Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "segka" <s...@n...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Prawa rodzicielskie a kontakt z dzieckiem
Date: Wed, 28 Jan 2004 17:32:14 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 45
Message-ID: <bv8o3t$aae$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <bv6985$it2$1@nemesis.news.tpi.pl> <2...@2...17.138.58>
<2...@j...jasien.net>
<bv8lgm$q8s$1@news.onet.pl>
<2...@j...jasien.net>
NNTP-Posting-Host: ya217.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1075307458 10574 80.54.120.217 (28 Jan 2004 16:30:58
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 28 Jan 2004 16:30:58 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:53519
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Karolina Matuszewska" <ginger#isp,pl> napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10A07088@jplwant0
03.jasien.net...
> In news:bv8lgm$q8s$1@news.onet.pl,
> Specyjal <s...@o...pl> typed:
>
> >> To zależy, jaki ojciec. Czasami lepiej nie mieć ojca w ogóle, niż
> >> mieć ojca, który wykorzystuje Cię jako broń w wojnie z matką.
> >
> > A matke wykorzystujaca dziecko w walce z ojcem?
>
> Też. Akurat było o ojcu, ale tak, jeśli matka uważa dziecko _tylko_ za
> "coś", dzięki czemu może dokopać byłemu TŻ i przechylić na swoją stronę
np.
> sąd podczas rozprawy -- to lepiej nie mieć wcale matki.
>
> > Mnie osobiscie wydaje
> > sie ze czesciej jednak tak bywa, co nie znaczy ze teraz tak jest.
> > Skoro juz rodzice sie rozwodza to o ile jedno z rodzicow nie bije
> > dziecka -oboje maja prawo do kontaktow.
>
> Nie mogę tego powiedzieć z taką pewnością. Mój ojciec się mną interesował
od
> przypaku do przypadku, a za każdym razem jak mu miłość ojcowska się
> przypomniała to ja miałam nadzieję, że to już tak zawsze będzie. Potem
tatuś
> zapominał, że ma dziecko, a ja potwornie cierpiałam. I tak się mną
zabawiał
> przez kilka lat, podczas których dostałam ciężkiej nerwicy, opuściłam się
w
> nauce i wpadłam w tzw. złe towarzystwo. Dobrze, że miałam oparcie w Mamie,
> więc udało mi się podnieść.
> Toteż uparcie twierdzę -- czasem lepiej nie mieć ojca wcale, przynajmniej
ja
> wolałabym, zdrowiej by mi było.
Pozwolisz, że spytam - a jak dzisiaj, czy macie kontakt ?
Pzdr
KS
|