Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Prawo do ojcostwa?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prawo do ojcostwa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 104


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2005-02-02 20:31:55

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Dunia napisał:


>>> Mój pięcioletni synek nie ma formalnie ojca, a finansowo jakoś sobie
>>> sami
>>> radzimy.

>> Naprawdę źle zrobiłaś moim zdaniem.

> Wyjasnisz ? Mysle, ze ja postapilabym tak jak Monika, gdybym znalazla
> sie w takiej samej sytuacji.
> Przynajmniej jest niezalezna i nie musi poszukiwac ojca i chodzic po
> sadach, jak chce wyrobic dziecku paszport itp.

Bo w takim przypadku, gdy ustalenie ojcostwa jest konsekwencją wyroku
sądowego ojciec niejako "z automatu" jest zupełnie pozbawiony praw
rodzicielskich. Więc chodzenie po sądach o paszport odpada.
Za to, jesli kiedyś (czego nie życzę) jej sytuacja materialna się zmieni
- a życie potrafi nie być fair, wierz mi - nie bedzie miała nic. 300 zł
to kilkanaście bochenków chleba. Uwierzysz jak Ci napiszę, że zanim to
do mnie dotarło, miałam wcześniej 5000 zł do przeputania co miesiąc?

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2005-02-02 20:40:56

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: Jo'Asia <j...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Eulalka wystukała:

> - a życie potrafi nie być fair, wierz mi - nie bedzie miała nic. 300 zł
> to kilkanaście bochenków chleba.

300/2,10=142,86 (w przybliżeniu)... Drogi ten chleb masz w okolicy ;>

Jo"Asia

--
__.-=-. -< Joanna Słupek >----------------------< http://esensja.pl/ >-
--<()> -< joasia @ hell . pl >------< http://bujold.fantastyka.net/ >-
.__.'| -< Pogrzeb: zabawa w chowanego {Magdalena Samozwaniec} >-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2005-02-02 21:00:47

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jo'Asia napisał:


>>- a życie potrafi nie być fair, wierz mi - nie bedzie miała nic. 300 zł
>>to kilkanaście bochenków chleba.
>
>
> 300/2,10=142,86 (w przybliżeniu)... Drogi ten chleb masz w okolicy ;>

Siem czepłaś. ;)
Kilkadziesiąt miało być, ale za szybko pisałam ;)

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2005-02-03 07:29:49

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ctrdaf$853$1@theone.laczpol.net.pl...
> Bo w takim przypadku, gdy ustalenie ojcostwa jest konsekwencją wyroku
> sądowego ojciec niejako "z automatu" jest zupełnie pozbawiony praw
> rodzicielskich. Więc chodzenie po sądach o paszport odpada.

Niestety, jest orzecznictwo SN, które mówi, że jeśli ojciec nie interesował
się dzieckiem, bo nie był pewien swojego ojcostwa, a badanie DNA ojcostwo
potwierdzi, to ojciec powinien dostać pełnię praw rodzicielskich, jeśli
tylko jest tym zainteresowany :(


> Za to, jesli kiedyś (czego nie życzę) jej sytuacja materialna się zmieni
> - a życie potrafi nie być fair, wierz mi - nie bedzie miała nic. 300 zł
> to kilkanaście bochenków chleba. Uwierzysz jak Ci napiszę, że zanim to
> do mnie dotarło, miałam wcześniej 5000 zł do przeputania co miesiąc?

Pozostaje jeszcze problem ściągalności tych 300 PLN. W przypadku osoby,
która oficjalnie nie pracuje nigdzie może być to niewykonalne. Czyli
pozostawałoby 170 PLN zasiłku alimentacyjnego, o który mogłabym się ubiegać
i dziś (gdyby dochody mi na to pozwalały).

