Data: 2002-04-27 22:12:30
Temat: Re: Prezent
Od: "remo" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> nie lubie jak ktos stwarza problemy
O mnie mówisz ?
Takie przyjąłem założenie odpowiadając.
Jeżeli jest błędne, to nie czytaj.
Młody człowieku.
Myślę, że twój okręt jest na właściwym kursie.
Pogoda piękna, z dala rafy i mielizny.
Jednak nie wszystkie rafy i mielizny na mapach ujęto.
Mimo wielkiego wkładu pracy tysięcy żeglarzy
w aktualizację tychże map - dno morskie zmienia się.
I mapy trzeba aktualizować.
Nad tym też wielu pracuje.
Dlatego na kapitana statku wybiera się
osobę o takich cechach psychofizycznych
i takim doświadczeniu, która wie jak
się zachwać w sytuacjach trudnych i problematycznych.
Młody człowieku, subskrybujesz grupę
pl.sic.psychol. To dobrze.
Próbujesz znaleź swój kurs.
Może już znalazłeś?
Ale bądź czujny. I pokorny.
Zaprawdę, powiadam Ci,
wiele jeszcze raf i mielizn przed tobą.
A i statek czasami trzeba zmienić.
I wody nie zawsze te same.
Zrodziła się w twych neuronach chęć POZNANIA
prawdy o CZŁOWIEKU.
A ileż o sobie wiemy?
"Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono."
A ty cóż młody człowieku?
"spierdalaj, kurwa"
Zaprawdę to niewiele.
I nie kwestia "lubienia", czy "nie lubienia" na twym
etapie rozwoju jest istotna.
Rzucaj się młody człowieku w wiry przepastne,
które zdają się falką jeno niewielką.
Zdobywaj szlify w bojach.
Co by powiedział Sartre, z którego pewnie piątkę
w gimnazjach otrzymałeś, gdyby twego posta
przeczytał?
Jeśli w usenetowych, jakże dalekich od krytycznych
sytacjach rady sobie nie dajesz,
to śpij dalej, synu indianki.
....................................................
..................
Jak będzie mi się chciało, to jeszcze do ciebie coś
napiszę. A jak mi się nie będzie chciało, to
już nic do ciebie nie napiszę.
I uważaj z wodą ognistą, bo linia naprawdę cieniutka.
rw
|