Data: 2001-03-12 23:10:14
Temat: Re: Prace dyplomowe
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Ale przeciez chcesz to zrobic, chcesz sie uczyc.
No tak,chce i mam nadzieje,ze na checiach sie nie skonczy.Zebym jeszcze
dorwala jakas robotke,aby na ta szkole zarobic,a nie uczyc sie kosztem
dzieciakow(trzeba bedzie im troche ukrucic przyjemnosci).No ale jakby nie
patrzec jest to inwestycja,ktora z czasem -mam nadzieje,ze sie zwroci i
wtedy im to wynagrodze.
>Ja nie mam dzieci (moze szkoda, ale nie czas zalowac roz, etc.)
No, ale moze to nic straconego,chyba nie minela jeszcze twoja kadencja
rozrodcza?:-)
>TNo wiec ja mam taki plan zastepczy na zycie - na razie nie musze
>dokonywac wyborow. Ale znam kobiety, ktore maja dzieci i pokonczyly
>z tymi dziecmi studia, albo je kontynuuja.
Wiekszosc moich znajomych,ktorym zachcialo sie wczesnie bawic w dzieci,teraz
sie douczaja.Co im sie chwali.
>Swoja droga nie myslalam, ze jestes az tak mloda.
Kurcze!Dzieki!Jak milo!
Uwierz mi,ze tak wyszlo,nie byl to do konca moj wybor.Nazwijmy to -wypadek
przy pracy.Kocham ta moja core(i synka takze,on byl planowany)ale moglaby
sie troche pozniej urodzic.Teraz mam juz wszystkie dzieci w domu.No moze jak
mi sie sytuacje finansowa ustabilizuje i bedzie na dobrym poziomie
to.......bardzo chcialabym adoptowac jeszcze jednego dzieciaczka.
A jezeli to nie tajemnica to ile masz latek?Jak nie chcesz to nie
odpowiadaj.
Bardzo Ci dziekuje,za mile slowa ,pozdrawiam.Magda.
Jak bys miala ochote,to mozemy pogadac na priv.
|