Jest jeszcze jedna kwestia - mam nadzieję, że za kilka lat mój syn będzie
pracował normalnie, nie w czarnej sferze. A to może oznaczać, że on od ojca
nie dostałby nic (lub prawie nic), a za to musiałby alimentować swojego
"tatusia".

pozdrawiam

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2005-02-03 07:33:00

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik idiom napisał:
> Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:ctrdaf$853$1@theone.laczpol.net.pl...
>
>>Bo w takim przypadku, gdy ustalenie ojcostwa jest konsekwencją wyroku
>>sądowego ojciec niejako "z automatu" jest zupełnie pozbawiony praw
>>rodzicielskich. Więc chodzenie po sądach o paszport odpada.
>
>
> Niestety, jest orzecznictwo SN, które mówi, że jeśli ojciec nie interesował
> się dzieckiem, bo nie był pewien swojego ojcostwa, a badanie DNA ojcostwo
> potwierdzi, to ojciec powinien dostać pełnię praw rodzicielskich, jeśli
> tylko jest tym zainteresowany :(

Nieprawda.
Dostanie je w pełni jak przed Sądem uzna dziecko -
wyrok z automatu praw go pozbawia. Uwierz -
przerabiałam to.

> Pozostaje jeszcze problem ściągalności tych 300 PLN. W przypadku osoby,
> która oficjalnie nie pracuje nigdzie może być to niewykonalne. Czyli
> pozostawałoby 170 PLN zasiłku alimentacyjnego, o który mogłabym się ubiegać
> i dziś (gdyby dochody mi na to pozwalały).

Zawsze możesz zasądzić dziadków? Wierz mi - ja by
Cie przycisnęło, nie miałabys żadnych skrupułów.
>
> Jest jeszcze jedna kwestia - mam nadzieję, że za kilka lat mój syn będzie
> pracował normalnie, nie w czarnej sferze. A to może oznaczać, że on od ojca
> nie dostałby nic (lub prawie nic), a za to musiałby alimentować swojego
> "tatusia".

Też nie do końca. Pozbawiony władzy ojciec ma
nikłe na to szanse.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2005-02-03 08:17:37

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl> napisał
w wiadomości news:ctq8rm$82g$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Sąd kieruje sie dobrem dziecka

Haniu, wybacz, że zaśmiałam się w głos. To oczywiscie jest IDEALNA
sytuacja - żeby sąd kierował się czykolwiek poza widzimisię sądu i chęcią
jak najszybszego przejścia do następnego punktu wokandy.
Sądy rodzinne przerabiamy w ramach pracy moich rodziców i nigdy jeszcze nie
miałam okazji zobaczyć, żeby pokierowały się dobrem dzieci, a spraw było
trochę. Z powodu opieszałości sądu dzieci, które powinny być jak najkrócej w
pogotowiu rodzinnym i powinny pójść do adopcji w normalne warunki rodzinne
spędzają u moich rodziców trzeci rok. Rozstanie - nieuniknione - z moimi
rodzicami dla młodszej dziewczynki będzie traumą - nie zna innego domu, ma
trzy lata, a jest od ósmego miesiąca życia w naszej rodzinie. Starsza też
nie zniesie tego bezboleśnie. A sąd wnikliwie kilka lat badał przypadek
rodziców, którym odebrano już poprzednie dzieci, którzy nie są już w
związku, za to piją i utrzymują się z przestępstw i najstarszego zawodu
świata. Gdzie tu dobro dzieci?

Jeśli dajmy na to tatuś odzyskawszy prwa rodzicielskie przyszedłby do szkoły
i okazał dokumenty, nikt nie mógłby nie wydać mu dziecka. Tatuś z synkiem
znika w sinej dali, a dziadkowie się procesują całe lata z duchem
niewidzialnym. Polska rzeczywistość...

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2005-02-03 08:27:44

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@k...pl> napisał w wiadomości
news:ctsjuh$m33$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nieprawda.
> Dostanie je w pełni jak przed Sądem uzna dziecko -
> wyrok z automatu praw go pozbawia. Uwierz -
> przerabiałam to.

OK, ale co jeśli się odwoła, powołując na orzeczenie SN ? (miałam to
orzeczenie w ręce, niestety teraz nie mam odpowiedniego numerku)
Poza tym, wobec pozytywnego wyniku badań DNA ojciec, mając perspektywę
pewnej przegranej, może zrobić woltę przed sądem, uznać dziecko i w ten
sposób załatwić sobie za jednym zamachem pełnię praw rodzicielskich i
nazwisko dla dziecka.

> Zawsze możesz zasądzić dziadków? Wierz mi - ja by
> Cie przycisnęło, nie miałabys żadnych skrupułów.

Dziadkowie Miśka, gdy ich ostatnio widzialam (5 lat temu) mieli po 80-tce.
Prawdopodobnie jedno z nich już nie żyje (takie mnie słuchy doszły i
wezwania z sądu wracały).
Nie wiem czy jakikolwiek sąd zasądziłby od 85-90 letniej, schorowanej
staruszki (z niewielką emeryturą) alimenty na rzecz dziecka zdrowej matki :(


> Też nie do końca. Pozbawiony władzy ojciec ma
> nikłe na to szanse.

Przez pl.soc.prawo kilkakrotnie przewinął się wątek - niestety, opinia jest
jedna - pozbawienie władzy nie ma znaczenia w późniejszym obowiązku
alimentacyjnym.

(Np wypowiedź Sandry, która jest sędzią - o ile dobrze kojarzę - w tym wątku
http://tinyurl.com/47snn)


A niestety, ponieważ "tatuś" Młodego oficjalnie nie zapracuje na swoją
emeryturę, za 15-20 lat może być kompletnie bez dochodów (tym razem już -
faktycznie), zatem podstawowa przesłanka będzie spełniona.

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2005-02-03 08:50:48

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik idiom napisał:

>>Nieprawda.
>>Dostanie je w pełni jak przed Sądem uzna dziecko -
>>wyrok z automatu praw go pozbawia. Uwierz -
>>przerabiałam to.
>
>
> OK, ale co jeśli się odwoła, powołując na orzeczenie SN ? (miałam to
> orzeczenie w ręce, niestety teraz nie mam odpowiedniego numerku)

Nie wiem co to jest orzeczenie SN.

> Poza tym, wobec pozytywnego wyniku badań DNA ojciec, mając perspektywę
> pewnej przegranej, może zrobić woltę przed sądem, uznać dziecko i w ten
> sposób załatwić sobie za jednym zamachem pełnię praw rodzicielskich i
> nazwisko dla dziecka.

Co Ty opowiadasz? A Ty to niby nie masz w Sadzie
prawa głosu?
Facet w tym wypadku jest na straconej pozycji. To
Ciebie sąd pyta czy chcesz, by miał władze
rodzicielską. I nikt Ci nie może nakazać (Sąd tez
nie), byś nazwała dziecko nazwiskiem ojca. Moje
dziecko nosiło od poczatku moje nazwisko i taka
kwestia w ogóle nie była do podważenia.

Do reszty sie nie odnoszę, bo to czysto
hipotetyczne rozważania.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2005-02-03 09:26:30

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: Dominika Widawska <d...@b...man.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Eulalka wrote:
>
> Co Ty opowiadasz? A Ty to niby nie masz w Sadzie prawa głosu?
> Facet w tym wypadku jest na straconej pozycji. To Ciebie sąd pyta czy
> chcesz, by miał władze rodzicielską.

Na dwoje babka wrozyla - zapyta, albo nie zapyta.
Naprawde bywa roznie!

Dominika
--
unikatowa biżuteria i srebro użytkowe
http://rakowska.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2005-02-03 09:28:44

Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@k...pl> napisał w wiadomości
news:ctson8$3ae$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie wiem co to jest orzeczenie SN.\

Orzeczenie Sądu Najwyższego - inaczej - interpretacja obowiązujących
przepisów. Można się na to powoływać w kolejnych sprawach


> Co Ty opowiadasz? A Ty to niby nie masz w Sadzie
> prawa głosu?
> Facet w tym wypadku jest na straconej pozycji. To
> Ciebie sąd pyta czy chcesz, by miał władze
> rodzicielską.

Che?
To sąd decyduje, biorąc pod uwagę dobro dziecka. W sądzie można sobie
gardłować do woli, a i tak sędzia zrobi, co uważa za słuszne - wszystko
zależy od tego na jaką sędzie się trafi.

> I nikt Ci nie może nakazać (Sąd tez
> nie), byś nazwała dziecko nazwiskiem ojca. Moje
> dziecko nosiło od poczatku moje nazwisko i taka
> kwestia w ogóle nie była do podważenia.

A próbowano ?


pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co oznaczaja slowa-"tesknie za Toba"??
rozwiązywanie konfliktu w małżeństwie
Ochron rodziny
Małżeństwo, dzieci i sprawy meldunkowe
Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »