absolutnym traktować najskromniejszy zalążek ocieplenia. ;P

> Skoro te parę zdań kończę przymrużonym oczkiem, więc chyba powino być oczywiste,
> iż należy to z przymrużeniem oka traktować.

Po pierwsze: z przymrozeniem oczka i wywalonym jezorem - czyli symbol
hmmm... zaklopotania? Ni jak mi to do kontekstu nie pasowalo, wiec olalem.

Po drugie: po prawicowcach - z natury nadety, napuszonych, biadolacych
nad "zlem tego swiata" oraz uniesionych duma i swietym oburzeniem - nie
spodziwalem sie chocby szczatkowego dystansu i poczucia humoru. Wybacz,
ale uleglem stereotypowi.

Po trzecie: jakze mialem doszukiwac sie tu "przymrozenia oka", skoro
niemal identyczne teksty prawicowi ideolodzy wypisuja ze smiertelna powaga?

Po czwarte, najwazniejsze: na czym niby owo "przymrozenie oka" mialoby
polegac??? Co, naprawde nie myslisz tak, jak tu napisales? To po cholere
to pisales, skoro ani w tym dowcipu ani ironii?

> Rozwodzenie się więc nad każdym
> przecinkiem jest zwykłym niezrozumieniem dowcipu.

I nadal go nie rozumiem. Raczysz mi go wyjasnic?


>>> i patrz pan, jak się błyskawicznie rozpleniło -
>> Co znaczy "rozplenilo"? Homoseksualistow nagle Ci przybylo???

> W ilu filmach sprzed 30 lat miałeś wzmiankowany problem homoseksualizmu, a w
> ilu obecnie?

Nie wiem ile tego bylo te 30 lat temu, ale troche bylo. Vide np:
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Lesbian#Cinema ].

Dzisiaj tez nie widze, by bylo tego duzo.

> Jeśli to nie jest rozplenienie się, to co to jest?

Oczywiscie, ze to nie jest "rozplenienie" tylko efekt zwyklego
zjelczenia durnego tabu. Czy to, ze mamy dzis wiecej golizny na ulicach
niz w epoce Viktorianskiej oznacza, ze od tego czasu rozplenilo sie
kurewstwo?


>>> chwila nieuwagi i chwasty
>>> opanowują cały ogródek. Przykład ekspansji homoseksualistów uczy,
>> Jaka to niby "ekspansja"?

> Głównie medialna - 'oswajanie milczącej wiekszości' z homoseksualizmem.

Oczywiscie widzisz w tym podstep i ukryta socjotechnike, ktora steruja
jacys baronowie "cywilizacji smierci" majacy na celu zaglade cywilizacji
europejskiej... ;->
No coz, ja az tak wybujalej wyobrazni nie mam.

(...)


>>> iż trzeba
>>> zerem absolutnym traktować najskromniejszy zalążek ocieplenia. ;P

>> To sie nazywa paranoiczna "rownia pochyla". Sam sobie na niej zjezdzaj,
>> ja dziekuje.

> Rozumiem, że wcześniej się 'rozpędziłeś' z odpowiadaniem mi, ale tutaj -
> bezpośrednio po 'uśmieszku' nic Cię do zdestansowania się nie natchnęło?

Nie. Jak juz pisalem - nie wyobrazalam sobie jak mogloby wygladac
prawicowe zdystansowanie. I nadal sobie tego nie wyobrazam...


>>> Kliniczny pożyteczny idiotyzm (tyle, że nie o profilu
>>> politycznym, a seksualnym)
>> Kolejny slogan (obok "wrogiego panstwa opiekunczego" i "homo
>> sovieticus") z podrecznika prawicowej propagandy. Bez znaczenia.

> Określenie pożytyczny idiota pochodzi znanego prawicowca W. I. Lenina.

A jakie to ma znaczenie, kto to wymyslil? Wazne jest to, kto to dzis do
czego uzywa. Gest "sieg heil" wymyslili Rzymianie...


>> "Przekazow/wskazowek moralnych" chcesz sie w produktach ewolucji
>> doszukiwac? W elektoromagnetycznym szumie Kosmosu i plamach na szybach
>> tez widzisz "przekazy"? To postaw im oltarzyk i pielgrzymuj do nich na
>> kolanach...

> Fakt istnienia dojrzewania seksualnego to wymysł moralistów?
(...)

Doszukiwanie sie w zjawiskach biologicznych jakiegos "moralnego
przeslania od Natury" jest bzdurnym omamem moralistow. O tym pisalem.


>>> Dlaczego Światło Ewolucji, na które się powołujesz, nie oświeca Cię w tym
>>> przypadku?
>>> Gdyby - hipotetycznie - zamiast dojrzewania seksualnego -
>> (ciach) belkot

> Ze swoim dzieckiem rób co zechcesz - Tobie odpłaci tym, co w nie wpoisz,
> ale od dzieci ludzi normalnych wam lewakom wara!

Alez ja nie mam zamiaru wtracac sie w sprawy cudzych dzieci. To raczej
prawica chce cudze dzieci "chronic", "umoralniac" i "upatriotycznisc" na
sile.

Abstrahujac od tego, ze etykietka "lewaka" pasuje do mnie jak piesc do
oka, nawet jesli samozwanczo oglosisz uzurpacje wladzy nad pojeciem
"normalnosc" ...


pozdrawiam
Quasi


--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2006-07-21 14:52:27

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: "el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)

Czy w ramach szanowania (???) woli (???) własnego dziecka pozwolisz mu wypić
butelkę z trucizną? Skoro taki z Ciebie demofil, to rozumiem, że w domu decyzję
podejmować będziecie demokratyczną większością i głos dzieci będzie tak samo
ważny, jak głos dorosłych - jeśli więc tylko Bóg pobłogosławi Ci trójką, lub
większą ilością dzieci, to bez mrugnięcia okiem będziesz przeznaczał całą
wypłatę na bańki mydlane, colę, zabawki i watę cukrową, zamiast na remont
mieszkania i samochód...

Na to, aby dziecko mogło jako tako ocenić konsekwencje własnych czynów potrzeba
czasu, doświadczeń, wychowania - byle moher to raczej wie. Stąd bierze się próg
pełnoletniości, jako cezury do pełnego prawa decydowania o sobie.


Pozdrawiam
EG

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2006-07-21 15:01:42

Temat: Re: Pozytywna pedofilia - czyli polscy pedofile kontratakuja
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

el Guapo napisał(a):

(ciach) Slomiany lud


--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

perfekcjonizm
Histeria medialna: "Straszne blizniaki" przejmuja wladze
Papierosy i seks.
Psychologia w projektowaniu interfejsów użytkownika
Wiekopomne odkrycia nauki: [było: Jak się podniecić przy pornolu z lesbami] :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »